Hej
Cieszę się, że trafiłam na tę wątek. Szczerzę byłam już podłamana reakcjami lekarzy na których trafiam. Poszłam szczęśliwa i przerażona potwierdzić ciąże i moja ginekolog stwierdziła, że pewnie nieplanowana. Jak powiedziałam, że planowana, to się zdziwiła, stwierdziła że ciało nie doszło jeszcze do siebie, że wg niej to niech jedno najpierw z pieluch wyjdzie. Zaczęła jakiś wykład i zrobiło mi się po prostu przykro. Planowałam tę ciąże, zawsze chciałam małą różnice między dziećmi. Moja mama miała nas równiutko rok po roku, a nawet brat urodził się przed moimi pierwszymi urodzinami i mama zawsze sobie to chwaliła, więc myślałam, że nie będzie tak źle.
Potem poszłam na usg genetyczne, trafiłam na dziwnego dziadka. Też zaczął, że się pośpieszyłam, że jak chciałam jedno po drugim to trzeba było sobie bliźniaki zrobić Ogólnie wizyta mało komfortowa. Powiem Wam, że zdziwiona jestem, bo kiedyś nie było takiego halo jak ktoś miał dzieci rok po roku, a bywało to często.
No, ale nic, powoli się oswajam i mam nadzieję, że jakoś to będzie. Naczytałam się też, że dzieci w tak małym odstępie są słabsze, częściej są wcześniakami... Ale czytałam Wasze porody i widzę, że też nie było źle.
Między moimi dziećmi ma być około 17 miesięcy różnicy
Pozdrawiam i mam nadzieję, że jeszcze ktoś tu zagląda
Cieszę się, że trafiłam na tę wątek. Szczerzę byłam już podłamana reakcjami lekarzy na których trafiam. Poszłam szczęśliwa i przerażona potwierdzić ciąże i moja ginekolog stwierdziła, że pewnie nieplanowana. Jak powiedziałam, że planowana, to się zdziwiła, stwierdziła że ciało nie doszło jeszcze do siebie, że wg niej to niech jedno najpierw z pieluch wyjdzie. Zaczęła jakiś wykład i zrobiło mi się po prostu przykro. Planowałam tę ciąże, zawsze chciałam małą różnice między dziećmi. Moja mama miała nas równiutko rok po roku, a nawet brat urodził się przed moimi pierwszymi urodzinami i mama zawsze sobie to chwaliła, więc myślałam, że nie będzie tak źle.
Potem poszłam na usg genetyczne, trafiłam na dziwnego dziadka. Też zaczął, że się pośpieszyłam, że jak chciałam jedno po drugim to trzeba było sobie bliźniaki zrobić Ogólnie wizyta mało komfortowa. Powiem Wam, że zdziwiona jestem, bo kiedyś nie było takiego halo jak ktoś miał dzieci rok po roku, a bywało to często.
No, ale nic, powoli się oswajam i mam nadzieję, że jakoś to będzie. Naczytałam się też, że dzieci w tak małym odstępie są słabsze, częściej są wcześniakami... Ale czytałam Wasze porody i widzę, że też nie było źle.
Między moimi dziećmi ma być około 17 miesięcy różnicy
Pozdrawiam i mam nadzieję, że jeszcze ktoś tu zagląda