reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Na imię mi BUNTOWNIK

U mnie zdecydowanie też życiowa sinusoida, ustatkowałam się po 22 r.ż. Tzn poukładało mi się w głowie. Jak byłam dzieckiem to był ze mnie mały wystraszony grzeczny dzieciak. Czasy liceum i trochę później, to prawdziwa przemiana. Bunt i wariacja.
A jak to będzie z Emi? Biorąc pod uwagę i małża i mnie...... strach się bać.:-p
 
reklama
U mnie zdecydowanie też życiowa sinusoida, ustatkowałam się po 22 r.ż. Tzn poukładało mi się w głowie. Jak byłam dzieckiem to był ze mnie mały wystraszony grzeczny dzieciak. Czasy liceum i trochę później, to prawdziwa przemiana. Bunt i wariacja.
Lorienka to tak jak u mnie. :szok:Ja to wręcz mogłabym powiedzieć, że jako dziecko byłam zahukana. To w sumie wyjaśnia dlaczego później popadłyśmy w drugą skrajność. Tylko pomyśl sobie jak nam to rokuje na starość? Ryczące sześćdziesiątki?:-D:-D
 
moi rodzice byli spokojni ;-)..........podobno :rofl2:.............hm..........ja na sumieniu mam " coś tam coś tam ";-):-p:-) to zgodnie z sinusoidą moje pany powinny być jak anioły :-D:-D:-D:-D:-D ale patrząc na nie teraz szczerze wątpię:-D:-D:-D:-D:-D
moze u was nie sinusoida, a trend wzrostowy:-p:-D

a ja z tych cichych i spokojnych takze mam nadzieje ze wda sie we mnie;-)
o tak, to tak jak ja;-):-D
 
Ja miałam okres buntu w wieku 16 lat, to były czasy :szok:, poza seksem i dragami (za wyjątkiem trawki :-p) były wszystkie szaleństwa :-), ale ja byłam "mądrą nastolatką" ;-):-D i wiedziałam gdzie są granice. A potem poznałam Tomka (czyt. 17 lat) i mnie okiełznał :-D, ku uciesze rodziców. W sumie to chciałabym, żeby Nikuś wdał się raczej we mnie ;-).
 
Czyli większość z nas miała ten "burzliwy" okres. Więc nie łudźmy się, że dzieci przez to nie będą przechodzić :-D:-D:-D:-D

mnie okiełznał Andrzej, poznaliśmy się jak miałam 19 lat, no i już został :tak: żeby razem ze mną szaleć :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
Tynka chyba wątpię :-p:-p:-p:-p:-p:-p:-D

ja też przeciwna dragom, choć palić próbowałam, a ponieważ się bałam, więc bez żadnych skutków;-)
 
Co do dragów to nie probowałam i nie załuje, oprocz trawki. Paliłam kilka razy, ale nie pociągłao mnie to nigdy. Zawsze wołałam sie alkoholowo "realizować":-D na imprezkach. A okres buntu, takiego prawdziwego zaczelłam jak byłam w 7 klasie, ale byłam niedobra na maksa. Zadnych ekscesów seksualnych jednak w tym czasie nie przerabiałam.
 
No ja ekscesów seksualnych nie maiłam bo miałam stałego jednego chłopaka i jeśli byśmy wpadli (a zabezpieczaliśmy się) to zapewne bylibyśmy teraz szczęśliwą rodzinką.:tak: bo nadal się przyjaźnimy, tak jakoś nam się drogi rozeszły kiedy on poszedł na studia i mu odwaliło. Co do dragów to też jestem przeciwnikiem i martwię sie o Nadię w przyszłości bo teraz jest to wszędzie! Ale swoją drogą przygodę miałam dobrze że krótką, ale tak to jest kiedy twoja najlepsza przyjaciółka jest dilerem (teraz jest szczęśliwą "czystą" mężatką:tak:) rózne głupoty robi się jak się ma naście lat.
 
reklama
Tynka człowiek robił, co tylko się dało, żeby się wykręcić przed rodzicami, ale u mnie imprezy długo miały postać dzienną, niż nocną.:tak:
 
Do góry