reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Na imię mi BUNTOWNIK

reklama
no co, profilaktycznie odpowiedział na wszystko co mu do głowy przyszło, co mama mu będzie truć, uciął gadkę w zarodku- cwanaiczek:-D:-D:-D:-D
 
Zadziwijace czasem jaka pamiec maja dzieci a do tego jaka wybiurcza zawsze zapamietaja to co nie trzeba;-);-);-);-)

no nie powiem - cwaniak :-)

Fogia, Filipek Nieprzekupny:-D:-D

no co, profilaktycznie odpowiedział na wszystko co mu do głowy przyszło, co mama mu będzie truć, uciął gadkę w zarodku- cwanaiczek:-D:-D:-D:-D

Fogia ... no nie :-D:-D:-D:-D:-D Fifi jest po prostu cudny :-D:-D:-D:-D:-D:tak: ... Prawdziwy mały BUNTOWNIK :-D


Wszystko prawda. :-):-)Pytanie tylko czy się z tego cieszyć czy smucić??
:rofl2:
 
Moje dziecko znow zamienilo sie w male diable. Bylismy w sklepie i byly bardzo fajne zabawki do wody za calkiem przystepna cene i postanowilismy kupic Hubciowi. Oczywiscie nasze dziecko bardziej bylo zainteresowane jakas pilka ktora sobie nie wiem gdzie wygrzebal. Najlepsza zabawa wyrzucic ja z wozka i patrzec jak rodzice robia wszystko zeby ja zlapac. No i oczywiscie sie wkurzylam i powiedzialam mu ze jak bedzie tak robil to mu jej nie kupie. Ale to nic moje dziecie dostalu ataku szalu z nieokreslonego powodu i po 5 minutach placzu i grozbach ze jak sie nie uspokoi to nic nie kupimy wyjelismy zabawki z kosza malego za bety i do domu. Wyl cala droge i oczywiscie na koniec ON chcial zeby to mamusia wypiela go z krzeselka a zrobil to tatus i bylo jeszcze gorzej. Wrzeszczacego w niboglosy kopiacego wnieslismy do domu i za kare do pokoju. Wyl pol godziny po czym sie uspokoil przyszedl powiedzial przepraszam i nie to samo dziecko. I co ja mam z nim robic. Po raz pierwszy widzialam go takiego jak czesciej tak bedzie to ja nerwowo nie wytrzymam.:crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:
 
reklama
Mam niestety znowu problem z Julka. Julka zrobiła sie strasznie złosliwa, nie słucha co sie do nie mowi, robi na przekor i z prawdziwa premedytacja nie wykonuje moich polecen, ani prosb. wczoraj np. rozwaliła ciasta w kuchni, ktore wczesniej wypluła z buzi. Kazałam jej posprzatac te ciastka z podłogi, podeszła, schyliła sie i patrząc mi w oczy roztarła po podłodze, a pozniej rozgniotła noga? co robic w takiej sytuacji. ja juz z braku sił i wkurzenia maksymalnego (bo ostatnio cały czas sie tak zachowuje0 wywaliłam ja z kuchni do przedpokoju i kazałam jej isc do lazienki sie kapac. Z karami katastrofa, kiedys odbywala kare, przychodziła przeprosic i bylo ok. Teraz jest katasrofa, nie przeprosi za pierona, zrobiła sie taka charda (nawet nie wiem prze jakie "h" sie to pisze:-D). Wczoraj jedna z kar było wyłaczenie bajek. Powiedziałam, ze nastawiamy zegarek i jak zadzwoni, a ona bedzie grzeczna w czasie odbywania kary to bajki wlacze z powrotem. Niby nie byla niegrzeczna, ale jeczala cały czas, zegarek zadzwonil i w sumie to te bajki właczyłam, ale wydaje mi sie ze nie powinnam tego robic. cały czas zastanawiam sie na ile dziecko w takim ieku jest w stanie zrozumiec idee kar i na ile robi cos nie z tego tytułu ze jest samo poprostu niedobre, a ile jest winny temu wiek, w ktorym sie akurat znajduje. Cały czas sie boje, zebysmy nie dochowali sie takiego gagatka jak czasmi pokazywane sa w super niani i mysle sobie ze blad w wychowaniu bardzo łatwo popełnic. Kurcze bardzo trudno byc rodzicem
 
Do góry