reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Hej :)
Cieszę się, że trafiłam na tę wątek. Szczerzę byłam już podłamana reakcjami lekarzy na których trafiam. Poszłam szczęśliwa i przerażona potwierdzić ciąże i moja ginekolog stwierdziła, że pewnie nieplanowana. Jak powiedziałam, że planowana, to się zdziwiła, stwierdziła że ciało nie doszło jeszcze do siebie, że wg niej to niech jedno najpierw z pieluch wyjdzie. Zaczęła jakiś wykład i zrobiło mi się po prostu przykro. Planowałam tę ciąże, zawsze chciałam małą różnice między dziećmi. Moja mama miała nas równiutko rok po roku, a nawet brat urodził się przed moimi pierwszymi urodzinami i mama zawsze sobie to chwaliła, więc myślałam, że nie będzie tak źle.
Potem poszłam na usg genetyczne, trafiłam na dziwnego dziadka. Też zaczął, że się pośpieszyłam, że jak chciałam jedno po drugim to trzeba było sobie bliźniaki zrobić :shocked2: Ogólnie wizyta mało komfortowa. Powiem Wam, że zdziwiona jestem, bo kiedyś nie było takiego halo jak ktoś miał dzieci rok po roku, a bywało to często.
No, ale nic, powoli się oswajam i mam nadzieję, że jakoś to będzie. Naczytałam się też, że dzieci w tak małym odstępie są słabsze, częściej są wcześniakami... Ale czytałam Wasze porody i widzę, że też nie było źle.
Między moimi dziećmi ma być około 17 miesięcy różnicy ;)
Pozdrawiam i mam nadzieję, że jeszcze ktoś tu zagląda :)
 
reklama
Mujer graty, i nie przejmuj sie gadaniem lekarzy miedzy moimi starszakami tylko rok i 3 tyg roznicy i wszystko oo. Porody normalne pierwszy po terminie drugi 3 dni przed, dzieci zdrowe a syn ciezki. 4220g zdrowego maluszka a starsze dziecko ile ma teraz?
 
Starszy ma teraz 10 miesięcy, a ja jestem w 13 tygodniu ;) Wychodzi rok i 5 miesięcy różnicy jak się w terminie drugie urodzi. Z pierwszą ciążą nie miałam żądnych problemów, poród też łatwy i Synek miał 3730. Myślę, że teraz też będzie dobrze, już się oswoiłam z tym ;)
Myślałam, że już nikt tu nie zagląda jak zobaczyłam ostatni wpis z przed roku. Dziękuję za odzew i słowa wsparcia :)
 
Mujer - przykre to, jak Cię tak oceniają nie znając :sad: kiepsko trafiłaś.... ja mam pediatrę teraz do dzieci, który sam ma chyba 7 dzieci ;-) ;)chociaż ja jestem w 3 ciąży (jakoś 7 czy 8 tydzień dopiero) I też już niektórzy mówią "a po co ci to", albo uważają że to już patologia.... :eek:
 
Nie wiem dlaczego jak ktoś chce mieć gromadkę dzieci to od razu patologia? No i dlaczego inni oceniają po sobie? Jak dla nich dziecko to tylko przykry obowiązek, to ich problem. Ja też marzę o trójce ;)
 
Hej dziewczyny :) jestem tutaj nowa :) tez zostanę szczęśliwa mamusia drugiego bo bobaska z 14 miesieczna różnica. Bardzo chcieliśmy z mężem miec mała różnice wieku :) chodz to dopiero poczatki drugiej ciazy bo 8 tydzien ale zastanawiam sie jak to bedzie i jak ja sobie dam rade z tymi dwoma małymi bablami. Ale tak jak piszecie to wszystko kwestia organizacji i nastawienia :) ja wierze ze drugie dziecko tez wrodzi sie do taty i bedzie spokojnie i razem uda nam sie zgrać :)
A wy jak sie czujecie ? Czy u was tez brzuch szybciej sie wypycha ? Bo ja czuje sie tak jakbym cały czas była po świątecznej wyzerce :)
 
Mnie właśnie szybko wywaliło, teraz mam 14 tydzień, a brzuch widoczny ;) Już nawet dziecko czuję, ale inni mówią, że za wcześnie, ale wiem swoje :p
Ja się najbardziej boję o noce, bo mój Adasiek jest dzieckiem, który odkąd skończył 2 miesiące przesypia noce ;) Także nie wiem co to nieprzespane noce i nie chciałabym się dowiedzieć :D
U mnie niestety i pierwsza, i ta ciążą to wieczne mdłości i wymioty. Do tego teraz bym wiecznie spała i mi trochę przykro, że za mało czasu poświęcam synkowi. Co prawda staram się jak najwięcej i wiadomo, że takiego malucha nie zostawię samego i nie pójdę spać :D Ale to wszystko takie na pół gwizdka przez złe samopoczucie. No, ale kiedyś minie.

A Twój ile ma teraz? Jak znosisz ciąże?
 
Mujer - na szczęście większość,a przede wszystkim najbliższa rodzina bardzo się cieszy :happy2: to tylko takie wyjątki, którymi nie warto się przejmować I robić swoje. ale np. w pracy kiedyś usłyszałm przy 2 ciąży (dopiero przy 2!) że "z dziećmi to idę w ilosć a nie w jakość" koniec cytatu :-D ale mnie to nie rusza ;-) ;)
wydaje mi się, ze niektórzy są czasem troche nadopiekuńczy I zanim się dziecko zaplanuje I urodzi już trzeba przewidzieć jak się mu zapewni wykształcenie, mieszkanie itd...
moim zdaniem trzeba dać dziecku wędkę a nie rybki. tamten pan był właśnie przykładem tego, zę miał jedno dziecko, któemu wszystko zapewnia, łącznie z mieszkaniem w życiu dorosłym, wzięciem kredytu dla dziecka Itp.... I dlatego nie stać go było na drugie dziecko. zbyt materialistyczne podjeście do tematu.
też oczywiście uważam, że jeżeli nie ma się pracy czy mieszkania to trzeba rozsądnie przemysleć kwestię ilości dzieci, żeby nie być skazanym na życie na granicy ubóstwa, z zasiłków itd... ale planować za dalego w przód też nie ma co ;-) ;)

koronkaa - witaj!
to musisz mieć jakoś podobnie jak ja, bo ja zaczęłam 7-dmy :-) :)
u mnie na razie nic nie widać I nie czuję żadnych większych zmian :blink:

Mujer - oj, to Ci się poszcześciło z tymi nockami :yes:
 
Dominika, co to za tekst w ogóle? Dzieci potrzebują miłości, bliskości i przede wszystkim rodziców, a nie najnowszych gadżetów. W ogóle teraz te dzieci są tak rozpuszczone, że to tylko na złe wychodzi. Dać wszystko, wraz z domem, samochodem i pracą to tylko krzywda dla takiego człowieka. Dorosły, a nic nie potrafi bez mamusi.
Nie wiem czy jedynacy są tacy szczęśliwi. Niby wszystko mają, ale to też nie wszyscy, ale co z tego?
Ja mam dwóch braci i bardzo się z tego cieszę. Może się u nas nie przelewało, ale niczego nam nie brakowało. Zawsze wspólne wakacje itd. Tata zawsze się z nami bawił, wymyślał różne zawody, chodził grać w piłkę. Wszyscy mi takiego ojca zazdrościli, bo inni tatusiowie wracali z pracy i przed TV. Dzieciństwo wspominam bardzo dobrze i do dziś uwielbiam spędzać czas z rodzicami.
Też myślę jak sobie poradzę. Ale moja mama urodziła mojego brata przed moimi pierwszymi urodzinami i dała radę. Teraz mamy większy komfort, chociażby pampersy, podwójne wózki, jakieś dostawki i inne bajery. A mama brata wkładała do gondoli, a mnie sadzała w nogi :) I w niej mam duże wsparcie i rodzina się bardzo cieszy. A jak powiedziałam lekarzowi, że kiedyś wiele kobiet miało dziecko rok po roku, to odpowiedział, że kiedyś były inne kobiety. I weź z nim rozmawiaj :cool2:
Fakt, z nocami mamy bardzo dobrze :) Oby drugie takie było :-D Ogólnie tfu tfu Adasiek jest bezproblemowy. Wiadomo, zdarzają się gorsze okresy, ale grzeczne z niego dziecko.
 
reklama
Mujer - no, wszystko się zgadza... z tymi gadżetami szczególnie... chociaż naprawdę czasem ciężko z tym walczyć, szczególnie jak dziecko już do szkoły idzie.
poza tym sprawia to też, ze ludzie są bardziej egoistyczni, mniej skłonni do poświęceń I np. posiadania większej ilości dzieci kosztem swojego egoizmu. kiedyś kobiety prały codziennie pralkę tetry, potem ją prasowały I nie narzekały za bardzo a teraz zmiana pampers to czasem problem (szczególnioe dla mężczyzny :wink: )
chociaż fakt też, ze teraz życie jest niestety droższe niż kiedyś było, kiedyś się na ryneczku taniej kupowało, albo miało się swoje ogródki, jedzenie było mniej zmodyfikowane, zwierzęta inaczej chowane to I kobiety były inne :-D:-D
mój pierwszy była bardzo wymagający, miał kolki do 5 miesiąca, ciągle płakał, ale było minęło, za to drugi był aniołkiem na pocieszenie :wink: jadł 5 min, spał po 3 godziny :-D
ale wózek podwójny to było moje wybawienie. chociaż nie powiem, mimo drugiego grzecznego I tak nie było lekko na początku. aleeee to wszystko strasznie szybko mija I potem można tylko wspominać :-D
 
Do góry