reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nasi mężczyźni...

ja jężdżę seicento super ostro i szybko ale teraz kupiliśmy dość spore auto i mam wrażenie że nim nie zaparkuję a mały wóz wszędzie się wciśnie ;D

a mój mężulo jeździ super tylko czasem za szybko 170
 
reklama
Mój Rafał teraz ogląda samochody, bo ktoś mu powiedział, że maluchem (jeździmy, chociaż nie jest nasz) za bardzo mną trzęsie, a to niedobrze dla dziecka. Przejął się i chce kupić Hondę Civic z tych starszych , kanciastych. podoba mi się ten pomysł, tylko przerażają mnie koszty związane z utrzymaniem takiego wózka
 
my 4 lata temu jeździliśmy pożyczonym maluchem wypuściliśmy się nim daleko za Warszawę jakieś 300km i w drodze powrotnej na samym początku (było przed nami jakieś 280km) popsuły nam się dwa biegi najpierw 4 a potem 3 wyobraźcie sobie że na 2 jechaliśmy do Warszawy a póxniej przy każdym zatrzymywaniu się na światłach maluch trąbił bo coś mu się popsuło z klaksonem wszyscy się na nas gapili

(fajnie wyglądlaiśmy w maluchu ja 178 cm a mąż 189 czm) ::) ::) ;D :) :mad:
 
Mój mąż ma na imię Aleksander...18 października minie Nam rocznica...znamy się 3 lata a 30 października będziemy pół roku mażłeństwem.
Jest 3 lata ode mnie starszy. Czyli ma 25 lat...
Dla mnie przeniósł się z jednego końca Polski na drugi...poznaliśmy się na studiach...mąż jest oficerem PSP ukończył SGSP w Warszawie
Nasz związek był burzliwy a na drodze pojawaiły sie liczne przeszkoda ale kochamy się i jest Nam ze Sobą dobrze i oby tak już zawsze było.
A teraz czekamy na Naszą pociechę :laugh:
 
wodniczka, najwazniejsza w ziwazku jest milosc :D

ja maialm tez burzliwa droge, a nasza historia jest jak z bajki ;) prawie. znamy sie 6 lat i prawie 6 lat jestesmy po slubie, o ktorym zdecydowalismy po niecalych 3 miesiacach znajomosci...no a teraz czekamy na nasza pierwsza dziewczynke (bo czuje ze to wlasnei dziewczynka przyjdziena swiat:))
 
A moj mezus odkad zobaczyl dzidzie na usg zrobil sie najukochanszy w swiecie :)We wszystkim mi pomaga a najchetniej wyrecza :)Z tego wszystkiego to juz mi sie zaczyna nudzic, bo nie mam prawie nic do roboty ;)
 
Aniam...z moim jest podobnie...:)przypuszczam tez ze zaczyna do niego docierac ze rosnie we mnie mały człowieczek...póki nie miałam brzuszka nie docierało do niego za bardzo ... i tak jest przerazony...to bedzie prawdziwy sajgon w naszym" zyciu"...ale po 10 latach "bycia razem" najwyzsza pora zdecydowac sie na zmiany w zyciu:):):)
 
Mój Hubcio doczekać się nie może maluszka w domu :), w pracach domowych nie pomaga mi za bardzo, bo ja ciągle siedzę w domu, więc wszystko jest zrobione (a jest nas 2, więc nie ma komu brudzić). Poza tym mój mąż jest zazwyczaj w rozjazdach, więc nie chciałabym go dodatkowo męczyć. A na marginesie, to ja jestem ścierkomanką :), więc muszę mieć wszystko zrobione w domu "na już".
 
reklama
mi pomaga myje naczynia (nienawidę) i odkurza resztę ja robię napoczątku jak miałam nudności to mył łazienkę tj wannę kibel zlew umywalkę bo mnie skręcało od tych środków do mycia teraz ja robię większość ale on zmywa często u nas jest nas 2 + brzuch jak i u was sądzę ;) ale jest strasznym bałaganiarzem pracuje jeko trener valetudo. itd tajski boks, zapasy, boks, brazylijksie jjiujitsu ma 3 treningi dziennie więc naokrągło rozkłada swoje rzeczy a ja codziennie piorę jak jest ładna pogoda to nawet 2 razy dziennie przebiera się makabrycznie dużo :mad: :( ;D ;)
 
Do góry