Emilia1983
Fanka BB :)
Witam
Tak piszecie o zostawianiu dzieci u rodziców. Że to źle
. Moi rodzice bardzo często wozili mnie do moich dziadków na wieś. A na wakacje to nawet na miesiąc zostawałam. I szczerze powiedziawszy jestem im za to wdzięczna. Najlepszy okres w moim życiu. Cały dzień na dworze, razem z kuzynami, znajomymi. Przyjaźnie z tamtych lat zostały do dziś.
Bardzo zdrowe dla związku jest jeśli raz na jakiś czas ktoś odciąży od dzieci. W prawdzie i się rzadko zdarza bym je gdzieś zostawiała, ale jak byłam na kocówce ciąży z Justysią to Natalka pojechała na 3 dni do moich rodziców na działeczkę. Nie powiem żebym się nie martwiła. Dzwoniłam co godzinę do taty aż w końcu mnie opierdzielił równo. I miał rację. Co nie zmienia faktu, że myślałam, że jajko zniosę.
No i raz pojechały obie do teściów, ale to akurat źle wspominam bo zachorowały.
Teraz mój tata wspominał, że weźmie je do nich do domu, ale to pewnie dopiero po 1 listopada, bo teraz jeszcze jeżdżą na działeczkę.
I w przyszłym tygodniu pewnie zajmą się dziewczynkami wieczorkiem bo zamierzam wyskoczyć na piwko z koleżankami z osiedla. Wszystkie mamy dzieci, i wszystkie oddadzą dzieci albo do dziadków albo z mężem zostaną. A że mój ciągle pracuje, to rodziców muszę wynająć
.
I uważam że jest mi to potrzebne. Całymi dniami siedzę sama w domu, no chyba ze jest ładnie to na dworze. Ale jak przyjdzie zima, to niestety. Na spacerek raz dziennie. I co?? Mam całą zimę sama ze sobą rozmawiać?? Zresztą ja mam syndrom kobiety, która musi iść do pracy, do ludzi...
To sobie popisałam.... Mam nadzieję, ze mnie zrozumiałyście ;-)
maks_olo ja już mam okres
i zajadam się serniczkiem :-). To co wyżej napisałaś o znajomych, to mam podobny przykład dwa piętra niżej u durnej ciotki
, też tego nie trawię. A później pretensje do całego świata, że dziecko źle wychowane ![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
Tak piszecie o zostawianiu dzieci u rodziców. Że to źle
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
Bardzo zdrowe dla związku jest jeśli raz na jakiś czas ktoś odciąży od dzieci. W prawdzie i się rzadko zdarza bym je gdzieś zostawiała, ale jak byłam na kocówce ciąży z Justysią to Natalka pojechała na 3 dni do moich rodziców na działeczkę. Nie powiem żebym się nie martwiła. Dzwoniłam co godzinę do taty aż w końcu mnie opierdzielił równo. I miał rację. Co nie zmienia faktu, że myślałam, że jajko zniosę.
No i raz pojechały obie do teściów, ale to akurat źle wspominam bo zachorowały.
Teraz mój tata wspominał, że weźmie je do nich do domu, ale to pewnie dopiero po 1 listopada, bo teraz jeszcze jeżdżą na działeczkę.
I w przyszłym tygodniu pewnie zajmą się dziewczynkami wieczorkiem bo zamierzam wyskoczyć na piwko z koleżankami z osiedla. Wszystkie mamy dzieci, i wszystkie oddadzą dzieci albo do dziadków albo z mężem zostaną. A że mój ciągle pracuje, to rodziców muszę wynająć
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
I uważam że jest mi to potrzebne. Całymi dniami siedzę sama w domu, no chyba ze jest ładnie to na dworze. Ale jak przyjdzie zima, to niestety. Na spacerek raz dziennie. I co?? Mam całą zimę sama ze sobą rozmawiać?? Zresztą ja mam syndrom kobiety, która musi iść do pracy, do ludzi...
To sobie popisałam.... Mam nadzieję, ze mnie zrozumiałyście ;-)
maks_olo ja już mam okres
![Crazy :crazy: :crazy:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/mad.gif)
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
Ostatnia edycja: