witam :-)
nice-girl - normalnie jakbym czytała o sobie rok temu...
ja mialam dokladnie to samo jak mój młodszy miał niecały rok. wogóle nie przypiał nocek, budził się, chodził po mieszkaniu i tak co noc - godzinę-dwie-trzy. a ja juz wrócilam do pracy i musialam przed 6 wstać. strasznie mnie to wkurzało, bo starszy zaczał przesypiać nocki jak miał ok. 7-8 misięcy (nie pamiętam dokładnie).
na dodatek jak się zaczął listopad to przez całą zimę kasłał niemiłosiernie. najpierw pił różne syropy na kaszel, potem clemastinum, potem zyrtec i nic kompletnie nie dawało.
na dodatek czasami miał czerwone suche policzki, odparzoną pupę i inne (już nawet nie pamiętam dokładnie, bo to było rok temu), ale tego nie kojarzyłam dokładnie, bo nie wydawało mi sie to zbytnio niepokojące (odparzona pupa się goiła w 1 dzień po sudocremie, a policzki czasem same wracaly do normy - byłam u dermatologa i dostalam na nie maść)
po 7 dniach zyrtecu jak nie było poprawy to mnie pediatra wysłała do alergologa. trafiłam sie super alergolog, która w 1 dzień wyleczyła mi dziecko z kaszlu i nieprzespanych nocy - a jedynie zmieniła mu dietę i wspomogła czasowo lekami.
i w zasadzie następne 3 noce ja się budziłam (z przezwyczajenia), a on już nie, spał do rana, ja tylko sprawdzałam czy oddycha, bo było to dla mnie niecodzienne zjawisko że dziecko mi śpi.
takze polecam przejść się do alergologa - bo czasem jezeli dziecko nie moze spać to może po prostu go coś męczy, albo brzuszek boli, albo treść żółądkowa mu się cofa..
piszę "czasem", bo niektóre dzieci po prostu tak mają i już - nic tego nie zmieni, moze dziecko jest wyjątkowo "żywe" i bardzo przeżywa wszystko co sie dzieje.
ale może czasem warto "poszukać" jeszcze innych objawów
dla mnie pierwszym wskazaniem do szukania, jako dla matki było to że dziecko nie śpi, a drugim to, że kaszle.
pozostałe objawy pokazała mi ta alegrolog.
edit:
a trzydziestkę to ja już dawno mam za sobą