reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze ciazowe dolegliwosci

Julianna nie zazdroszcze przygod i moze dziwnie to zabrzmi - podziwiam, za odpowiednie podejscie ! a co do lozyska ja mam szybko sie starzejace ... ;/ - ponoc kolejny wyznacznik do przedwczesnego porodu ..... hehe
paulusia - dziekuje :) jutro i pojutrze jestem we wroclawiu na uczelni - to sa ostatnie dwa dni jak jeszcze samodzielnie gdzies sie rusze:)
lene ja podziwiam Was wszystkie skracajace sie, z masa dolegliwosci - jestescie silne babki! ja mam jedynie jeden wyrzut, - mam ta cholerna sesje, a z drugiej strony tak sie boje jechac w ten weekend na uczelnie, bo nie za dobrze sie czuje, a to dni zaliczen ..... i nie wiem .... nie wiem ... :(
 
reklama
zobaczcie kobietki, czy któryś mężczyzna byłby tak silny, gdyby byl w ciąży? wątpię - mój jak ma temeraturę i katar to panikuje i się zachowuje jakby miał umrzeć...dzielne jesteśmy wszystkie i robimy wszystko co możemy dla naszych maluszków :)
 
Reniuszku wiem, że to niezmiernie trudne, ale sama musisz podjąć decyzję co jest w tej chwili dla Ciebie najważniejsze...każdey ma swoje priorytety. Zastanów się czy stres zwiążany z uczelnia i egzminami wart jest Twojego poświęcenia i ryzyka..Jeśli tak duzo Cię to kosztuje czy nie lepiej zrobić sobie przerwę? Ja wiem, jak bym postapiła... byłam w takiej samej sytuacji kilka lat temu...pisałam Ci o tym. Zastanów się czy warto.... sory, że tak brutalnie, ale nie możesz się zagryzać do końca ciązy i umierać ze strachu o dziecko przez jakieś durne egzaminy:crazy:
 
Julianna zabiłaś mnie tą listą dolegliwości, których nie posiadasz...nie ma to jak poprawić sobie humor..:)

reniuszek uszka do góry. Buziaczki dla Maksia ode mnie i Zosieńki...myślę, że może jakoś latem zorganizujemy z paulusią jakieś spotkanko w trójkę gdzieś w pół drogi...zapakujemy dzieciaki do aut i spotkamy się na jakimś placu zabaw:)

lene absolutnie przyznaje Ci racje...no i w naszym stanie i przy naszych bolączkach i dolegliwościach pozytywne myślenie Agatki to naprawdę motywujące jest i powinniśmy brać z Niej przykład:tak::tak:

ilooonka Twój Mąż też jest umierający przy gorączce? No to chyba jak mój i Twój się pochorują to ich zapakujemy do jednego wyrka :)
 
u mnie chyba gorzej ...... skurcz plus takie rwanie dolem brzucha i buchanie goraca ... az mnie w klatce piersiowej sciska... szpital zaraz bedzie .....
 
Ostatnia edycja:
reniuszek ​ nie ma co czekać, zadzwoń na pogotowie, albo niech Cię ktoś zawiezie, jak masz kogoś pod ręką, to nie są żarty!
 
reklama
Do góry