reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Wczoraj ostatnia dzisiaj pierwsza. Hej??? Jest tu kto???
No nic to popiszę sama ze sobą. Nocka całkiem całkiem. Cztery pobudki, ale tylko na karmienie i spać, więc nie najgorzej. Aśce dałam na noc nurofen w czopku i dobrze spała. To chyba kolejne zęby, a liczyłam po cichu, że po tych górnych jedynkach będzie trochę spokoju.
My dziś ruszamy w daleki spacer. Oczywiście w poszukiwaniu fajnego placu zabaw. W zasadzie to już znalazłam taki, ale na osiedlu gdzie mieszkają moi rodzice, a to jest jakieś 5 km. Chociaż w porównaniu do wypraw na-tuski to taki malutki spacerek :-D.

Pozdrawiamy
 
reklama
Nickie hehe widac my tu obie czesto zaglądamy, ja czytalam twojego posta ale musialam mykac i nic nie odpisywalam ;-)

U nas pogoda dopisuje wiec ide dzieciaki ubierac i zmykamy na dwor.:)
Miłego dnia!
 
hej!
Czytam NAS kilka razy dziennie, ale gdybym pisała za każdym razem, to bym miała post pod postem ;)

Maksia zaczął męczyć kaszel, więc dziś lekarz. Przepisała tabletki i syrop. Przedszkole odpuścić, ale teraz długi weekend, więc strata niewielka.Może chodzić na dwór, więc tragedii nie ma ;) Oluś oczywiście też katar załapał :(
Niby katar nie choroba, ale daje w kość ;)

Nickie Oluś miał identyczny etap, ze zasypiał, a po godz budził się z wrzaskiem!!!! Nie pocieszę - trwało to dłuuuugo i nieźle dało po tyłku :(
WOW! u mnie prasowanie to max 2 godz ;)

Emilio to chyba jakiś wirus u dziewczynek. Współczuję bardzo!!!! Podziwiam za chęci na wesele - to nie dla mnie...

Emilia dobrej zabawy na weselu. Mi szkoda byłoby nocy, którą wolałabym przeznaczyć na sen. Cóż taki etap :blink:.
DOKŁADNIE!!!!!!!!!!!!!! :)
 
Mi tam nocy nie jest szkoda. Wyśpię się jak wrócimy. I tak pić nie będę więc kaca nie będzie. Ale wesele stoi pod wielkim znakiem zapytania. Justysia jest bardzo marudna, do tego dostała antybiotyk do oczu. I ten Nifuroksazyt mają brać obie minimum 4 dni. Jeszcze mąż się pochorował. Też lata do ubikacji i ma biegunkę.

A ja siedzę i ryczę. Bo to miało być nasze pierwsze wyjście od ponad 2 lat bez dziewczynek. Mieliśmy odpocząć. A w zasadzie ja. Bo tylko ciągle z dziećmi siedzę. A teraz już taka okazja się nie powtórzy :-(.
 
Emilio my jak gdzieś idziemy, to nie ma zmiłuj i pobudka razem z chłopakami - nikt mi się nimi nie zajmie... dlatego nie lubię zarywać nocy, bo nie mam innej pory w której mogłabym spać ;)

3mam kciuki, aby dziewczynki czuły się dobrze, a Ty mogła iść i wybawić się, jak tego potrzebujesz :)
 
maks_olo no właśnie my też zawsze z dziewczynami wszędzie chodzimy. I taka okazja się trafiła, że sami możemy wyjść. A ja mam takie zdanie, że macierzyństwo to nie same wyrzeczenia i siedzenie tylko z dziećmi. To też chwila dla małżonków, partnerów... Spotkanie z rodziną,odnowienie kontaktów.
 
A ja mam takie zdanie, że macierzyństwo to nie same wyrzeczenia i siedzenie tylko z dziećmi. To też chwila dla małżonków, partnerów... Spotkanie z rodziną,odnowienie kontaktów.
ja z kolei uważam, że teraz przyszedł czas na dzieci i nie ciągnie mnie w duże skupiska, na wielkie imprezy. Ale rozumiem, jak ktoś tego potrzebuje ;) My czasami wyskoczymy do znajomych i wystarczy mi to ;)
Może gdybym mogła gdzieś podrzucić dzieciaki i się wyspać, to miałabym inne zdanie, ale jest jak jest i się dostosowuje bez wyrzeczeń ;)
 
reklama
maks_olo tyle, że ja je musiałabym odwieść 30 km od domu, a mężowi to raczej nie przejdzie. On jak ma biegunkę to kilka dni,do tego dreszcze. Najdziwniejsze i w sumie najlepsze dla mnie jest to, że ja nigdy się nie zarażam :-p. I zresztą wolę by siedział w domu, niż był przygnębiony na weselu i denerwował swoim złym nastrojem, bo w końcu to ma być wesoły dzień dla Państwa Młodych :tak:. A swoją drogą to i tak mi się wydaje, że nie miał ochoty iść wcale, a teraz ma tylko pretekst...
 
Do góry