Nickie
mama przede wszystkim :)
Hej dziewczyny,
Na początku poodpisuję…
Magda Ty weź mnie nie strasz tymi przesądami. Aśka nieochrzczona, a latam z nią co i raz na grób babci.
Na-tuska ja tak jak dziewczyny, też skonsultowałabym się z neurologiem. Lepiej sprawdzić dwa razy, niż o raz za mało. Zresztą po co ja to piszę, Ty dobrze o tym wiesz…
Ramari mój mąż zajmuje się montażem bram, rolet, automatów do bram i takie tam różne. Jakby co to polecam się pamięci na mazowieckim. Tu można obejrzeć stronę firmy WWW.bielin-bramy .pl
No to po autoreklamie – dziękuję J
Julisiu wesela nie mamy. To przede wszystkim dzień Joasi, a ślub to tak przy okazji. Bardzo nie chciałabym, aby cała uwaga skupiła się na nas, zamiast na Asi.
Fizjoterapeuta – magik Ci się trafił – oby tylko był skuteczny. To tak jak ta logopedka, u której byliśmy z Kacprem. Rano wizyta, a wieczorem dziecko zaczęło mówić. CUD!!!
Emilia życzę dziewczynkom szybkiego powrotu do zdrowia. A dla Ciebie dużo siły. Że też zawsze musi się coś przypałętać!!!
Halo mask_olo czyżbyś już pracowała, że nie masz dla nas czasu??? Odezwij się kobieto, bo zaczynamy się martwić tutaj o Was.
U nas gorączka przeszła. Dziś jeszcze posiedzieliśmy w domu, bo trochę się bałam. Poza tym zrobiła mi się krostka wewnątrz powieki i boli mnie cholernie oko. Dziś miałam totalnego doła. Pół dnia przeryczałam. Mój Daniel był na pierwszym samodzielnym montażu, wyszło nie bardzo i jutro jedzie kończyć.
Z sąsiadami boju ciąg dalszy. Wczoraj były 4 godziny dudnienia. Zadzwoniłam do właścicielki. Sytuacja patowa. Pani lokatorka uważa, że jestem walnięta i się czepiam. Pani właścicielka nie może im wymówić, no bo przecież nie ma burd, po 22 jest cisza itd. Cóż, nie wiem, co mam dalej zrobić.
Aśka dziś cały dzień przepłakała, idą albo czwórki, albo trójki, już sama nie wiem. Ślini się, wkłada wszystko do buziaka i płacze. Gorzej je. Noce to już możecie sobie wyobrazić. Nurofen pomaga na trzy godziny i to zwiększona dawka, Paracetamol w ogóle nie działa. Dostaję w kość przez to ząbkowanie.
Z rzeczy super pozytywnych, to mój Kacper zaczyna pięknie powtarzać słowa. Mówi co chce, odpowiada na pytania, czasem oczywiście trudno jest go zrozumieć, ale się stara i bardzo mnie to cieszy. Odstawiliśmy pampersa w dzień zupełnie. Na dwór też wychodzimy bez i pięknie woła siusiu. Z kupą jest gorzej. Dziś na siłę założyłam mu pampersa, bo na nocnik nie, na sedes z nakładką nie i pampers też nie. A kupa już prawie wyszła, więc pampers na siłę. Zakupciałby mi wszystko.
Uparciuch z tego mojego syna.
Dobra uciekam spać, bo brak sił zupełnie.
Dobrej nocy . Pa
Na początku poodpisuję…
Magda Ty weź mnie nie strasz tymi przesądami. Aśka nieochrzczona, a latam z nią co i raz na grób babci.
Na-tuska ja tak jak dziewczyny, też skonsultowałabym się z neurologiem. Lepiej sprawdzić dwa razy, niż o raz za mało. Zresztą po co ja to piszę, Ty dobrze o tym wiesz…
Ramari mój mąż zajmuje się montażem bram, rolet, automatów do bram i takie tam różne. Jakby co to polecam się pamięci na mazowieckim. Tu można obejrzeć stronę firmy WWW.bielin-bramy .pl
No to po autoreklamie – dziękuję J
Julisiu wesela nie mamy. To przede wszystkim dzień Joasi, a ślub to tak przy okazji. Bardzo nie chciałabym, aby cała uwaga skupiła się na nas, zamiast na Asi.
Fizjoterapeuta – magik Ci się trafił – oby tylko był skuteczny. To tak jak ta logopedka, u której byliśmy z Kacprem. Rano wizyta, a wieczorem dziecko zaczęło mówić. CUD!!!
Emilia życzę dziewczynkom szybkiego powrotu do zdrowia. A dla Ciebie dużo siły. Że też zawsze musi się coś przypałętać!!!
Halo mask_olo czyżbyś już pracowała, że nie masz dla nas czasu??? Odezwij się kobieto, bo zaczynamy się martwić tutaj o Was.
U nas gorączka przeszła. Dziś jeszcze posiedzieliśmy w domu, bo trochę się bałam. Poza tym zrobiła mi się krostka wewnątrz powieki i boli mnie cholernie oko. Dziś miałam totalnego doła. Pół dnia przeryczałam. Mój Daniel był na pierwszym samodzielnym montażu, wyszło nie bardzo i jutro jedzie kończyć.
Z sąsiadami boju ciąg dalszy. Wczoraj były 4 godziny dudnienia. Zadzwoniłam do właścicielki. Sytuacja patowa. Pani lokatorka uważa, że jestem walnięta i się czepiam. Pani właścicielka nie może im wymówić, no bo przecież nie ma burd, po 22 jest cisza itd. Cóż, nie wiem, co mam dalej zrobić.
Aśka dziś cały dzień przepłakała, idą albo czwórki, albo trójki, już sama nie wiem. Ślini się, wkłada wszystko do buziaka i płacze. Gorzej je. Noce to już możecie sobie wyobrazić. Nurofen pomaga na trzy godziny i to zwiększona dawka, Paracetamol w ogóle nie działa. Dostaję w kość przez to ząbkowanie.
Z rzeczy super pozytywnych, to mój Kacper zaczyna pięknie powtarzać słowa. Mówi co chce, odpowiada na pytania, czasem oczywiście trudno jest go zrozumieć, ale się stara i bardzo mnie to cieszy. Odstawiliśmy pampersa w dzień zupełnie. Na dwór też wychodzimy bez i pięknie woła siusiu. Z kupą jest gorzej. Dziś na siłę założyłam mu pampersa, bo na nocnik nie, na sedes z nakładką nie i pampers też nie. A kupa już prawie wyszła, więc pampers na siłę. Zakupciałby mi wszystko.
Uparciuch z tego mojego syna.
Dobra uciekam spać, bo brak sił zupełnie.
Dobrej nocy . Pa