reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciązowa

aż tak źle to nie jest, nigdy poniżej nie miałam cukrów. poprostu czasami zje się tą zupkę, później wybiegam to i tak wychodzi, że za szybko się spala więc jakby energii brakuje więc tak jak kasiente piszesz, jakieś ciacho na przegryzkę i dalej funkcjonuje.

a może to po prostu zmęczenie organizmu, cały czas w biegu, tylko noc mi pozostaje na odpoczynek. a propo położyłam się dziś po 20 i właśnie wstałam bo się już wyspałam. nie mogę sobie już miejsca znaleźć hehehh

pepsi w chyba macie inne normy niż ja, z tego co pamiętam. bo ja na czczo mam się mieścić w granicach 70-90, a po posiłku godzinę żeby było poniżej 140, pewnie też od 70.

ja mam różnie przeważnie po 90 parę, jak zjem coś lepszego to tak góra do 120, ale raczej to jest lekko ponad 100. dziś np. po marnej zupie po obiedzie miałam 72 (poszłam na spacer po chrześniaka do przedszkola, i ta zupka w ta godzinkę mik się ulotniła), ale swego czasu pozwoliłam sobie u mamy na pyszne żeberka, do tego suróweczki itp. i miałam 150 ale to taki jednorazowy wybryk, o którym lekarz nic nie mówił, poinformowałam go co było tego przyczyną. zreszta nawet tego nie spalałam tylko obżarłam się jak świnka i położyłam się
 
Ostatnia edycja:
reklama
Tylko ja widzę, że Ty nie liczysz wymienników. Gdybym ja zjadła marną zupę:-D to też bym miała cukry zawsze w normie, a my bydgoskie babeczki musimy duuuużo jeść:-) i jeszcze mieścić się w normie.
 
no ja nie muszę nic liczyć, mój każdy posiłek ma się składać, z warzyw, nabiału, skrobi i trochę tłuszczu, więc nie jest źle. można by powiedzieć, że "wszystko" mogę jeść, ale jeszcze troszku, maleństwa przyjdą na świat i mam nadzieję, że wszystko do normy wróci:-)
 
Tylko ja widzę, że Ty nie liczysz wymienników. Gdybym ja zjadła marną zupę:-D to też bym miała cukry zawsze w normie, a my bydgoskie babeczki musimy duuuużo jeść:-) i jeszcze mieścić się w normie.
dokladnie, my mamy inaczej, my mamy wuliczone wymienniki i 7 posilkow dziennie i to w calkiem sporych ilosciach to wychodzi, bo np pomidora kazali mi jesc calego a nie w plastrach wiec do kazdego glownego posilku jak dodam pomidora to mi kupa jedzenia na talerzu wychodzi:D co prawda da sie to spalic bo to blonnik i cukry po tym nie skacza ale sie zapychasz niezle:D
 
Ja miałam kilka razy osiemdziesiąt parę, czułam się dobrze i dr Jankowska powiedziała, że to nie jest niepokojące, ale to sporadyczne sytuacje były, dwie czy trzy.
 
no bo 80z groszami to git jest:) znaczy ze cukry w normie ale Sokup mi powiedziala zebym starala sie trzymac troche wyzej zeby nie bylo niedocukrzenia;) i nawet na ciasteczko sobie pozwalam od czasu do czasu;)
 
reklama
Do góry