Hej laseczki.Przez ta parszywą pogodę Kuba mi dziś świruje.Bez spaceru jest megajęczący cały dzień.Zamiast o 10-12 zrobił sobie drzemkę 15-17 i teraz buszuje po chacie.Młodszy juz dawno śpi.Myślelismy z R ,ze bedziemy mieli wieczór dla siebie a tu lipa
ehh...te uroki macierzyństwa powalają mnie na kolana coraz częściej;-)
Ja tez sobie teraz nie wyobrażam ,zebym nie miała tych 2 czortów,ale nie będę ściemniać,ze nie marzy mi sie słodka,różowa córunia.mooooże kieeedyś???
na-tuska-to juz po weselichu kuzynki?czy tylko ślub był?hehe-dobre z tymi ministrantami-może któryś małej wpadł w oko?
agatka-jak to jak na spacery bedziesz chodzic z trzecim???wózek podwojny a roksanka na nogach przy nim!;-)
Straszna ta historia z tym dzieciaczkiem!mi znajoma ostatnio opowiadała,ze jej kuzyna synek wylał na siebie wrzatek.trafili do szpitala a tam ich potraktowano jak najgorsza patologie!!!w którymś momencie nawet nie pozwolili im podejsc do dziecka sugerując,ze podejrzewają maltretowanie!!!!Aż mnie ciary przechodzą jak pomyśle co chwila nieuwagi może spowodować!
Uciekam podjąć kolejną próbę położenia mego pierworodnego do łóżka-trzymajta kciuki
Nickie-where are you????
Albo jakis głodny tatuś wracający do brudnego domu w pogniecionej koszuli;-)Magda dokładnie jakiś geniusz z tego co wymyślił chustę (z pewnością była to jakaś zdesperowana mamuśka, jak my ;-)) i nagroda mu się należy! ty marzyłaś o córeczkach a ja bardzo chciałam mieć w pierwszej ciąży chłopca (nawet na początku mówiłam do brzuszka chłopczykowo), w drugiej też, ale teraz nie wyobrażam sobie ze mogłoby być inaczej niż jest - moje dwie słodkie łobuziary!!!
Ja tez sobie teraz nie wyobrażam ,zebym nie miała tych 2 czortów,ale nie będę ściemniać,ze nie marzy mi sie słodka,różowa córunia.mooooże kieeedyś???
na-tuska-to juz po weselichu kuzynki?czy tylko ślub był?hehe-dobre z tymi ministrantami-może któryś małej wpadł w oko?
agatka-jak to jak na spacery bedziesz chodzic z trzecim???wózek podwojny a roksanka na nogach przy nim!;-)
Straszna ta historia z tym dzieciaczkiem!mi znajoma ostatnio opowiadała,ze jej kuzyna synek wylał na siebie wrzatek.trafili do szpitala a tam ich potraktowano jak najgorsza patologie!!!w którymś momencie nawet nie pozwolili im podejsc do dziecka sugerując,ze podejrzewają maltretowanie!!!!Aż mnie ciary przechodzą jak pomyśle co chwila nieuwagi może spowodować!
Uciekam podjąć kolejną próbę położenia mego pierworodnego do łóżka-trzymajta kciuki
Nickie-where are you????