maks_olo
Kwietniowi Chłopcy :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2010
- Postów
- 1 039
Hej Dziewczynki!!!!
dziękuję wszystkim za życzonka urodzinowe!!!! :-)
u nas pogoda piękna, a ja uziemiona przez kaszel Olka... :-(
W sobotę kilka godzin spędziłam z moją koleżanką z którą znamy się już X lat... winko, plotki – brakowało mi tego
Co do mojego własnego pytania o koleżanki... dziękuję za odpowiedzi ;-) ja odkąd pamiętam miałam 2 sprawdzone koleżanki – starszą i młodszą. Znamy się jeszcze od podstawówki. Bywa, że mamy przerwy w spotkaniach, ale ogólnie trzymamy się (obie bezdzietne, oddane pracy, studiom...)
a co do koleżanek z dziećmi, to utrzymujemy kontakty tylko na NK albo FB ;-) jeszcze jak miałam wózek podwójny, to chodziłam czasami na spacery z innymi mamami, ale teraz kiedy chłopcy są żywiołami, to nie daje rady. Nie pójdę z dwójką do parku, bo ich nie ogarnę....
Wczoraj spacer, potem siostra z rodzinką przyszła, brat tylko dzwonił, bo zachorował, także po drineczku, X-factor i spać no i w nocy dostaliśmy popalić... Oluś dostał kaszel, ale tak mocny, ze aż wymiotował flegmą... nie spał od 23 do 2, tylko oglądał bajkę!!!! bo tylko wtedy nie skupiał się na kaszlu i nie wymiotował... W ogóle dziwne mam dziecko – chciałam wziąć go do siebie, aby spał przy mnie, a on do łóżeczka swojego
Na szczęście Maksio dziś w przedszkolu, więc daje radę. Szedł szczęśliwy w podskokach
agato 3mam kcuki za Roksankę!
*U mnie było podobnie, jak urodziłam Maksia, to wszyscy nas odwiedzali, a jak urodził się Oluś, to nawet smsa nie przysłali...
*akwarium jest przepiękne!!!!!!!!
*gratuluję ząbka :-)
*moim chłopcom też zdarzało się zanosić... współczuję Ci bardzo!!!!
*synkowi daj kilka dni na przestawienie się do późniejszego wstawania – 3mam kciuki
*ja też myślałam o córeczce, no ale to samo – kasa, kasa, kasa... przykre, ze nie można mieć dzieci z powodów finansowych....:-(
aga i reszta dziewczyn!!! Broń Boże nie kupujcie dzieciaczkom okularów przeciwsłonecznych – bardziej zaszkodzą niż pomogą!!!! Oczy dziecka nadal rosną, nadal się rozwijają i nie przeszkadzajmy im w tym okularami. Kapelusz czy czapka z daszkiem wystarczą
aga bardzo współczuję Ci straconych ciąż, choć pewnie nawet sobie nie wyobrażam co czułaś...
na-tusko, to prawda Maksio jest dojrzały, da sobie wszystko wytłumaczyć (no chyba, ze akurat ma gorszy dzień albo chce się popisać ), podawanie leków, kropli, pobieranie krwi, fryzjer - nie jest u nas problemem
Julisiu, to Maksio nosi okularki, a nie Oluś ;-) ta mała gnida nie dała się zbadać
*co do książek, to mam identycznie, choć książka mi nie idzie, to będę czytać ją tak długo, aż skończę
*jak bym widziała moją Teściową... na początku małżeństwa dzwoniła po Andrzeja, aby drewek nanosił... (a mieszka z Andrzeja bratem!!!!)
Nickie gratulację dla kupy Kacpra
*a dlaczego proktolog i gastrolog? Ja leczę się u gastroenterologa.... jak to krępujące, to napisz na priva:-)
*trzymam kciuki, abyś dała radę z firmą i księgowością, ja odpuściłam i wzięliśmy księgową....
*u nas przy ząbkowaniu co noc był nurofen...
*U nas w małżeństwie, to właśnie ja jestem od martwienia się, a Mąż ciągle powtarza „będzie dobrze...” - może wk***ić....
magdo bardzo współczuje, że Męża masz tak mało! U nas też tak było, jak byłam w ciąży...
*co do zasłon – nie chciałam Was zniechęcić, ale faktycznie w sklepach nic nie ma!!!! Dobry biznes można by na tym zrobić
*też mówiłam, ze dwójka i koniec!!! a teraz tęskno do noworodka...
*na szczęście starsza się nie czuje, ale wszyscy dookoła przeżywają;-)
*hehe dobre z tymi rajstopami dobrze, że nie trzymają Cię w szpitalu! Będzie dobrze, bo wszystkie 3mamy kciuki!!!
rusałko niezłe przygody
co do okularków, to dokładanie tak mu tłumaczyłam, będziesz nosił okularki jak Mamusia, Tatuś i Babcia
Liza jak tam z tatą?
*Daj znać co u logopedy
idę coś wszamać :-)
dziękuję wszystkim za życzonka urodzinowe!!!! :-)
u nas pogoda piękna, a ja uziemiona przez kaszel Olka... :-(
W sobotę kilka godzin spędziłam z moją koleżanką z którą znamy się już X lat... winko, plotki – brakowało mi tego
Co do mojego własnego pytania o koleżanki... dziękuję za odpowiedzi ;-) ja odkąd pamiętam miałam 2 sprawdzone koleżanki – starszą i młodszą. Znamy się jeszcze od podstawówki. Bywa, że mamy przerwy w spotkaniach, ale ogólnie trzymamy się (obie bezdzietne, oddane pracy, studiom...)
a co do koleżanek z dziećmi, to utrzymujemy kontakty tylko na NK albo FB ;-) jeszcze jak miałam wózek podwójny, to chodziłam czasami na spacery z innymi mamami, ale teraz kiedy chłopcy są żywiołami, to nie daje rady. Nie pójdę z dwójką do parku, bo ich nie ogarnę....
Wczoraj spacer, potem siostra z rodzinką przyszła, brat tylko dzwonił, bo zachorował, także po drineczku, X-factor i spać no i w nocy dostaliśmy popalić... Oluś dostał kaszel, ale tak mocny, ze aż wymiotował flegmą... nie spał od 23 do 2, tylko oglądał bajkę!!!! bo tylko wtedy nie skupiał się na kaszlu i nie wymiotował... W ogóle dziwne mam dziecko – chciałam wziąć go do siebie, aby spał przy mnie, a on do łóżeczka swojego
Na szczęście Maksio dziś w przedszkolu, więc daje radę. Szedł szczęśliwy w podskokach
agato 3mam kcuki za Roksankę!
*U mnie było podobnie, jak urodziłam Maksia, to wszyscy nas odwiedzali, a jak urodził się Oluś, to nawet smsa nie przysłali...
*akwarium jest przepiękne!!!!!!!!
*gratuluję ząbka :-)
*moim chłopcom też zdarzało się zanosić... współczuję Ci bardzo!!!!
*synkowi daj kilka dni na przestawienie się do późniejszego wstawania – 3mam kciuki
*ja też myślałam o córeczce, no ale to samo – kasa, kasa, kasa... przykre, ze nie można mieć dzieci z powodów finansowych....:-(
aga i reszta dziewczyn!!! Broń Boże nie kupujcie dzieciaczkom okularów przeciwsłonecznych – bardziej zaszkodzą niż pomogą!!!! Oczy dziecka nadal rosną, nadal się rozwijają i nie przeszkadzajmy im w tym okularami. Kapelusz czy czapka z daszkiem wystarczą
aga bardzo współczuję Ci straconych ciąż, choć pewnie nawet sobie nie wyobrażam co czułaś...
na-tusko, to prawda Maksio jest dojrzały, da sobie wszystko wytłumaczyć (no chyba, ze akurat ma gorszy dzień albo chce się popisać ), podawanie leków, kropli, pobieranie krwi, fryzjer - nie jest u nas problemem
Julisiu, to Maksio nosi okularki, a nie Oluś ;-) ta mała gnida nie dała się zbadać
*co do książek, to mam identycznie, choć książka mi nie idzie, to będę czytać ją tak długo, aż skończę
*jak bym widziała moją Teściową... na początku małżeństwa dzwoniła po Andrzeja, aby drewek nanosił... (a mieszka z Andrzeja bratem!!!!)
Nickie gratulację dla kupy Kacpra
*a dlaczego proktolog i gastrolog? Ja leczę się u gastroenterologa.... jak to krępujące, to napisz na priva:-)
*trzymam kciuki, abyś dała radę z firmą i księgowością, ja odpuściłam i wzięliśmy księgową....
*u nas przy ząbkowaniu co noc był nurofen...
*U nas w małżeństwie, to właśnie ja jestem od martwienia się, a Mąż ciągle powtarza „będzie dobrze...” - może wk***ić....
magdo bardzo współczuje, że Męża masz tak mało! U nas też tak było, jak byłam w ciąży...
*co do zasłon – nie chciałam Was zniechęcić, ale faktycznie w sklepach nic nie ma!!!! Dobry biznes można by na tym zrobić
*też mówiłam, ze dwójka i koniec!!! a teraz tęskno do noworodka...
*na szczęście starsza się nie czuje, ale wszyscy dookoła przeżywają;-)
*hehe dobre z tymi rajstopami dobrze, że nie trzymają Cię w szpitalu! Będzie dobrze, bo wszystkie 3mamy kciuki!!!
rusałko niezłe przygody
co do okularków, to dokładanie tak mu tłumaczyłam, będziesz nosił okularki jak Mamusia, Tatuś i Babcia
Liza jak tam z tatą?
*Daj znać co u logopedy
idę coś wszamać :-)
Ostatnia edycja: