reklama
Ziu_ta
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Styczeń 2005
- Postów
- 2 082
odkurzam wątek
groszek mrożony podaje
ale nie za wiele, żeby baków nie było za wiele ;D :
szpinak jedli
uuuuuuhuhu
dawno już
fasolka tez mnie interesuje
a wogóle to interesują mnie wszystkie nowosci jakie serwujecie dzieciom
bo się zastanawiem nad chlebem
nad biszkoptami
czy marchewke surowa do jabłka moge podać
bo ze słoiczka to my tylko awaryjnie korzystamy
reszta własnoręcznie
groszek mrożony podaje
ale nie za wiele, żeby baków nie było za wiele ;D :
szpinak jedli
uuuuuuhuhu
dawno już
fasolka tez mnie interesuje
a wogóle to interesują mnie wszystkie nowosci jakie serwujecie dzieciom
bo się zastanawiem nad chlebem
nad biszkoptami
czy marchewke surowa do jabłka moge podać
bo ze słoiczka to my tylko awaryjnie korzystamy
reszta własnoręcznie
margot
Mamma Mia!
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2004
- Postów
- 12 235
Myślę, że marchewka surowa to spoko.
Ze zbożowymi możesz też już pomalutku zaczynać, bo rzeczy z glutenem teoretycznie można podwać od 10 miesiąca. Ja się akurat tego trzymam, bo to nie chodzi o to, że dziecko natychmiast dostaje uczulenia, tylko o to, że u dzieci którym wcześnie podawano gluten jest później dużo zwiększone ryzyko zapadnięcia na celiakię, czyli właśnie nietolerancję na gluten, a to ciężka choroba i upierdliwa dieta.
Ze zbożowymi możesz też już pomalutku zaczynać, bo rzeczy z glutenem teoretycznie można podwać od 10 miesiąca. Ja się akurat tego trzymam, bo to nie chodzi o to, że dziecko natychmiast dostaje uczulenia, tylko o to, że u dzieci którym wcześnie podawano gluten jest później dużo zwiększone ryzyko zapadnięcia na celiakię, czyli właśnie nietolerancję na gluten, a to ciężka choroba i upierdliwa dieta.
Ziuta ja juz dawno dawałam melci jabło+marchew tarte ale jej nie posmakowało moze sprubuje jeszzce jak mi o tym przypomniałas bo zapomniałam : a z chleba to dostaje skórke pediatra juz dawno pozwolił . dawałam tez jej biszkopty ale nie podeszły to nawet dobrze bo to co Margot napisała to nawet niewiedziałam??? i napewno teraz nie bede dawac ;D
margot
Mamma Mia!
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2004
- Postów
- 12 235
No właśnie, wszędzie piszą, że te zboża dopiero od 10 miesiąca, ale nie piszą, dlaczego. Mamy dają - nic się nie dzieje. A to sprzyja chorobie, która ujawnia się dopiero u dzieci kilkuletnich. Oczywiście nie jest tak, że wszystkie dzieci zachorują, większości to pewnie nie zaszkodzi, ale po co ryzykować? Lepiej zaczekać te kilka miesięcy.
agask
nałogowiec
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 852
Kurczę Margot nastraszyłas mnie bo Karola biszkopty i chlebek już od dawna wcina, a też nie wiedziałam czemu tak późno należy wprowadzać, już nie mówiąc o tym ,że ja w ogóle dzikie rzeczy jej czasem daję, wczoraj spróbowała kiszonego ogórka bo sobie sięgnęła, a ja nie widziałam,dobrze, ze obrałam.
Ostatnio naszą nowością są lane kluski na rosołku.Trochę Wam zazdroszczę, że Wasze maluchy jedzą ze słoików, czasem brak mi pomysłu na obiadek dla Karolki,ale moja gapa papek nie chce.
Ostatnio naszą nowością są lane kluski na rosołku.Trochę Wam zazdroszczę, że Wasze maluchy jedzą ze słoików, czasem brak mi pomysłu na obiadek dla Karolki,ale moja gapa papek nie chce.
margot
Mamma Mia!
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2004
- Postów
- 12 235
Nie chciałam nastraszyć. Przeczytałam to ostatnio w książce o chorobach dzieci, więc się dzielę wiedzą. Prawdopodobieństwo choroby nie jest duże, więc się nie zamartwiaj na zapas.
A i jeszcze wyczytałam, że dzieciom poniżej roku, a nawet dłużej lepiej nie dawać miodu, bo w nim często mieszka sobie jakaś bakteria, zupełnie obojętna dla dorosłych, a u malutkich dzieci często wywołująca chorobę (jaką nie pomnę).
Brunek kiszonka też już spróbował ;D a dziś dałam mu odrobinkę mojego własnego twarożku, z ziołami prowansalskimi i czosnkiem. Był bardzo zainteresowany kolejną porcją, ale się jednak bałam :
Bruno lubi zupy dorosłe, czyli normalnie doprawione, ale boję się mu dużo dawać, a to jedyne zupy domowe, jakie akceptuje. Tak to słoiczki. Z domowych rzeczy lubi tylko buraczki i ziemniaki. Jutro spróbuję ugotować własną zupkę brokułową, może mu podpasuje.
A i jeszcze wyczytałam, że dzieciom poniżej roku, a nawet dłużej lepiej nie dawać miodu, bo w nim często mieszka sobie jakaś bakteria, zupełnie obojętna dla dorosłych, a u malutkich dzieci często wywołująca chorobę (jaką nie pomnę).
Brunek kiszonka też już spróbował ;D a dziś dałam mu odrobinkę mojego własnego twarożku, z ziołami prowansalskimi i czosnkiem. Był bardzo zainteresowany kolejną porcją, ale się jednak bałam :
Bruno lubi zupy dorosłe, czyli normalnie doprawione, ale boję się mu dużo dawać, a to jedyne zupy domowe, jakie akceptuje. Tak to słoiczki. Z domowych rzeczy lubi tylko buraczki i ziemniaki. Jutro spróbuję ugotować własną zupkę brokułową, może mu podpasuje.
Ziu_ta
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Styczeń 2005
- Postów
- 2 082
własnie też czytałam o celiakii
i faktycznie moze lepiej tak nie galopowac z tymi nowościami
szczególnie zbozowymi
tylko ja właśnie zachodze w głowe jak tu ta dietę urozmaicać
bryndza straszna bo zima
owoców nima
ale marchewke surową zaserwuje ;D
a wogóle to od trzech dni dopiero podaje gniecione widelcem papu
i Filip wcina
a Kacper ma odruch wymiotny
za późno zaczęłam
i faktycznie moze lepiej tak nie galopowac z tymi nowościami
szczególnie zbozowymi
tylko ja właśnie zachodze w głowe jak tu ta dietę urozmaicać
bryndza straszna bo zima
owoców nima
ale marchewke surową zaserwuje ;D
a wogóle to od trzech dni dopiero podaje gniecione widelcem papu
i Filip wcina
a Kacper ma odruch wymiotny
za późno zaczęłam
reklama
No ja o celiakii tez czytalam i boje sie, bo pamietam jak bartek mial podejrzenia o ta chorobe. Brrr. Nieuleczalna i straszna dieta. Dlatego ja tez dopiero teraz podalam pierwszy chlebek, bo juz za kilka dni skonczy 9 miesiecy. A jutro kupie biszkopciki.
Marta tez by najchetniej jadla, to co ja, ale ja sie boje. Dalam jej wczoraj troszke pomiodrowej z ryzem, ale byal ze smietana i marta ma teraz jakies dziwne policzki i boje sie czy cos nie zaszkodzilo. Bo ja taki tchorz jestem :
Marta tez by najchetniej jadla, to co ja, ale ja sie boje. Dalam jej wczoraj troszke pomiodrowej z ryzem, ale byal ze smietana i marta ma teraz jakies dziwne policzki i boje sie czy cos nie zaszkodzilo. Bo ja taki tchorz jestem :
Podziel się: