reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

witaj małgosiu68 :) jak to dobrze, że takie Mamusie sie pokazują - dzięki temu wiem, że można dać radę ;) i zdecydować się na dziecko po tylu latach ;)

Ty to w ogóle miałaś czad z trójką rok po roku... podziwiam!!!
 
reklama
dałam radę, i wtedy nie było pampersów, gotowych obiadków, deserków itp. a ubranka musiałam czasami wystać w gigantycznej kolejce
teraz to jest luzik tylko kasę mieć
a dzieciaki dobrze się chowały bo im się nigdy nie nudziło bo była ich trójka i zawsze coś wymyślili ale nie zawsze coś mądrego o trzeba było mieć oczy w koło głowy
najgorzej było zimą bo jak już ubrałam całą trójkę zlana potem to się okazało że któryś zrobił kupkę i trzeba go przebrać a reszta krzyczy że chce już na spacerek, to taka jazda na maksa hart rockowa przy 3 dzieci ale jest co przynajmniej wspominać :)
 
małgosiu jak Cię czytam, to jakaś abstrakcja :-D
dzisiejsze mamy (w tym ja również) bardzo często narzekamy, że ciężko, że drogo, ale zapominamy o problemach jakie były kiedyś - to dopiero było ciężko...

a powiedz, jak wyglądały choroby u dzieci? łapały jedno od drugiego?
i jaki jest teraz kontakt między nimi?
 
małgosiu jak Cię czytam, to jakaś abstrakcja :-D
dzisiejsze mamy (w tym ja również) bardzo często narzekamy, że ciężko, że drogo, ale zapominamy o problemach jakie były kiedyś - to dopiero było ciężko...

a powiedz, jak wyglądały choroby u dzieci? łapały jedno od drugiego?
i jaki jest teraz kontakt między nimi?
choroby u dzieci wyglądały tak że łapały jedno od drugiego np. dwa tygodnie w przedszkolu a potem 3 w domu bo każdy tydzień mniej więcej i tak nieraz więcej byłam na zwolnieniu niż w pracy, do przedszkola poszły w wieku 6,5,4 więc troszkę w domu z nimi posiedziałam
co do kontaktu między nimi to jest naprawdę dobry ale najlepiej dogaduje się Iza z Mateuszem, bo Marek to indywidualista zachowuje się czasami do tej pory zresztą jak jedynak ale w razie czego jedno za drugim stoi murem
mam naprawdę kochane dzieci mimo przeciwności losu a Mikołaja bardzo kochają i go mi rozpieszczają:-D:-D:-D:-D
 
Witaj Małgosiu :-) Jak dobrze, że jesteś :-)

A ktoś ci pomagał na co dzień przy dzieciaczkach? Mieszkałaś wtedy w domu prywatnym czy w bloku, jeśli mogę spytać...

Ja też jestem pełna podziwu :-)

Mama mojego męża miała 3 dzieci równo rok po roku (Brat męża z lutego, siostra męża z kolejnego roku też z lutego i mój małż, najmłodszy, z początku marca kolejnego roku). I teściowa najstarszego oddała na wychowanie do swoich rodziców do 6 roku życia... choć mówi, że dzieci nie chorowały i były grzeczne (np. ponoć nie otwierały półek i niczego nie wyciągały..., długo siedziały w łózeczku itp.).

Ja myślę, że wiele zależy od dzieci. Żadna organizacja nie pomoże, jak się bobasi dziera cały dzień i chce być na rękach, bo go np. brzuszek boli. U nas teraz jest o niebo lepiej, ale początki ciężkie były. Bywały momenty, że młodsza leżała w łóżeczku i się po prostu darła, bo musiałam starszej pampersa zmienić.

Ja często mówię do mojej mamy, że ją podziwiam jak nas wychowała (nas też trójeczka była, ale z większą różnicą wieku) bez pampersów i pralki automatycznej ;-)
Ale wydaje mi się, że też inaczej się życie toczyło, np. moja mama nie musiała w domu dorabiać, bo można się było utrzymać z 1 pensji, nawet przez rok czy dwa dostawała zasiłek wychowawczy (w kwocie równej wypłaty), którego teraz nie ma (nie licząc 400 zł z pomocy społecznej jak się spełni określone warunki).
Mogła też liczyć na babcię, która przyjechała w razie potrzeby do niej... do mnie znów rodzice w ogóle nie jeżdżą. Jak potrzebuję zostawić dzieciaki to muszę je dowieźć do mamy 15 km :-/ więc czasem łatwiej taszczyć dzieciaki ze sobą niż jeździć w te i wewte i tracić dodatkowo czas i paliwo itd.

Ale ogólnie byłam nastawiona, że będzie gorzej ;-)
Myślę, że jak każdą z nas by sytuacja zmusiła, to by sobie poradziła i bez pampersów i bez pralki automatycznej ;-)

A jak słucham babci męża jak kiedyś się zajmowali dziećmi i się tak nie przejmowali to dopiero hardcore był ;-) Oczywiście piszę o dzieciństwie prababci moich córek ;-)
 
reklama
Małgosiu ja teraz patrzę, że Twój najstarszy syn to w moim wieku jest;-):zawstydzona/y:
Heh to ja mam dwa lata wiecej tylko i troje dzieci już... :-)

:-D:szok::blink:ja miałam 22 lata jak urodziłam pierwsze to nie wiele od Ciebie byłam w sumie starsza :-):-)
Ja miałam 18 :-p

Małgosia witam cie serdecznie:-) no i podziwiam ze masz czworo dzieci chodz najwiecej podziwu to na to ze troje bylo rok po roku...:-D ja mam dwoje rok po roku:-) ale to maluszki dopiero;-)



Witam dziewczyny. u nas jest w miare ok, Daniel troszke zakatarzyl sie ale cóż.. jesien... :dry:
Coraz blizej do chrzcin Mikołaja, musze sobie spisac to co bede robic i co mam nakupowac heh...:-) oj, kurde bedzie ciekawie z trójką dzieci:-D heheh
 
Do góry