reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

może cos o nas?

Krecik jakbym mogła się gniewać na Ciebie ;D

Olu masz dobrą pamięć... :) Mój ślub był początkiem moich eksperymentów z blondem, wtedy miałam delikatne blond pasemka, natomiast teraz już jestem prawie blondynką... śmieje się, że mój mężulek wreszcie ma swój ideał, bo zawsze wolał blondynki a ożenił się z szatynką ;D
 
reklama
Cześć Wam wszystkim:)Chyba czas na mnie zeby tez coś o sobie opowiedziec:)(Krecik dzięki za doping:):)
No więc mam 22 lata.Do niedawna bo do lutego studiowalam architekturę we Wrocławiu,teraz mam rok dziekanki...i mam nadzieje ze jeszcze kiedys skoncze te studia.Jak juz wspomnialam w innym wątku mieszkam od dwóch tyg.w Irlandii.Powód jest dośc prozaiczny..po prostu..tutaj łatwiej jest nas utrzymac mojemu kochanemu.
Zacznę może od początku..Na moje 17 urodziny pojechalam do Amstedamu..do mojej siostry..tam poznałam Michała..jej kumpla.On mial wtedy 22 lata...cholernie mi sie spodobal...no ale coz...mialam wtedy chlopaka w liceum..i postanowilam byc fair..wiec jakos tak z bólem serca..przez tydzien mojego pobytu tam,doszło miedzy nami jedynie do pocałunku ... Michał rowniez szalał na moim punkcie...I tak wrociłam do Polski...
Mijały koleje lata..o Michale wiedzialam tylko tyle ile przekazywała mi siostra..czasem pisalismy do siebie smsy...albo rozmawialiśmy na necie..Z bólem serca przyjelam wiad.ze ma dziewczyne..ze zamieszkał z nia....cały czas czułam dziwny sentyment...Jak sie okazalo nie tylko ja tak czułam...Dziewczyna Michała byla o mnie bardzo zazdrosna...jak przyjezdzalam na wakacje do Amsterdamu to nie widzielismy sie nawet...
Ja w tym czasie rowniez tkwilam w różnych związkach...przełom nastąpił w te wakacje...był juz koniec sierpnia...Dowiedzialam sie od siostry ze Michal rozstal sie z dziewczyną...po 4 latach..pozniej mial jeszcze jakąs ale go zostawila..i byl w rozsypce ogólnie.Ja tez bylam wlasnie po rocznym związku..Napisala mi tez jego aktualny num gg...wiec sie odezwalam..
Cudownie nam sie rozmawialo...nie mówiąc juz o tym..ze zadzwonił do mnie...jak go usłyszalam po pięciu latach..myślałam ze serce mi wyskoczy:)
Wspomnialam mu ze mialam nieciekawe wakacje,ze nigdzie nie bylam tylko pracowałam...a on powiedzial po prostu "przyjadę po Ciebie"I Jak powiedzial to zrobił.Przyjechał po mnie stopem z Amsterdamu...spotkalismy sie We Wrocławiu...wynajmowałam tam mieszkanie...Na poczatku mialam obawy przed spotkaniem..nawet nie wiedzialam jak on teraz wyglada..jaki jest...Ale od momentu kiedy sie zobaczylismy..staliśmy sie nierozlaczni..spedzilismy cudowny weekend...pozniej pojechalismy razem do Amsterdamu jeszcze na 2 tyg...Już tam...zaczelismy pierwszy raz myslec o dziecku...Może wydac sie to smieszne..bo bylismy ze sobą dopiero 2 tyg...ale mysle ze przez te cale 5 lat..wiedzialam ze to wlasnie on.Konczyly sie wakacje...musialam wracac na uczelnie...Bardzo tesknilam...Michal odwiedzil mnie po 2 tyg...Podjelismy decyzje ze chcemy miec dziecko...wlasnie teraz:):)i tak sie wlasnie stało...za kolejne 2 tyg.Michal przeprowadzil sie do Polski nie wiedząc jeszcze ze jest ojcem:) ...zamieszkalismy razem...
...zaraz pozniej zobaczylam 2 kreseczki na teście:)....Byliśmy bardzo szczesliwi...zresztą dalej jestesmy..
w styczniu zaręczyliśmy się...poczekalismy az zalicze sesje...pozniej kilka załatwien..i tak jestesmy w Irlandii:)w Galway,niedużym przytulnym miasteczku nad morzem...Michal jest wlasnie w pracy..:)a ja sobie odpoczywam..Od 7 miesiecy czuje sie jak ksiezniczka:)....i cudowne w tym wszystkim jest to...ze dziecko jest z nami prawie od samego początku.Jest częscią nas..Juz nie mozemy sie doczekac az bedziemy we trójke..Chyba jestem najszeczesliwszą osobka na swiecie:) ;D
;D Pozdrawiam!!!! ;D:):):)
....
 
Iwonka!!!!!!!!! co za historia można by film nakręcić:) Po prostu pięknie:) NIECH TO WASZE SZCZĘŚCIE TRWA PRZEZ CAŁE ŻYCIE!!! Odważna z Ciebie dziewczyna:)
 
Iwonko ale sie usmialam jak czytalam twoja historie! Po pierwsze ja pochodze z Wroclawia! Poznalam swojego kochanego prawie 7 lat temu na slubie siostry! Krozko po slubie bylismy razem, ale on po miesiocu wrocil do swojej bylej dziewczyny! Nie chcialam go znac, ale przez moja siostre ktora mieszka w szwajcarji i tam urodzila swoje dzieci , bylismy caly czas w kontakcie! Ja jestem chrzesna od coreczki siostry, aon jest chrzesnym synka! Tez mijalismy sie jak zurwa i czapla! Raz ja mialam chlopaka, to on zerwal z ta swoja dziewczyna i chcial byc ze mna! Tez chcialam byc fair w stosunku do tego co z nim bylam! Pozniej on sobie znalazl dziewczyne , ale jak to fajnie powiedzialas sentymemt zawsze byl! Jakos serce nie przestalo mi nigdy do niego bic! Pominelam ze pisal do mnie , chcial zebysmy razem wakacje spedzili ale ja bylam niegieta! W koncu w listopadzie przed ponad 2 laty oboje podjelismy decyzje ze nie mozemy zyc bez siebie i pozrywalismy ze swoimi dotychczasowymi partnerami! My tez do tej pory jestesmy nierozlaczni i ja dla niego oposcilam polske bo on jest niemcem!
Obie musialysmy troszke przejsc by w koncu byc z tymi ktorych kochamy! Prawda? My tez sie cieszymy ze juz niedlugo w naszym domku beda rozchodzic sie dzieciece odglosy!!!
 
:)Fajnie ze znalazłysmy swoje przeznaczenie:)Tak w ogóle Krecik to jestesmy w tym samym tyg.i dniu ciązy:)ty tez masz termin na 14 lipca???
Powklejam kilka zdjec moze...na początek ja i Michałek...w te wakacje:)
 

Załączniki

  • Picture00.jpg
    Picture00.jpg
    107,9 KB · Wyświetleń: 85
Ale z ciebie ladna kobietka! Nie dziwie sie ze twoj Michalek sie w tobie zakochal i tak szybko zdecydowaliscie sie na dzidzie! Fajne fotki!!! To jeszcze tylko czekamy na brzucho w galeryjce!!
A gdzie mieszkalas we Wroclawiu???
 
hahaha!!! Nie tylko mamy ten sam termin, ale widze ze tez masz kolczyk w nosku!!! Ciekawe jeszcze co to za sloneczko sie kryje pod twoim serduszkiem??? Ja mam syneczka!!!
 
Tez chcialabym juz wiedziec!!niestety jak narazie nie chce nam sie pokazac.Ale tez mam jakies dziwne przeczucie ze to bedzie syneczek.No coz pozostaje czekac na kolejne USG:)co do Wrocka to mieszkałam cały czas w środmieściu..na początku na górnickiego..zaraz obok wydziału architektury..w akademiku T4..pozniej wynajmowalam...niewiele dalej-Ledóchowskiego...nastepne mieszkanko..ostatnie..i z reszta najlepsze było na sienkiewicza:)tak w ogóle to jestem z Nowego Targu.(20 km od zakopanego:)a wiec góralka:)..tylko studia przyciagnely mnie do Wrocławia...ale szczerze mówiąc zakochałam sie w tym miescie od pierwszego wejrzenia:) \
co do fotek z brzuszkiem..to maly problem jest...bo brzuszek ciagle maly..i chyba nie kwalifikuje sie do pokzywania w galeryjce brzuszkow...to moje zdjecie spred 2 tyg....z utesknieniem czekam na wiekszy!!!:)
 

Załączniki

  • Picture9.jpg
    Picture9.jpg
    58,4 KB · Wyświetleń: 79
reklama
Jeszcze sie usmialam jak zobaczylam ze ty jestes tez z lutego!!! Co prawda jestem troszke starsza od ciebie ale jednak z lutego!!
 
Do góry