reklama
Dziewczyny ja chodzę na najzwyklejszy w świecie basen miejski - pozostawia on trochę do życzenia ale jeśli chodzi o ryzyko zakażenia czymś przy takiej ilości chloru - podobno jest nikłe...(pytałam i gina i innych lekarzy i gorąco polecali) mój gin powiedział że mogę pływać do samego końca jak dam radę, ale z jedną rzeczą zaczynam mieć problem - drabinki są niezbyt wygodne i trzeba bardzo wysoko podnosić nogę żeby się na nie wspiąć przy wychodzeniu i to mi coraz większą trudność sprawia
A jeśli chodzi o wagę i jej wzrost w stosunku do aktywności - u mnie też się to nie sprawdza ponieważ też jestem ostatnio bardziej aktywna bo muszę się ze wszystkim wyrobić - np zajęcia ze studentami mam bardzo skompresowane bo już zaczynam zaliczenia żeby się wyrobić do połowy maja i dziś na przykład miałam zajęcia w 2 różnych końcach miasta- musiałąm się w krótkim czasie przemieszczać i do tego jeszcze słuchać kiepsko przygotowanych, lejących wodę...ale kilka piątek też postawiłam No i męczy mnie jeszcze jeżdżenie do Gdańska na studia doktoranckie - wczoraj jak wróciłam miałam kostki jak baloniki a jeszcze się wybraliśmy do znajomych na parapetówe no i dowiedziałam się że 11 czerwca mam swój egzamin, raczej już na niego nie pojadę... ale tak dla jasności - nie narzekam za bardzo bo w końcu to mój wybór że tyle mam na głowie w sumie to lubie i mam nadzieję że Karolkowi to nie szkodzi i potrafi sobie wziąć to, czego potrzebuje ode mnie, moją energię też
A jeśli chodzi o wagę i jej wzrost w stosunku do aktywności - u mnie też się to nie sprawdza ponieważ też jestem ostatnio bardziej aktywna bo muszę się ze wszystkim wyrobić - np zajęcia ze studentami mam bardzo skompresowane bo już zaczynam zaliczenia żeby się wyrobić do połowy maja i dziś na przykład miałam zajęcia w 2 różnych końcach miasta- musiałąm się w krótkim czasie przemieszczać i do tego jeszcze słuchać kiepsko przygotowanych, lejących wodę...ale kilka piątek też postawiłam No i męczy mnie jeszcze jeżdżenie do Gdańska na studia doktoranckie - wczoraj jak wróciłam miałam kostki jak baloniki a jeszcze się wybraliśmy do znajomych na parapetówe no i dowiedziałam się że 11 czerwca mam swój egzamin, raczej już na niego nie pojadę... ale tak dla jasności - nie narzekam za bardzo bo w końcu to mój wybór że tyle mam na głowie w sumie to lubie i mam nadzieję że Karolkowi to nie szkodzi i potrafi sobie wziąć to, czego potrzebuje ode mnie, moją energię też
aska outada
Mama czerwcowa' 06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2005
- Postów
- 1 266
A moj Eliaszek bedzie mial na drugie Karol ;D Taki sentyment do Ojca Swietego
Agatatje
MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2005
- Postów
- 2 159
my probowalismy ostatnio wymyslic drugie imie dla Olafka, bo niby powinno byc jakies imie swietego jak sie chrzci dzieciaczka.
swoja droga i Eliasz i Karol bardzo mi sie podobaja ;D
zawsze lubilam angielskie wersje biblijnych imion jak np.Joshua ale az tak nie bede szalec z imieniem
co do tematu to za tydzien sie dowiem ile tluszczyku sie odlozylo hehe
swoja droga i Eliasz i Karol bardzo mi sie podobaja ;D
zawsze lubilam angielskie wersje biblijnych imion jak np.Joshua ale az tak nie bede szalec z imieniem
co do tematu to za tydzien sie dowiem ile tluszczyku sie odlozylo hehe
Sumka to idziemy łeb łeb z wagą ja po ostatniej wizycie mam 67 kg a więc 13 kg in plus///ale nie martwię się bo czuję się jak na kalekę z ręką w drucie odpukać ostatnio dobrze i waga jest ok jak powiedział doktor więc powrót do formy to kwestia 1-2 m- ca...jak Mały da popalić to jednego miesiąca...a apetyt to mam na melony!!ostatnio kupiłam w Kauflandzie i aż głupiuo się przyznać pochłonęłam sama całego mąż tylko obrał hihihi
reklama
aska outada
Mama czerwcowa' 06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2005
- Postów
- 1 266
A mnie sie wydaje ze schudlam ( Taki dziwny niepokoj wewnetrzny zawsze powoduje u mnie szybki spadek wagi, ciagle sie zamartwiam i denerwuje, taka juz moja natura...
Podziel się: