Julisia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2009
- Postów
- 2 655
Dziękuję za miłe przyjęcie :-)
teraz już jesteśmy na butelce, bo w ciąży straciłam pokarm, ale karmiłam Mili 9 miesięcy więc i tak jest z siebie dumna, ale niestety przy karmieniu butlą jest więcej zachodu moja kruszyna mam teraz skończone 13 miesięcy a nie waży nawet 7kg :-( więc jest naprawdę mała ale wyniki wszystkie ma dobre więc chyba taki jej urok, ale mama i tak się stresuje i jak dziecko tylko chce jeść nawet 5 razy w nocy to daję.Julisiu, a należysz do grupy mam piersiowych, czy butelkowych? ;-)
Ja oduczyłam Maksia jedzenia w nocy przed porodem, ale mój to klopsik, a jeśli Twoja córcia chudzinka, to lepiej jej tego nie zabieraj.
Nie pociesze Cię, bo ja do dziś nie przesypiam nocy - chłopcy nadal się budzą, co prawda nie na jedzenie, ale żeby sprawdzić czy Mamusia jest
też mi się wydaje że mama jest najkochańsza na świecie ale wśród innych dzieci dziecko najlepiej się rozwija, nabiera nowych umiejętności ale przede wszystkim smakuje "życia w społeczeństwie" i jak najbardziej jestem za tym żeby wysyłać dzieci do przedszkola ale jak przyjdzie pewnie na mnie czas to też pewnie będzie wielka traumaOjoj, jak sobie przypomnę, jak przez pierwsze tygodnie przedszkola miałam łzy w oczach i po nocach myślałam, żeby nie posyłać Maksia. Myślałam, że robię mu krzywdę, że najlepiej będzie mu w domu ze mną, że teraz będzie skryty i smutny... Ale kiedy po 3 tygodniach zobaczyłam jak synek się rozwinął, jak zaczął mówić, jak z uśmiechem biegnie do dzieci, to przeszło mi. Teraz jest aż nerwowy, kiedy nie może pójść do przedszkola...
Wychodzę z założenia, że ja nie zapewnię mu tylu atrakcji i zajęć rozwijających co przedszkole. W domu on się zwyczajnie nudzi, a w przedszkolu tak się rozwinął, że nie mam wątpliwości, ze robię dobrze posyłając go tam. Od września Oluś też pójdzie
Przez pierwsze dni jak chodził, to siedziałam w domu i zamartwiałam się co on robi, że na pewno płacze i takie tam, ale to zgubne myślenie, bo gdyby działa mu się tam krzywda, to nie chciałby tam chodzić, a on nawet w sobotę szykuje się do pójścia do przedszkola