reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

mniam, mniam

najlepiej wybrać jakiś wyraźny smak, jagoda, malina albo coś w tym stylu..... ja miałam własnoróbny sok z czarnego bzu (hmm, ciekawe czy młodego znów wysypie??? ::) ;D)
 
reklama
Ja robie kisiel z mrozonych jagod i malin, czasem z zurawin. Majka nie odmawia, wrecz przeciwnie ;D

Tak sie cieszylam, ze pieknie mi wcina roznoscie, a tu od tygodnia cos sie popsula... Moze to przez ten katar - tylko piers, zadnych zupek, sinlac be!, tarte jablko be!, normalnie nie wiem, co sie dzieje. Tylko kisiel zje i banana (ale tym nie chce jej zapychac, bo przeciez nie to ma stanowic podstawe jej menu)
Kurde, mam naddzieje, ze to chwilowe-przejsciowe, bo za miesiac do roboty ide i chcialam zostawic mamie majke przystosowaną pokarmowo do nowej sytuacji... :p
 
madzia nie boisz się czarnego bzu dawać Mikołajowi?
Ja się kiedyś poczęstowałam właśnie czarnym bzem nie za dużo) to dosłownie miałam odloty i mdłości.
 
Magdbig pisze:
madzia nie boisz się czarnego bzu dawać Mikołajowi?
Ja się kiedyś poczęstowałam właśnie czarnym bzem nie za dużo) to dosłownie miałam odloty i mdłości.

tak??? nie wiedziałam...
mi nic po nim nie jest... robiłam to u kumpeli, ona daje soczek z bzu też kwietniowemu brzdączkowi i nic mu nie było i nie jest...

no, mam nadzieję, że będzie wszystko ok, na razie jest....

aniuz, ma się rozumieć, że z owoców pewnie lepszy kisielek ;D ;D bez dwóch zdań
 
O,kisiel super pomysł! A bułeczka kukurydziana - proste a genialne!!! ;D Chyba mają w naszej piekarnii.

Co do miodu, to myślę, że jednak położna Marianki ciut przegięła ::) bo miód w znacznej mierze (jak nie całkiem, nie wiem dokładnie) składa się z zupelnie innego cukru niż glukoza i sacharoza, z fruktozy, która jest rzeczywiście trudnym do strawienia cukrem i może uczulać
na przykład mój Jasiek nie trawi fruktozy, więc nie za bardzo może jeść miód, a owoce bogate we fruktozę w nie za dużych ilościach lub razem z owocami bogatymi w glukoze
jego organizm tej fruktozy nie rozkłada tak jak powinien, tylko jest rozkładana na jakieś inne związki, i w sumie efekt jest taki, że część tego krąży we krwi jako wolne atomy wodoru, co jest toksyczne, koniec końców wydziela się przez płuca, ogólnie nie jest to zdrowe...
dziwna akcja ::)
no ja z tego powodu na pewno poczekam z dawaniem Brunkowi miodu...
 
A w ogóle to przeraża mnie świat, w którym jedzenie nie jest już jedzeniem tylko fruktozą sruktozą glutenem srenem białkiem srałkiem ::)
 
A mnie przeraża taka niekompetencja ze strony położnej zalecającej niemowlakowi miód!! W każdej gazecie można o alergizujących właściwościach miodu się dowiedzieć!!

A dziki bez czarny ma lecznicze właściwości, w owocu znajdują się glikozydy nasercowe, ma właściwości lelkko przeciwbólowe i odkażające a porócz tego dużo witaminy C. W każdym razie ja po zjedzeniu owoców - już na dziki bez czarny prędko się nie skuszę- nawet na sok- teściowa robi.
 
.Budyń z owocami
100 ml mleka modyfikoanego, połowę zagotwać, a do drugiej dodać łyżeczkę mąki ziemniaczanej i jajko, po wymieszaniu dodać do gotującego się mleka. Całość chwilę gotowac szybko mieszająć aż do momentu az masa zgęstnieje. Wylać na saleterkę dodać owoce ze słoiczka lub świeże. I podac Małemu Bąkowi.
Od 8 miesiąca.
 
reklama
mrówa, ja dałam taki własnoróbny, rozcieńczyłam wodą, żeby wyszło ok 70 ml

myślę że soczki to takie standardowe, bobovity czy jakieś tam... no i najlepiej jakieś jagodowe czy malinowe, bo ja sama marchewkowego kisielu nie chciałabym jeść ::) ;D
 
Do góry