reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mój poród - jak było?

Hihi,okład z majtek is the best!:tak: Iwa,super opis,właśnie widac jak faceci mają pojęcie o rodzeniu,dobre,kanapki i kawusia dla siebie:-D założę się że nawet tego nie tknął;-)
 
reklama
NO, te majtki na czole to rzeczywiscie ubaw:-D Iwuniu garatuluje syneczka i porodu.
To Szymon urodzil sie 19 lipca, jak zrozumialam
moj brat ma na imie szymon i jest tez z 19 lipca, mam nadzieje ze twoj bedzie mniejszy rozrabiaka:-)
 
No to super, bo moj maly juz zaczyna rozrabiac. A co bedzie pozniej? Bede musiala miec oczy dookola glowy i anielska cierpliwosc.
 
Iwa,normalnie masz"na sumieniu"popołudniową drzemkę mojej Zuzki-jak przeczytałam o tych majtkach to tak parsknęłam śmiechem,że moje dziecko,które jeszcze dobrze nie usnęło-całkiem się rozbudziło!!!;-)
 
Kurcze Iwa trzy razy zabierałam sie za czytanie o twoim porodzie i za każdym razem mała nie dala mi przeczytać ale wreszcie sie udało-no gratuluje męża:happy::laugh2: dzieki niemu bedziesz wspominała te chwile na wesoło:tak:rewelacja!!!
mój mąż robił wszystko żeby mnie pocieszać i rozśmieszać, muszę przyznać że był dzielny i dawał z siebie wszystko ale nie mam kiedy opisać mojego porodu bo na to trzeba troszkę czasu a moja mała mi go ostatnio nie daje za wiele
 
Wielkie dzięki z miłe słowa. A męża to mam naprawdę zakręconego. Np. dzień przed chrzcinami swojemu szwagrowi zamiast nalać piwo do kufla, nalał do wazonu. A ten pił jak gdyby nigdy nic.Mało, że nie potrafi odróżnić pieluchy od majtek, to jeszcze nie widzi róznicy między kuflem a wazonem.:-) Boże, z tym facetami to czasami nie można wytrzymać. Ale najczęściej zamiast się denerwować, po prostu mam ubaw na cały dzień. Tylko co ja zrobię, jak moje dziecko też takie będzie?
 
Iwa,wejdz na wątek"ciąża,poród..."i koniecznie opisz tam w"porodzie na wesoło"te majtki zamiast pieluchy tetrowej,kanapki i kawę...:tak:
 
Moj maz z jedzeniem tez byl dobry. Zaraz po porodzie dostalam obiad i musialm zjesc zeby mogli mnie przeniesc na sale poporodowa. Jak tylko przyniesli to od razu chcial mi zabrac, bo jest glodny,a jak powiedzialam ze ja tez, a jednak mialam troszke wiekszy wysilek jak on, to tylko czekal jak hiena az skoncze i rzucil sie na resztki :tak:
 
reklama
Do góry