Hej laseczki.U nas brzydki dzień za oknem i chyba znowu trzeba bedzie sie obyć bez spaceru zapewniając młodemu jakieś domowe atrakcje typu: włażenie do pralki/zmywarki,niszczenie mojego laptopa i jeszcze kilka różnych "fajowych" rzeczyPrzecież to jest dużo ciekawsze niż milion walajacych sie zabawek!Mnie coś bezsennosc złapała i od 3 się przewalałam z boku na bok.Znowu mnie jakieś dziwne mysli atakują pt"jak to bedzie jak już drugie bedzie??"
agatka-BRAWO dla roksanki za siusiu bez pampka!!!teraz cale forum trzyma kciuki za kupkę!no i oczywiście czekamy na fotkę w nowej fryzurze!to drugie szczęście o które pytałas to kolejne chłopaczyskomodły mej teściowej o wnuczkę nic nie dały.ma 2 synów i teraz czeka na trzeciego wnuka.biduuuuulka-a tak mocno różaniec ściskała!!!
julisia-mój M jest identyczny jeżeli chodzi o zakupy (mam nadzieję,że to nie ten sam!!!).ciężko jest cholernie zaciągnąć go do marketu.jak juz się uda i zobaczy jakąś okazję to bierze wszystko w hurtowych ilościach!takim to sposobem mam pół ściany w kuchni udekorowanej kartonami z bebilonem-promocja była w realu
na-tuska-my wypad na tropical island planujemy od jakiś 3 lat a mamy tam rzut beretem!!!no ale u nas to generalnie cięzko gdziekolwiek wyjechac przez pracę M.wku....ia mnie to niesamowicie i przez tyle lat nie jestem w stanie sie z tym pogodzićjak już jest okazja,zeby gdzieś się wyrwac to zgadnijcie gdzie ladujemy???tak,tak:u kochanych mych tesciów!aaaaaaaa szkoda gadać.na samą mysl na ten temat dostaje gęsiej skórki!
agatka-BRAWO dla roksanki za siusiu bez pampka!!!teraz cale forum trzyma kciuki za kupkę!no i oczywiście czekamy na fotkę w nowej fryzurze!to drugie szczęście o które pytałas to kolejne chłopaczyskomodły mej teściowej o wnuczkę nic nie dały.ma 2 synów i teraz czeka na trzeciego wnuka.biduuuuulka-a tak mocno różaniec ściskała!!!
julisia-mój M jest identyczny jeżeli chodzi o zakupy (mam nadzieję,że to nie ten sam!!!).ciężko jest cholernie zaciągnąć go do marketu.jak juz się uda i zobaczy jakąś okazję to bierze wszystko w hurtowych ilościach!takim to sposobem mam pół ściany w kuchni udekorowanej kartonami z bebilonem-promocja była w realu
na-tuska-my wypad na tropical island planujemy od jakiś 3 lat a mamy tam rzut beretem!!!no ale u nas to generalnie cięzko gdziekolwiek wyjechac przez pracę M.wku....ia mnie to niesamowicie i przez tyle lat nie jestem w stanie sie z tym pogodzićjak już jest okazja,zeby gdzieś się wyrwac to zgadnijcie gdzie ladujemy???tak,tak:u kochanych mych tesciów!aaaaaaaa szkoda gadać.na samą mysl na ten temat dostaje gęsiej skórki!