reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

witam ;)
my dziś na działeczce - trochę okna pomalowałam ;) hłopaki już śpią z pół godziny, więc zaraz też idę lulu, bo zmęczona jestem.

Elizko rozkoszne te Twoje dzieciaczki, a Mikołaj jak sobie w siusiaku merda ;)
Cieszę się, ze mąż umowę dostał i 3mam kciuki :)
U nas górne łóżko jeszcze dłuuuugo nie będzie używane.... ale przynajmniej teraz jest więcej miejsca na zabawki ;) Oluś pewnie jeszcze z rok będzie używał turystycznego, a potem zobaczymy...

Nickie u nas było podobnie - gdy ja wstawałam do Olka, to 3 godziny mogłam siedzieć, a gdy wstawał Andrzej - 3 min i spokój. Dziecko czuję, ze Mamusia jest ;)

magdo 3mam za Was kciuki!!!!!!!!! i czekam na dobre nowiny :)

Julisiu każdy się dziwi z czego ja się cieszę... przecież to nic trudnego te kolorowanki... a Maksio po prostu nie zauważał konturów, rysował jak po czystej kartce, a teraz wiadomo, ze wyjeżdża za linię, ale już wie o co chodzi ;)
co do łóżka - dzisiejsza noc nie była najlepsza. Maks zasnął bez problemu, ale od 22 do 2 budził się 5 razy, a potem po 2 wzięłam go do nas, bo już sił nie miałam. Choć myślę, że budził się przez katar, ale zobaczymy dzisiaj...
3mam kciuki, aby to nie były kolki u Elizy. No i udanego odpoczynku u Mamusi ;)


Oooo kogel mogel 2 w TV ;p
 
reklama
Witam Was nieprzytomna i niewyspana, ale obecna :-D,
magda czekamy na Was, wracajcie do nas szybko.

Julisiu współczuję nocki. W żaden sposób nie potrafię znaleźć w tym pociechy dla siebie :-(. Ja po prostu fizycznie już nie daję rady, bo taki stan trwa już prawie pół roku. Ile nieprzespanych nocek jestem w stanie jeszcze przetrwać, nie wiem, ale zbliżam się do kresu swojej wytrzymałości. Teraz na dodatek coś się Aśce pozmieniało, jeśli chodzi o zasypianie. Zawsze po kąpieli był cycek i spała. A teraz kręci się, rzuca, co chwila odrywa od cycka. DOpiero jak Daniel położy ją do łóżeczka i podrapie po pleckach to zasypia. Ale za godzinę budzi się z krzykiem. I nie wiem, czy to kolejne zęby, czy coś jej się robi na usteczkach i ją to boli. Ma taką białą kreseczkę na ustach, a ostatnio Danielowi wyskoczyło ogromne zimno (chyba, bo nie jestem pewna, czy to nie opryszczka). Może i ona podłapała.

Liza piękne dzieciaczki.

rusałko zdrówka dla Mateuszka.

Dziś miał być pierwszy montaż, ale pada i trzeba odwołać. Kurcze, coś ostatnio pod górkę mamy.
Na dodatek Kacper wczoraj najadł się wiśni prosto z drzewa, sam sobie zrywał, bo niskie drzewko, no ale niestety pestek nie potrafił wypluwać, więc je zjadał. Zjadł kilka tylko, ale całą noc stękał.

Oj dziewczyny niezły dzień się mi zapowiada, na dodatek ten deszcz. CHociaż z drugiej strony to trochę się cieszę, bo nie chce mi się dzis wychodzić z domu, a gdyby była pogoda, to nie miałabym sumienia trzymać dzieciaki w domu.
 
Witam

Ale pogoda, nie ma co. Justysia właśnie się obudziła po porannej drzemce, a Natalka poszła spać :sorry2:.

magda mocno trzymam kciuki :tak:

maks_olo
zdjęcia super :-D, co do ciotki to mi już brak słów, i nie za bardzo chce pisać, bo nie mam pewności, że ktoś nie powołany nie przeczyta tego.

Nickie to teraz Ci się Kacper rozgada :-)

Julisia oby Eliza tylko kolek nie miała

rusałka kurcze a ten kaszl ciągły to może jakieś pasożyty się przypałętały. Zróbcie badania kału

Liza ale Mikołaj minki robi, a Twoja królewna przesłodziutka :tak:

Moje mają biegunkę od soboty. Justysia wymiotuje, teraz już mniej ale w sobotę wszystko co zjadła.:wściekła/y:. Tak to nic im nie jest. Ale nie wiem co robić. Chyba dam nifuroksazyt.

Jutro jadę do teściów zawieść dziewczyny,a w środę wybywam z M na wesele :tak:, już się doczekać nie mogę :-)
 
Dziewczyny, ja tylko na chwilę.
Właśnie pobiłam rekord. Od godziny ok. 8.30 do 14.00 czyli ponad pięć godzin prasowania!!!
Miałam takie zaległości, że nie mieściło mi się to już na desce do prasowania. Jestem padnięta, a żelazko to mi się chyba dziś przyśni.
Zmobilizowała mnie do tego brzydka pogoda i to, że wszyscy siedzimy w domu.

Zajrzę tu jeszcze później. Idę coś zjeść.
 
:szok: Nickie jestes niesamowita.... podziwiam cie! ja nienawidze prasowania i nikt nigdy ani nic nie zmusi mnie do tylu godzinnego stania przy tym... :no: :-)
Ciekawe jak tam u Magdy, macie jakies namiary do niej,czy juz ma malenstwo przy sobie czy cos?:)
 
reklama
Dzięki Liza. Ja nawet lubię prasować. Kiedyś robiłam sobie drineczka, włączałam film i prasowałam. Teraz i drink i film odpada :dry:.
Teraz mam takie tyły we wszystkim, że chcąc nadgonić tyle się schodzi.

Emilia dobrej zabawy na weselu. Mi szkoda byłoby nocy, którą wolałabym przeznaczyć na sen. Cóż taki etap :blink:. Zdrówka dla dziewczynek.

Dziś cały dzień siedzimy w domu, bo co chwila deszcz. Pozdrawiamy
 
Do góry