reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

reklama
Witam. Dzieciaki po śniadanku:tak: Coś w nocy Krystek nie chciał u siebie spać i przyszedł do nas, a jak usnął to W. go zaniósł do łóżeczka ale po jakimś czasie znów przyszedł do nas i jeszcze Radek coś płakał, więc W. go wziął przyniósł do nas... jak tylko W. położył Radka koło mnie to już mój mały usnął , więc po chwili zaniosłam go do łóżeczka, bo bym wcale się nie wyspała.
Ciasto wyszlo na szczescie. Synek juz spi na dworze, a my zaraz z cora wybywamy do miasta. Oby karuzela jeszcze byla:-)
To super, że ciasto Ci wyszło:tak: Była jeszcze karuzela:confused:
 
Witam.
Mamy,a jak to jest z różnicą między dziecmi około 2-2,5 letnią?
mam synka-13 miesięcy i marzę o drugim(mąż się jeszcze trochę waha czy to odpowiedni moment na drugie,jeśli synek ma dopiero ledwo co rok).
Jestem na urlopie wychowawczym.synek od dawna przesypia całe noce,zasypia sam,i ogólnie nie jestem absolutnie wyczerpana zajmowaniem się nim od rana do wieczora
biggrin.gif
nawet powiem,że się spełniam.
Wszyscy straszą mnie buntem dwulatka-że przyszedłby akurat w tym momencie gdy drugie pojawiło by się na świecie(oczywiście przy dobrych wiatrach
wink2.gif

dodam,że nie mamy z mężem żadnej pomocy przy dzieciach-żadnej rodziny itp.Jedynie niania od wielkiego dzwonu.
Prosze o poradę,bo może porywam się z motyką na słońce
wink2.gif

I najbardziej mnie nurtuje taka rzecz:jak z noszeniem na rękach starszego dziecka będąc w ciąży?Co prawda mój synek chodzi od 2 miesięcy,ale wiadomo,że to jest jeszcze maleństwo i też czasami potrzebuje żeby go ponosic czy podnieśc albo wsadzic do wózka itp.itd.
w pierwszej ciąży byłam bardzo aktywna,aż do dnia porodu.Ale wiadomo,że to różnie bywa i druga może wyglądac inaczej
 
Lebara, ja zaszłam w ciążę jak Natasia skończyła rok, więc jakby co, to miałabyś podobnie, jak ja... powiem szczerze, że pod koniec ciąży było ciężko... czasem mnie brzuch bolał i się chciałam położyć, a Młoda domagała się uwagi, zabawy... to tak najbardziej pamiętam z tych "negatywów", ale oprócz tego było super... całą ciążę byłam aktywna, pracowałam do 9 m-ca, przytyłam mniej, bo ciągle przy starszym było coś do zrobienia...
wiele mam jest w takiej sytuacji, że rodzą rok po roku, i sobie radzą... więc jeśli jesteś zdecydowana, to działajcie...

:tak:
a bunt? U mnie chyba nie było przy żadnym... jakoś nie pamiętam rzucania się na podłogę w sklepie itp.:-p
 
Lebara​ ja zaszlam w ciaze, jak corcia miala 5 miesiecy. Nosilam ja w ciazy, bo nie dalo sie inaczej, gdy potrzebowala. Zaczela chodzic dopiero w polowie grudnia 2012 a syn urodzil sie 8 stycznia. Ciezko bylo pod koniec, ale poki co daje rade. Na szczescie mam duza pomoc ze strony meza.
Motylla karuzeli nie bylo, ale zabralam ja na plac zabaw. Pobiegala za dziecmi, na hustawce pobujalam ja, po domku ze slizgawka pochodzila, a ja sie tak zmachalam, ze po pol godzinie bylam spocona i mialam dosc :szok:
 
Witam. Ja z Radkiem już po śniadanku... Krystek jeszcze śpi:tak:. W. pojechał po 6 zawieźć swojego ojca do lekarza... rejestracja jest od 7 a pan doktor przyjmuje od 9 więc trochę sobie poczeka W. z teściem.
Lebara84: Krystek miał 10 miesięcy gdy zaszłam w ciążę z Radkiem, na początku ciąży sporo nosiłam synka bo jeszcze nie chodził, zaczął 5 dni przed urodzinami, jak już chodził to też zdarzało się, że go nosiłam, wsadzałam do wózka...Mój mąż pracuje od rana do samego wieczora, więc jak nie ma wolnego to jestem sama w domu z dziećmi, pomocy z rodziny nie miałam moi rodzice mieszkają 27 km ode mnie, a teściowie pracują... Jak poszłam rodzić Radka to mój brat pomagał przy Krystku i czasami wpadła teściowa...a jak wyszłam ze szpitala to zostałam sama z dwójką... brat pracował z moim W...Krystek przechodził bunt 2 latka... niektóre rzeczy wymuszał płaczem ale ja nie reagowałam na to i bunt szybko minął. Mieszkamy na 2 piętrze, więc wózek miałam na dole bo trochę kłopot nosić wózek z 2...
Na samym początku było ciężko, ja karmiłam Radka i w tym czasie Krystek chciał się ze mną bawić, to mu tłumaczyłam, że jak tylko skończę to się z nim pobawię i tak robiłam... i dałam radę z 2 sama.... mój starszak bardzo pomagał przy Radku, podawał pieluszki, częstował swoim piciem... chciał się z Radkiem bawić... przytulał i całował braciszka... nie zapomniane chwile... :-).
Basia_one: Super, że córa tak się wybawiła:tak:
 
Witam,
Motylla, wcześnie wstajecie.... ale my chyba też tak mieliśmy, jak dzieci były mniejsze :tak: daj potem znać, jak po lekarzu :tak:

Dziś u nas nocka udana, Natala już bez gorączki :tak: choć na lekach nadal, ale idzie ku dobremu... Mati też w domu, bo skoro ja na zwolnieniu, a auta nie ma, to nie chcemy go prowadzić d przedszkola, tym bardziej, że połowa maluchów chora, i na bank by coś złapał, a u nas to wesele w rodzinie i musimy być zdrowi ;-)
 
Ja i synek tez juz nie spimy, bo obudzil sie na jedzonko. Pojadl i lezy w lozeczku a ja na BB:-D
Ja tez uwielbiam patrzec jak moja Maja garnie sie do brata..tez podaje mu picie, buja go gdy lezy w bujaczku lub wozku. Podaje mu smoka jak placze choc tak niezdarnie i celuje w policzek:-) tylko musimy uwazac bo czasem ciagnie go za nogi lub rece. A jak lezy na macie musze pilnowac by na niego nie weszla bo kreci sie w kolo, wczoraj ja tez polozylam kolo brata i nawet chwile z nim polezala, ale nie zdazylam zdjecia zrobic bo uciekla:-(
 
Dziewczyny,przeczytałam tyle w tym temacie na ile mi czas pozwolił-ale ja Was szczerze podziwiam!
jesteście dla mnie bohaterkami,naprawdę
ba,ja się do tej pory czułam bohaterką-bo oprócz dziecka mam jeszcze do ogarnięcia psa i kota,a mąż całe dnie w pracy.
ale wy to już jesteście mega,serio
p.s moja mama zaszła w drugą ciążę gdy ja miałam pół roku plus pracowała zawodowo-była nauczycielką.ojciec w ogóle nie uczestniczył w naszym życiu,ale za to miała do pomocy babcię.
Ogólnie jakby to zależało tylko ode mnie,to ja już bym mogła byc w ciąży :-)
ale mój mąż kręci nosem,że się teraz boi,że nasz synek jeszcze za mały...że byłoby łatwiej jakby już chodził do przedszkola itp.itd.
Fajnie,a co ze mną?
Mam 28 lat,zrezygnowałam z pracy na rzecz dziecka,mój mąż robi karierę,rozwija się.Fakt,bardzo mi pomaga kiedy jest w domu-czyli weekendy,ale calą resztę muszę robic ja.Po prostu chciałabym za jakieś 3 lata miec już dwoje odchowanych dzieci i wrócic do pracy...
 
reklama
No wlasnie, ja tez sie balam na poczatku, ale teraz widze same plusy. Z pampersow prawie za jednym zamachem, podejrzewam, ze na koniec tego roku synek bedzie juz smigal i dzieci beda umialy zajac sie soba. Ja wracam do pracy w polowie czerwca.
 
Do góry