żaneta28
Fan(ka)
Zazdroszczę mamą które maja taką pomoc w swoich meżach, mój przez pierwsze 3 miesiace bał sie wziąść Olka na rence bo obawiał się że zrobie mu krzywde... teraz jest lepiej bo moge go z małym zostawić na troche ...ale o prasowaniu , gotowaniu czy nawet o głupiej kompieli moge zapomniec.... a i tak mój maż nie docenia pracy którą wkładam w wychoiwanie naszego dziecka .... on mysli że siedzenie z dzieckiem w domu to "zbijanie bąków"