reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Hej dziewczyny.U nas brzydko i deszczowo.Nic sie nie chce.Buuuuu...
Wiktor śpi a Kuba miał spać,ale zmienił zdanie-postanowił pospiewać w łóżeczku.I tak sobie śpiewa już 30min:)
szóstkowa mama-witaj.przyjmij pokłony na wstępie i wyrazy uznania za taką gromadkę!!!!!;-)domniemam,ze musisz mieć duuuuużo cierpliwości!!!:)
mucha-dasz radę kobito!!!!ja myślałam tak samo.Mój R byl po porodzie ze mną w domu AŻ 3 DNI!!!!no ale ja zrezygnowałam z kp co nie ukrywam,ze mi dużo ułatwiło codziennie funkcjonowanie z dzieciakami.gorzej się zrobiło jak doszły kolki,które mam nadzieję Was ominą!!!Daj znać jak sprawdził się wózek:)
Bufka-mój starszy tez jest grzeczniutki,więc miałam takie same nadzieje jak ty w II ciąży.Już teraz stwierdzam,ze nadzieje raczej się nie spełnią.Wiktor dawał mi popalic całą ciążę i teraz w wieku 2 m-ce jest małym czortem,więc się nieźle zapowiada:)
Julisia-Nickie zazdrości Ci kawki na tarasie a ja tych malin prosto z krzaka!!!Jeny-od razu przypomniały mi się wakacje o dziadków na wsi za dzieciaka.Jak się urzadzało wyścigi z kuzynkami na ogród,zeby się ich najeść:)Te kupne maliny w najmniejszym stopniu nie smakują jak tamte!!!!!
 
reklama
Witam

No wczoraj katar miała Justysia, dziś już prawie nie ma, za to Natalka :szok: - po prostu gile wszędzie :wściekła/y:. Ale ma dobry humor chociaż :tak:. Młodsza śpi, starsza leżakuję.

szóstkowa mama ojej tyle dzieci. Ja ostatnio miałam 4 (2 dzieci mojej koleżanki) i myślałam że nie ogarnę. Żadne się słuchać nie chciało, a co lepsze wszystko robili mi na złość :rofl2:

Bufka a ja jakoś inaczej myślę. Ale to pewnie z powodu tego, że 3 rok siedzę w domu i już szlak mnie trafia. Zaczynam powoli szukać pracy, bo nerwowo nie wyrabiam.

mucha będzie dobrze. Powolutku i nauczycie się razem żyć.

magda o to masz wesoło :sorry2:
 
Opowiem coś więcej o sobie:) mam na imię Marta, mam 26 lat, mieszkam w Poznaniu. W poniedziałek obchodze druga rocznicę ślubu, mam 10-miesiecznego synka Stasia, na poczatku maja mam nadzieje zostac mamą Ignasia:) Obie ciąże były zaplanowane i wymarzone, choc gdy juz okazalo sie ze znow jestem w ciazy ogarnelo mnie przerazenie, nie wiem jak ogarne poltorarocznego synka i noworodka, nie wiem jaki wozek kupic, jak przemeblowac mieszkanie. Mam jednak nadzieje ze skoro Wy dałyscie radę to moze i ja dam:) Stas przyszedł na swiat poprzez cc, co rowniez moze nie pozostac obojetne na przebieg tej ciazy, mialam odczekac rok, ale nie dalismy rady, zbyt mocno pragnelismy dziecka. Jestem "kurą domową" i jestem z tego dumna:) zamierzam pozostac w domu az Ignas nie pojdzie do przedszkola, czyli jeszcze 4 lata:) mam do Was pytanie juz na starcie:) zastanawiałam sie w ktorym pokoju postawic w przyszlosci lozeczko Ignasia. Mamy dwa pokoje, jeden Stasia a drugi nasz. Byłoby wygodniej gdyby drugi Maluszek spał w pokoju Stasia, ale nie wiem czy to dobre pomysł, skoro Stanisław przesypia całe noce. Boję się że Ignas by go budził. Co o tym myslicie? jak było u Was?
 
Emilia-zdrówka dla dziewczynek!!!!to przez ta paskudna pogodę,w którą nie wiadomo jak ubierać dzieci na spacer!!!:angry:
martaik-ja też miałam 2xcc w przeciągu 14 m-cy i wszystko jest OK.bardzo bałam się właśnie tego,ze mi blizna pęknie.jeżeli chodzi o łóżeczka to Kuba spi w swoim pokoju a młodszy ma łóżeczko w naszej sypialni.myślę,że będzie tam do ok.roku.później będziemy kombinować,zeby chlopaki byli razem.Posiadamy 3 pokoje,ale mamy nadzieję,że uda nam się uchować naszą sypialnię tylko dla nas:).jak beda starsi i 1 pokoj nie będzie im wystarczał to może uda się zmienić mieszkanie na większe.a jak nie do wtedy "poświęcimy" swą sypilanię i przenieiemy się do salonu;-):-)
 
Magda, a powiedz mi tylko czy od samego poczatku lekarze planowali u Ciebie drugie cc? Przeczytalam ostatnio ze po tak krotkim czasie od cc zazwyczaj wykonują takze ciecie, nie ukrywam ze byloby to spelnieniem moich marzen. Jak to bylo u Ciebie?
 
Mucha nie siada gratulacje!!!! A poród wymarzony, szybki i bez komplikacji. Super!!! Dasz sobie radę. Pamiętam, jak ja ryczałam, jak mój mąż miał wracać do pracy. Milion myśli, że sobie nie dam rady, jak wyjdę na spacer, jak będę karmić Małą jednocześnie zabawiając synka. Karmię piersią do dziś i stanowczo jest to do zrobienia. Trudne i wymaga wytrwałości, ale do zrobienia. Nie napiszę, że będzie sielankowo, bo nie będzie i czasem pewnie sobie popłaczesz, ale będą piękne chwile, które wszystko Ci zrekompensują.

Szóstkowa mamo no jak taka szóstka zaczyna chorować to dopiero jest hardcore!!! Ja z dwójeczką mam czasem dosyć, jak chorują.

Emilia zdrówka dla dziewczynek. Mój Kacper już w szczytowej formie, a to dopiero drugi dzień antybiotyku.

Martaik co do cc nie pomogę, bo u mnie pierwszy poród był naturalny, drugi cc.
Co do spania, my mamy dwa pokoje, Kacper śpi w swoim, w dużym łóżku, a Asia nadal z nami. Asia często budzi się w nocy na karmienia, więc nie ma szans na razie przeprowadzić jej do brata. Docelowo mają być razem w jednym pokoju, no chyba, że nam się poszczęści i zaczniemy się w przyszłym roku budować.

U nas pada, tak jak u Magdy. Siedzimy w domu. Daniel był na rozmowie i pewnie dostanie tą pracę. Ale będzie się to wiązało z tym, że na cztery tygodnie w miesiącu – trzy go nie będzie. SZLAG!!! Będzie takim weekendowym tatą. Widzę, że on nie bardzo chce się tego podjąć, ale mnie przeraża wizja, że oszczędności się skończą i nie będzie z czego żyć. Musimy się przespać z tą myślą i podjąć decyzję.
Będzie mi o tyle łatwiej, bo Kacper będzie w przedszkolu, ale i tak całe tygodnie samotnie – to dalekie od moich marzeń. Nie cierpię siedzieć sama w domu, tzn. nie sama, bo z dziećmi, ale bez męża
 
martaik-Mój gin decyzję pozostawił mi.gdybym bardzo chciała i się uparła to mogłabym rodzić sn(uświadomił mi jakie ryzyko się z tym wiąże:pęknięcie macicy itd).A że kompletnie mi nie zależało na porodzie sn to wybralam cesarkę.Z tego co się orientuję to jak jesteś po cc(zwłaszcza tak krótko) to nikt Ci nie narzuci porodu sn.Za dużo komplikacji może to spowodować i nikt nie weźmie na siebie odpowiedzialności.
 
Nickie-pisałyśmy w tym samym czasie;)A co z działalnościa męża,ze szuka pracy?Nie wypaliła czy jeszcze się rozkręca?Kurde rozumiem Cię doskonale,ze nie lubisz być sama z dziećmi.Ja mam tak samo.Jak tylko R ma dodatkową fuchę albo wypada mu coś w weekend to już mi jest źle.Często się sprzeczamy,nie zawsze jest sielankowo ale kurde lubię te chwile gdy wszyscy jesteśmy w domu.W pon wyjeżdza do Poznania na 5-dniowe szkolenie a ja już tęsknię:(Nie wyobrażam sobie jakby miał taką wyjazdową pracę no ale czasem po prostu trzeba podjąć taką decyzję-prawda max_olo???;-):-)
Super,że Kacper już się lepiej czuje!!!!
 
magda działalność się nie rozkręca tak jak się tego spodziewał. Poza tym zima to sezon martwy i na pewno kasy nie będzie. Oj sama już nie wiem, co robić. A może okaże się, że w przyszłym roku biznes rozkręci się na maksa. Tylko trzeba przeżyć zimę...
 
reklama
Magda, bardzo dziekuję Tobie za informację:) Niesamowicie sie cieszę:) cesarkę przeszłam doskonale, na drugi dzien byłam juz bez lekow przeciwbolowych, a jedyne co mnie bolalo to noga, ponieważ zjechałam na lozku z podkladu poporodowego i udezrzyłam sie o metalową rurę:) Stas urodził się niewymęczony i mimo wagi 2210 w 39tc. otrzymał wymarzone 10 pkt:) zastanawiam sie jak to bedzie wygladało, poniewaz lekarka ktora prowadzi ciążę nie pracuje w szpitalu w ktorym bede rodziła. Ciekawe czy uda mi sie umowic jakos na cc, czy bede musiała czekac na rozwoj akcji porodowej i wtedy dopiero beda ciac:)
 
Do góry