Krzysiek dzoiś sięspisał na medal. byliśy na zakupach, kupił pudełko mon cheri (myslałam że dla mamuchny, ale do niej nie szedł ani nie dzwonił). dostałam mon cheri, cyklamenka małego i śliczną karteczkę.
a i przy okazji została uniecestwiona moja pomadka - K się niewinnie spytal gdzie mam jakąś szminkę, więc mu dałam nie pytając po co mu. okazalo się że byla potrzebna do odciśnięcia łapki Piotruchy, a ten ją złapał i zmiażdżł calutką. ;D a potem ja szorowałam mu tę rękę parę ładnych minut. ;D ale liczy się pomysł i bylo to bardzo miłe
a i przy okazji została uniecestwiona moja pomadka - K się niewinnie spytal gdzie mam jakąś szminkę, więc mu dałam nie pytając po co mu. okazalo się że byla potrzebna do odciśnięcia łapki Piotruchy, a ten ją złapał i zmiażdżł calutką. ;D a potem ja szorowałam mu tę rękę parę ładnych minut. ;D ale liczy się pomysł i bylo to bardzo miłe