No szybciutko, ale to uczucie jest wspaniałe :-) Gorzej będzie przy końcu ciąży jak całe żebra będą obolałe
Oj tak moje babeczki były duże i nieźle dawały mi do wiwatu ;-)
Ewunia Twoja Julcia już chodzi no nie? Nadążasz za nią i za tym jak się przemieszcza? Nie broi mocno jak np zajmujesz się Anią?
Julka nie chodzi ona biegaaaaa!!! Czasami nadążam, ale ona jest złośnica i na złość ucieka i broi ;-) i ma przy tym mega radochę a jak Ani coś nie pasuje, a jesteśmy same to szaleniec siedzi albo w wózku albo w łóżeczku. A tak to przeważnie morduje dziadka ;-) szaleją oboje równo ;-)
Dziś jestem nie do życia, dobrze, że choć Julka poszła spać jeszcze po tym jak rano zjadła śniadanko, obydwie wstałyśmy 10 min temu, przez tą pogodę normalnie głowa mi pęka, ciśnienie mam niskie, zaraz muszę jakąś kawkę zbożową wypić, może choć trochę postawi mnie na nogi.
witaj w klubie, choć ja nie jestem w ciąży... łeb mi pęka jestem jakaś taka nie do życia... a ostatnio mam tak, że niby dzieci dają mi pospać, wstaję bardzo zmęczona i kiedyś rozmawiając z moim A zasnęłam w trakcie rozmowy... więc jak się obrobię, a małe śpią to przycupnę koło nich i staram się chociaż godzinkę zdrzemnąć... ale nie zawsze to pomaga :-( Ja tam pijam Inkę mleczna ;-) mniam a wcale nie jestem meteopatką... ale jak mamgłupi łeb to niech boli hahahaha