reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

coś tu ostatnio pustawo... ;-)

ja też zapracowana. w ub tyg zmożyła mnie choroba. potworne zapalenie zatok, ból głowy, katar, gorączka.
na szczęście już trochę lepiej
 
reklama
Nickie powodzenia w pracy i fajnie ze zdrowi w domu!
Dominika zdrówka!

dziewczyny gdzie się podziałyście?

u nas nic ciekawego - przestój w remoncie, bo czekamy na meble żeby przeprowadzić się do dziewczyn pokoju, a później ruszamy dalej, poza tym imprezujemy w tym tygodniu - w piątek bal, a w sobotę 70 urodziny babci robione z wielką pompom (40 osób ma być).

tęskno mi za wami odzywać się...
 
Witam :)

faktycznie cichutko ostatnio :szok:

Julisia ale Wam sie weekend szykuje :tak: miłego balowania zatem :)

Dominika zdrówka dla Was :) nie dajcie się choróbskom :tak:

Nickie trzymam kciuki za utzrymanie sie w firmie :) niech bedzie po Twojej mysli a reszta won :-p


u nas... Emila ma od miesiaca katar, niby alergiczny, byłam u dermatologa 3.01 ale Pani nie miała podpisanego kontraktu i niby wizyta była ale jej nie bylo :eek: nic nie chciała gadac tylko kiwała głowa 9z jednej strony sie nie dziwie skoro jej nie płacą, ale skoro sie wybiera taki zawód to chyba nie dla kasy tylko zeby ludziom pomagac - wiem naiwna jestem :-D), na szczescie nocki przesypia łądnie - jak to ona :) gorzej jest z filipem od dłuzeszego czasu nie spi w dzien, wieczorem jest juz nie przytomny, od 16 chodzi jak cien :szok: zasypia w 5 sekund (ok 19:30-20:00) punkt godzina 2 sie budzi i zaczyna dzien :eek: przetrzymuje go w łóżeku z nadzieją ze zasnie a tu nic ;/ potrafi do 5-6 sie wiercic, kopac, drapac itd :no: w koncu zasnie i budzi sie ok 8-9 :eek: i tak codziennie jest, jak go odnosze do pokokju to ryk bo sie boi, pokazuje na okno (wydaje mi sie ze wymusza) kiedys polozyłam sie kolo jego łóżeczka i powiedziałam ze bede spac tutaj i pilnowac i zasnął:eek::eek: nie wiem o co chodzi ale trwa to juz trochę długo i jest meczące :confused2: chociaz jak przychodzi z pielucha , swoja poduszką i kołdrą i robi te kochane oczka jak mu powiem ze ma wskakiwac to wymiekam i moge byc nie wyspana ( do momentu az mi po brzuchu nie zaczyna skakac :-D) tyle by bylou nas :)

czekamy dziewczynki :)
 
Hej Dziewczyny!
Z góry przepraszam, że tylko o sobie.
Maluszek przyszedł na świat w nowym roku. Poród SN wywołany. Mimo ogromnego bólu, miałam sporo szczęścia we wszystkim, wolną salę porodową i bardzo życzliwą położną. Synuś ważył niemal 4 kg, dla mojego kanału rodnego to była niezła gimnastyka :szok: Mierzy prawie 60 cm.
Miałam nadzieję, że wyjdzie nam KP, ale niestety nie udało się, muszę Go dokarmiać, bo inaczej wisiałby na mnie 24 godziny na dobę, a i tak by się nie najadł. W nocy kiepsko śpi :-( Zaczyna mi brakować sił i co gorsze cierpliwości. Czuję się, jak wyrodna matka. Przed chwilą się poryczałam, że dla Pierwszego Synka byłam lepszą mamą :-(
Jeśli chodzi o regenerację, to o wiele lepiej się czuję, niż po pierwszym porodzie. Gorzej tylko z możliwością odespania zarwanych nocek.
Boję się tego, o czym kiedyś pisała Maks_Olo... że Chłopcy zbyt wiele tracą z powodu tak małej różnicy wieku. Niemowlaki potrzebują przecież tak wiele czułości, roczne dziecko również, a ja ani jednemu ani drugiemu nie jestem w stanie zapewnić tyle miłości, ile bym chciała :-(
Przepraszam, że tak smęcę...
Z pozytywnych aspektów mojego podwójnego macierzyństwa, to jestem mile zaskoczona reakcją Starszego Synka na Braciszka. Bardzo się przejmuje, kiedy Malutki płacze, a jak Go karmię, to przychodzi pogłaskać Go po główce, co jest niesamowicie rozczulające.

Julisiu, myślę, czy nie kupić chusty. Trochę się boję. Przy pierwszym dziecku się nie zdecydowałam. Mam stracha, czy Małego nie podduszę? Wiem jednak, że takie noszenie go przy sobie pomogłoby mi bardzo zorganizować się lepiej. Czy Ty chodziłaś na kurs chustowania, czy sama sobie z tym poradziłaś?

Dzięki Dziewczyny za gratulacje i troskę.

Uciekam, bo Mały się już kręci.

Życzę Wszystkim Wam i Waszym Dzieciom zdrówka.
Jak najmniej dylematów pracowych!
 
Hejka

Zdróweczka dla chorowitkow!

Bufka, no napewno poczatki są trudne dla ciebie, jakos musisz nauczyc sie to wszytsko zorgadnizowac, dziewczyny napewno cos madrego napiszą bo ja to klecic zdan nie umiem "D zreszta moje dzieciaki to juz dawno byly takimi maluszkami i nie pamietam jak sobie radzilam tak dokladniez taka mala różnica wieku...
Ale dasz rede! pomozemy jak bedziesz miala watpliwosci jakies !
Jestes dobrą mamą, nie pisz ze nie!!! :*

U mnie z aoknem śnieg, jak za godzine jeszcze bedzie to biore chlopaków na dwór, niech zobacza jak wygląda, bo u mnie Miki nie widzial jeszcze :dry:
Tak to wsio zdrowi, Hania ostatni tydzien do szkoly, a potem ferie zimowe 2tyg:)
Umie juz piosenke na dzien babci, prawdopodobnie bedzie brac udzial w tym ;) moja dzilena córa :-)

buziakiiii!
 
I się melduję porannie.Kolejna ciężka noc za nami.Tym razem małego męczył brzuch (czyżby powrót kolek???:szok::wściekła/y:).Nie wiem od czego moze go bolec-nic nowego nie zjadl tzn.ugotowalam mu zupkę na cielecinie,ale zjadl jej tylko 2 łyzeczki.Od `tak malej ilosci chyba takich przebojów z brzuchem by nie bylo co?Płakal cala noc przez to ,spinał sie i pierdział.Jeszcze do tego te wychodzace dwojki.Ehh:/Bidulek moj.Jak dzisiaj bedzie to samo to dzwonie po lekarza.
na-tuska-widze,ze tez masz nocne przygody.Boziu jak sobie przypomne jak Kuba ladnie spal praktycznie od urodzenia to az sie wierzyc nie chce,ze z drugim dzieckiem jest calkiem inaczej.Zdrówka dla Emilii!
Dominika-zdrowiej nam szybko kochana!!!
Bufka-wszystkie dobrze wiemy co przechodzisz.Beda lepsze i gorsze dni,ale dasz radę kochana.Ja tez chustowalam młodszego i sprawdzalo mi sie to -zwlaszcza na jego mocne kolki.Chusty uzywalam glownie w domu i goraco polecam!
Liza-zazdroszcze sniegu,bo u mnie wczoraj to normalnie wiosna za oknem zagoscila!Nie wiem czy zakupione sanki podwojne na cos sie przydadza?:/Brawo dla Hani!Babcia sie wybiera do szkoly na przedstawienie?
Julisia-woooow-to impreza niezla sie szykuje!Trzymam kciuki za szybkie zakonczenie remontu:)czekamy na fotki efektu koncowego:)
 
Witajcie mamusie :-)
u nas wreszcie koniec imprez i oficjalnie zaczynamy z dzieciakami kolejny rok życia :-D
Odpukać na jakiś czas choroby dały nam spokój , ale za to sąsiad za ścianą wierci mniej więcej od 8 rano do 17-tej także dzieciaki nie śpią mi w dzień i wieczorem chodzą jak ząbi:tak:
Kamila chodzi przy pchaczu i meblach , sama stoi i strasznie jest z tego dumna , bije sobie brawo i zmusza do tego resztę domowników:-):-)
Myślę ,ze to kwestia czasu kiedy sama ruszy. Mateusz zaczyna wymawiać pojedyńcze wyrazy , ale jeszcze przed nim bardzo daleka droga . Niedługo mam zamiar znowu wziąć się za nocnikowanie starszego , ale jakoś ciężko jest mi się do tego zebrać;-)
Bufka będzie dobrze , wiem ,że początek wydaje się tragiczny i pewnie w większości przypadków taki jest , ale z dnia na dzień będzie lepiej , musisz wpaść w tak zwany rytm i jestem pewna ,że powoli wszystko ogarniesz i nawet znajdziesz trochę czasu dla siebie...
Nie przejmuj się tym ,że dajesz swoim dzieciom za mało miłości ,bo to nie prawda . Jesteś super mamą nie próbuj sobie wmawiać ,że jest inaczej ,zresztą wszystkie jesteśmy:tak:

Julisiu trzymam kciuki za remont i życzę ci dużo wytrwałości , bo mnie osobiście ten bajzel w domu podczas remontu doprowadza do szału:tak:

Liza dużo zdróweczka dla Hani i zazdroszczę widoku za oknem , bo u mnie to coś w rodzaju póznej jesieni deszcz, wiatr i szkoda gadać....

Magda współczuję bólu brzuszka Wiktorka i nie przespanej nocki . Mateusz również super przesypia nocki odkąd pamiętam , a z Kamilą ostatnio jest różnie czasami śpi super , a czasami budzi się co godzina albo wierci całą noc .

Na tusko mam nadzieje ,że Filipkowi szybko miną te nocne wojaże i razem będziecie mogli cieszyć się przespanymi nockami...
Dominika życzę zdrówka:-)
Nickie super ,że u was lepiej z finansami i oby tak już było zawsze:-)
 
Widzę, że tu nikt za mną nie tęsknił :( ale jestem ;)

Plan mam taki, że starszy będzie spał na dole, a młodszy jeszcze w dziecięcym łóżeczku. Ewentualnie ja na górze, bo mój mąż ostatnio tak chrapie (a jeszcze 2 lata po ślubie cieszyłam się, że nie ma tej „wady” podobno chrapanie bywa jedną z przyczyn rozwodów, hehehe), że mnie budzi

Maks_Olo U nas ostatnio są cyrki z zasypianiem, które przeciąga się do granic możliwości – wstawanie w łóżeczku, zwiedzanie mieszkania w ciemności Po długiej walce, Mały zasypia po 23.00 i jeśli nie budzi się z płaczem po jakimś czasie, to mam w miarę spokojne noce. Próbowałam go przestawić na wcześniejszą godzinę, ale bez skutku.
U mnie tak właśnie było do tej pory – Olek w turystycznym, Maksio na dole piętrówki. Teraz Olek nadal w turystycznym, a Maks na górze. Ja czasami kładę się na dole piętrówki ;) I mój Mąż też okropnie chrapie!!!! I to może być faktycznie przyczyna rozwodu ;) też czasami myślę już o biurkach ;)
Na razie jestem u mamy i chłopcy śpią ze mną w łóżku – zobaczymy jak wrócimy do domku, czy wrócimy do starych nawyków ;) Ja uważam, ze można przestawić dziecko (trochę to trwa), ale patrząc na córę Tosiaczka, to jest to niemożliwe….

I mimo, że nasz pediatra nie widział wskazań to chyba po Nowym Roku pojeździmy z Aśką trochę po lekarzach tzn. myślę o wizycie u neurologa (może uda się zrobić usg głowy) no i kardiolog, bo czytałam, że podwyższone AST może też świadczyć o problemie z serduszkiem. Może i przesadzam, ale męczy mnie myśl, że to się powtórzy.
Wiesz co, nie zrozum mnie źle, ale trochę chyba za bardzo panikujesz. Dziecko ma prawo zwymiotować, mieć duszności (wszystko jednorazowo) i to od razu nie oznacza najgorszego. Nie możesz się tak zadręczać, bo psychicznie nie wytrzymasz. Jeśli Cię to uspokoi, to jedź do lekarzy, ja osobiście jednak nie drążę pojedynczych epizodów. Olek ostatnio pisiał na czerwono. Od razu myśl – chore nerki. Chciałam jechać do szpitala. Ale usiadłam, pomyślalam i czekałam czy się powtórzy. Spisiał się tak 3 razy. Czuł się świetnie, zero gorączki. Nie zrobiłam nic poza obserwacją. Teraz wzięłam skierowanie na badanie moczu, ale nie chce mi napisiać do próbówki, więc pewnie odpuszczę, bo już pisia na żółto.

Liza jak ząb?

A Sylwestra w domku, pewnie nawet przespane jak rok temu. Obiecałam sobie, że jeśli nasza sytuacja finansowa się poprawi, to w przyszłym roku na Sylwka jedziemy w góry na narty. Kacper już będzie mógł spróbować, jak będzie chciał, a Asia pozjeżdża na sankach. Ale to może w przyszłym roku...
Też mam marzenie, ze sytuacja finansowa się poprawi i gdzieś sobie pojedziemy…

Hej Kochane! Mam do was pytanie/potrzebuje rady bo inaczej zwariuje. Mam 16 miesieczna Zuzie i 3 miesieczna Zosie odkad Zosia jest na swiecie za malo czasu poswiecam Zu po prostu to czuje i widze ze jest jej smutno. Nie potrafie sie zorganizowac. Zosia calymi dniami chcialaby byc noszona trzymana na rekach spi po 10 minut i nie pozwala pobawic sie z Zuzia dluzej niz 10 minut. NIe wiem co robic Zuzia wiekszosc czasu spedza z dziadkami a ja wiem ze ten czas powienien byc nasz pomozcie
Nie zadręczaj się – to nic nie da, nic nie pomoże. Przetrwacie to, a za jakiś czas siostry będą dla siebie całym światem. Będą się razem bawić, szaleć, bić… ;) Teraz jest smutna, ale niedługo nie będzie pamiętała, ze kiedyś była sama… Oluś do pół roku miał kolki, Maksio ucierpiał przez to, ale nie odbiło się to na nim. Tak samo dla Oleczka nie miałam tyle serca i cierpliwości, ale rośnie na przytulaska, a zarazem dzielnego chłopca :)

Miala spac w swoim lozeczku ale widze ze ona tak bardzo potrzebuje mojej bliskosci ze nie da rady z tym lozeczkiem. W nocy trzyma mnie za reke obejmuje albo przytula sie glowka ja nie mam serca jej odkladac do lozeczka. Wiem ze zle robie i pozniej bedzie problem ale czuje ze chociaz tak nadrabiamy przytulanie.
Moi chłopcy od zawsze spali w swoich łóżeczkach. Nie chcieli ze mną. Teraz maja prawie 3 i 4 lata i najlepiej spi im się ze mną. Nie zabraniam im tego, bo widocznie potrzebują. Nie będzie problemu, jak rozstaniecie się „mądrze i z sercem”.

a jak jest u Was z obowiazkami domowymi? mi ciezko jest posprzatac ugotowac a na babcie liczyc w tym akurat nie moge.
Mi pomagała mama i Mąż, więc nie poradzę nic, bo miałam baaardzo dużą pomoc.

Wczoraj znów był lekarz. Kacper ma zapalenie spojówek (przedszkolny kolejny wirus) - dostaje krople do oczu.
Też to Maksio przyniósł z przedszkola i zaraził Olka ;)

macie jakieś postanowienia noworoczne?
Hmmm, mam… Ograniczyć słodycze, nie krzyczeć tyle na chłopców, ogarnąć sytuację finansowa, doceniać to co mam….

Dominika zdrówka!!!!

100 lat dla wszystkich dzieciaczków solenizantów :)

Julisiu gratulacje dla raczkującej córci ;)

Witaj Domanska w nowej odsłonie ;)

Bufka gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale wielkoludek :)


gorzej jest z filipem od dłuzeszego czasu nie spi w dzien, wieczorem jest juz nie przytomny, od 16 chodzi jak cien zasypia w 5 sekund (ok 19:30-20:00) punkt godzina 2 sie budzi i zaczyna dzien przetrzymuje go w łóżeku z nadzieją ze zasnie a tu nic ;/ potrafi do 5-6 sie wiercic, kopac, drapac itd w koncu zasnie i budzi sie ok 8-9 i tak codziennie jest, jak go odnosze do pokokju to ryk bo sie boi, pokazuje na okno (wydaje mi sie ze wymusza) kiedys polozyłam sie kolo jego łóżeczka i powiedziałam ze bede spac tutaj i pilnowac i zasnął nie wiem o co chodzi ale trwa to juz trochę długo i jest meczące chociaz jak przychodzi z pielucha , swoja poduszką i kołdrą i robi te kochane oczka jak mu powiem ze ma wskakiwac to wymiekam i moge byc nie wyspana ( do momentu az mi po brzuchu nie zaczyna skakac ) tyle by bylou nas :)
Jak bym czytała o Olku…. ;) Uwielbia spać ze mną – między moimi nogami ;) Chyba musimy to przetrwać Kochana, bo nic nie pomaga….

Miałam nadzieję, że wyjdzie nam KP, ale niestety nie udało się, muszę Go dokarmiać, bo inaczej wisiałby na mnie 24 godziny na dobę, a i tak by się nie najadł.
Boję się tego, o czym kiedyś pisała Maks_Olo... że Chłopcy zbyt wiele tracą z powodu tak małej różnicy wieku. Niemowlaki potrzebują przecież tak wiele czułości, roczne dziecko również, a ja ani jednemu ani drugiemu nie jestem w stanie zapewnić tyle miłości, ile bym chciała
Z pozytywnych aspektów mojego podwójnego macierzyństwa, to jestem mile zaskoczona reakcją Starszego Synka na Braciszka. Bardzo się przejmuje, kiedy Malutki płacze, a jak Go karmię, to przychodzi pogłaskać Go po główce, co jest niesamowicie rozczulające.
Ja nie miałam parcia na karmienie piersią. Spróbowałam, ale wiedziałam, ze to nie dla mnie i dla moich dzieci. Nie mogłam pozwolić na to, aby dziecko non stop wisiało na mnie, bo mnie to frustrowało. Gdy przeszliśmy na mm od razu miałam siłę i ochotę na spacery, na szaleństwa, na bycie mamą :)
Nadal utrzymuje, ze dzieci dużo tracą przy małej różnicy, na szczęście są tak mali, że tego nie będą pamiętać, a mam nadzieje, ze posiadanie świetnego kontaktu z bratem będzie bezcenne. Kiedy mama podchodzi do wszystkiego na spokojnie, nie zadręcza się, ze ma za mało czasu, tylko wykorzystuje go maksymalnie – dziecko nie ucierpi :)
Już masz plus, ze Synek dobrze zareagował na Maleństwo. U nas była totalna olewka ;)
 
magda no moja mam asie wybiera, tesciowa jak da rade i bedzie miala odpowiednia zmiane tez przyjedzie juz zostala uprzedzona o dniu babci :-) tylko tu chora sytuacja bo tesciowie nie kazali mówic moim rodzicom ze tesciowa pracuje ;P i jak nie przyjedzie moi rodzice objadą ją nieźle, wiec oby byla;]
rusałka no u mnie juz sniegu nie ma prawie;P miki zobaczyl i było " OOOooo" :-Dhehehe
maks_olo tesknilysmy, pytalysmy a tu byla cisza;P z zebem oki :D pamietasz jeszcze hehehe, pod koniec mies pojde do dentystki prywatnie moze ... ;]
 
reklama
Na-tuska nasza służba zdrowia to wielka porażka. na cholerę zapisują jak wiedzą że i tak nie będzie przyjęć? przecież tak jest co roku?:wściekła/y: i kiedy następna wizyta? co do nocek to współczuję. my też mamy problem. Eliza nie przespała jeszcze ani jednej nocki ładnie. to ze się budzi na jedzenie to ok, ale ona co dziennie przebudza się kilka razy z wielkim płaczem i tak jest od samego początku, najpierw kolki, później zęby ale wydaje mi się ze musi to byc cos jeszcze bo naprawde co noc sa takie akcje :/
Bufka :-) będzie dobrze! kazda z nas miala gorsze i lepsze chwile, chwile zwatpienia, tez balam sie ze nie daje mlodszej tyle czulosci co starszejitp ale sama zobaczysz ze dajemy im cos wiecej bo ta milosc rodzeństwa jest wspaniała i u was tez juz jest pierwszy krok ;) chuste sama sie nauczyłam wiazac, mam z natibaby i tam jest świetna instrukcja krok po kroku. później byłam na warsztatach z chustowaniach i tylko pani mnie pochwaliła ze super wiążemy. tyle ze takiego maluszka ja wiązałam "w kieszonkę" z dodatkowym zabezpieczeniem pod szyjkę, innych wiązań się bałam .
Liza my w tym roku to nawet śniegu nie dotknęliśmy :-( miłego feriowania dla Hani.
Magda buziaki dla biednego Wiktorka i dla Ciebie ;-) wiem o czym piszesz... co do remontu to zastój bo wiele innych spraw teraz do załatwienia ale od poniedziałku ruszamy znowu.
Rusałka gratulację kroczków! jeszcze chwilka zapatrzy się na coś i puści pchacz i sama ruszy. u nas od początku roku zaczęło się raczkowanie, wcześniej pełzała ale to jej było najwygodniej na dywanie a teraz juz ma większy zasięg ;-)
Maks_olo a gdzie wy teraz jesteście?
 
Do góry