dorotar....Amelce strasznie charczało w płucach...wzięli ją do inkubatora na noc (od 19-7)na początku było podejrzenie że ma tam wode,że przy przebijaniu wód się zakrztusiła,ale po badaniach stwierdzono,że to raczej nie to i że jak mi rano przyniosą małą to znaczy,że jest wszystko dobrze
No i przynieśli a co sie okazało to ja przed porodem miałam wirusa katar kaszel zwykle przeziebienie...
Ja tak rano bo po nocy
kurcze nie kłóćcie się baby:
na dzis awantur mam dosyć w pracy tak sie żarły że myślałam ze dadza sobie po razie
Ja tak rano bo po nocy
