reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Na imię mi BUNTOWNIK

U mnie zdecydowanie też życiowa sinusoida, ustatkowałam się po 22 r.ż. Tzn poukładało mi się w głowie. Jak byłam dzieckiem to był ze mnie mały wystraszony grzeczny dzieciak. Czasy liceum i trochę później, to prawdziwa przemiana. Bunt i wariacja.
A jak to będzie z Emi? Biorąc pod uwagę i małża i mnie...... strach się bać.:-p
 
reklama
U mnie zdecydowanie też życiowa sinusoida, ustatkowałam się po 22 r.ż. Tzn poukładało mi się w głowie. Jak byłam dzieckiem to był ze mnie mały wystraszony grzeczny dzieciak. Czasy liceum i trochę później, to prawdziwa przemiana. Bunt i wariacja.
Lorienka to tak jak u mnie. :szok:Ja to wręcz mogłabym powiedzieć, że jako dziecko byłam zahukana. To w sumie wyjaśnia dlaczego później popadłyśmy w drugą skrajność. Tylko pomyśl sobie jak nam to rokuje na starość? Ryczące sześćdziesiątki?:-D:-D
 
moi rodzice byli spokojni ;-)..........podobno :rofl2:.............hm..........ja na sumieniu mam " coś tam coś tam ";-):-p:-) to zgodnie z sinusoidą moje pany powinny być jak anioły :-D:-D:-D:-D:-D ale patrząc na nie teraz szczerze wątpię:-D:-D:-D:-D:-D
moze u was nie sinusoida, a trend wzrostowy:-p:-D

a ja z tych cichych i spokojnych takze mam nadzieje ze wda sie we mnie;-)
o tak, to tak jak ja;-):-D
 
Ja miałam okres buntu w wieku 16 lat, to były czasy :szok:, poza seksem i dragami (za wyjątkiem trawki :-p) były wszystkie szaleństwa :-), ale ja byłam "mądrą nastolatką" ;-):-D i wiedziałam gdzie są granice. A potem poznałam Tomka (czyt. 17 lat) i mnie okiełznał :-D, ku uciesze rodziców. W sumie to chciałabym, żeby Nikuś wdał się raczej we mnie ;-).
 
Czyli większość z nas miała ten "burzliwy" okres. Więc nie łudźmy się, że dzieci przez to nie będą przechodzić :-D:-D:-D:-D

mnie okiełznał Andrzej, poznaliśmy się jak miałam 19 lat, no i już został :tak: żeby razem ze mną szaleć :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
Tynka chyba wątpię :-p:-p:-p:-p:-p:-p:-D

ja też przeciwna dragom, choć palić próbowałam, a ponieważ się bałam, więc bez żadnych skutków;-)
 
Co do dragów to nie probowałam i nie załuje, oprocz trawki. Paliłam kilka razy, ale nie pociągłao mnie to nigdy. Zawsze wołałam sie alkoholowo "realizować":-D na imprezkach. A okres buntu, takiego prawdziwego zaczelłam jak byłam w 7 klasie, ale byłam niedobra na maksa. Zadnych ekscesów seksualnych jednak w tym czasie nie przerabiałam.
 
No ja ekscesów seksualnych nie maiłam bo miałam stałego jednego chłopaka i jeśli byśmy wpadli (a zabezpieczaliśmy się) to zapewne bylibyśmy teraz szczęśliwą rodzinką.:tak: bo nadal się przyjaźnimy, tak jakoś nam się drogi rozeszły kiedy on poszedł na studia i mu odwaliło. Co do dragów to też jestem przeciwnikiem i martwię sie o Nadię w przyszłości bo teraz jest to wszędzie! Ale swoją drogą przygodę miałam dobrze że krótką, ale tak to jest kiedy twoja najlepsza przyjaciółka jest dilerem (teraz jest szczęśliwą "czystą" mężatką:tak:) rózne głupoty robi się jak się ma naście lat.
 
reklama
Tynka człowiek robił, co tylko się dało, żeby się wykręcić przed rodzicami, ale u mnie imprezy długo miały postać dzienną, niż nocną.:tak:
 
Do góry