reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Ewuniu to była nie cała łyżeczka na 180ml mlekai Ile może być w takiej łyżeczce wagowo?? Ale wydaje mi się że mniej niż 5g.
 
reklama
Też się dołanczam fajnie wam. Ja też już mam dość mieszkania razem. Tylko że na naszej wiosce nawet nie ma możliwości wynajęcia mieszkania:-(
 
u mnie pewnie byłaby możliwość, aale ja mam pensji 900 zł, a kawalerka w Kielach jest za 1000, a tu trzeba jeszcze się utrzymać i dzieci wyżywić :szok:
 
u mnie pewnie byłaby możliwość, aale ja mam pensji 900 zł, a kawalerka w Kielach jest za 1000, a tu trzeba jeszcze się utrzymać i dzieci wyżywić :szok:

Jesteś moim guru :szok: I podziwiam, że dajecie radę za 900zł się utrzymać. Nam 2300zł mojego męża na styk starczają, z tym, że mamy duży dom to i opłaty większe...
 
Martuś, własnie nie dajemy... najwazniejsze, że małe musza mieć mleko, pieluchy i chustki. Teraz, co nie mamy kasy, robię kombinacje z obiadami, abyh każdy zjadł, bo jak jest coś innego niż zupa, to Julus mi nie zje... jakoś idzie od 1 do 1... ale fajnie by było, jakby Adam mój robil, to już inaczej by to było...
 
No to u nas było podobnie jak Grzesiek był bez pracy. Żyliśmy w sumie z karty kredytowej, którą teraz jeszcze spłacamy :wściekła/y:, i też najważniejsze były pieluchy, mleko dla Julki, jakieś warzywa żebym miała z czego jej obiadek zrobić, no i jakieś mięso.
Chcieliśmy przed moim porodem wyjechać do Norwegii, bo np becikowe tam wynosi około 15tys zł, są socjale na dzieci i mój Grzesiek w swoim zawodzie zarabiał by naprawdę sporo, ale niestety nie udało się i odłożyliśmy wyjazd na maj przyszłego roku jak druga córa troszkę podrośnie. Życie tam co prawda jest drogie, ale za pensje jednej osoby da radę się utrzymać, żyć na normalnym poziomie i do tego jeszcze coś odłożyć. I mielibyśmy spokój od mojej mamy. A wynajęcie tam mieszkania nie jest drogie w porównaniu do zarobków. Więc trzymajcie kciuki, żeby na wiosnę udało nam się wyjechać ;-).
Jak się nie uda to jak Kinga (albo nie Kinga, bo sami nie jestesmy imienia pewni :-D) skończy pół roku chcę znaleźć jakąś tanią opiekunkę do dziewczynek, najprawdopodobniej którąś z moich koleżanek, które też nie mają lekkiej sytuacji finansowej i sama chcę iść do pracy.Wtedy i opiekunka mi tanio wyjdzie i my będziemy mieć dodatkowe pieniądze.
Teraz już też mam czasami momenty załamania, szczególnie ze świadomością, że zbliżają się święta, chcę kupić Julci jakiś fajny prezent pod choinkę, a ceny zabawek edukacyjnych są kosmiczne... Tak samo z jakimiś firmowymi ciuszkami, po prostu masakra. Jak ostatnio weszłam do Wójcika to po zobaczeniu cen kilku ładniejszych ciuszków zwątpiłam i wyszłam szybciej niż weszłam. I trochę mnie to boli, że nie mogę córom kupić czegoś super. No, ale takie życie... :-(

Dziś widzę mamy dzień użalania się :-D Ja dziewczynki uciekam na chwilę sprzed komputera, bo muszę obiad wstawić, bo mąż za godzinę kończy pracę :-)
 
reklama
Do góry