reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Z ta swińską grypą to jest tak, że nie sama choroba zabija, a powikłania, dlatego Sylciu polecam po tym jak choroba minie przesiedźcie w domu z 2 tygodnie póki nie nabierzesz sił i kuruj się, wygrzewaj, pij regenujące herbatki :-)
 
reklama
Lenka 87! Nie było żadnych testów, tylko obserwacja. U lekarza byłam w poniedziałek, efektów póki co zero. Lekarka to dermatolog pediatra z 20 letnim stażem, więc mam nadzieję, że wie co mówi. Jedziemy na kontrolę 30.11, dam ci znać jeśli coś się zmieni. Za nami bezsenna noc, Michaś był nerwowy i chyba go to swędzi... Trzymam za Ciebie kciuki!
 
Nam swędzenie minęło. Mały bierze Ketotifen i wogóle się nie drapie. Teraz przesypia całe noce. Może coś jest w tej diagnozie. Bylismy prywatnie u niby swietnej lekarki.Ale ja podejrzewam też,ze ma coś w układzie pokarmowym. Ciagle ma te odparzenia i nic nie pomaga, no i mu sie kupki zmieniły. Zrobilismy posiewy i przyszłym tyg zobacze co i jak. Chyba pojedziemy jak cos wyjdzie do kliniki w której był Adaś po porodzie. Tam jest wielu specjalistów.
 
Ewi - Napisz nam póxniej czy z oczkiem Mareczka już lepiej.

A ja będąc w mieście z córcią na spacerze wogóle jakoś dziwnie czułam się... Z jednej strony jakas zakręcona (zostawiłam np. chleb w skliepe ale Pani za mną krzykneła) z drugiej strony zamyślina i z dziwnym nastrojem - wyjątkowo kiepkso szło mi. zgranie otwierania drzwii od sklepu z jednoczenym wprowadzaniem wózka :-/.
 
Witajcie mamuśki Widzę ze temat grypy panuje na forum... U Nas też ledwo się wyjdzie na pole czuć jakieś chorubsko w powietrzu..co prawda mam katar ale na razie jakoś nic mnie nie złapało poważniejszego...;) odpukać :pP Południe było u Nas wyjątkowo piękne...zrobiłam pranie i posiedziałam chwilę na ogródku... Wyniosłam pościel żeby się wywietrzyła a teraz skończyłam sprzątać i wcinać obiadek ;) Dzień zapowiada się miło zwłaszcza że idziemy dziś z wizytą do znajomych ..;) :-):-D Humor tymczasowo OK..Nie mam się na razie czym dołować...
 
Mam nadzieję, że to nic poważnego.Masz pięknego synka, gratulacje. Dzisiaj umówiłam się na poniedziałek, zobaczymy co powie.....Chciałabym żeby to już sięskończyło.Daj znać jak wam wyszły badania.Pozdrawiamy serdecznie.
 
Witam z rana.
Małemu coś oczko spuchło, wczoraj ropa mu leciała. Dzisiaj chyba na pogotowie z tym pojedziemy.
A wczoraj zrobiłam małe porządki, dzisiaj kolej na te większe :-), i upiekłam ciasto takie piernikowe z kremem kokosowym i śliwkową nutellą. Normalnie pycha. Dzisiaj muszę się z nim rozstać, bo dietke trzymać muszę. Przynajmniej dla S będzie więcej. :-)
SYLCIA Oby to była tylko zwykła grypa. I żeby Nadia nie złapała tego. Bo ty swoją chorobę jakoś przeżyjesz, gorzej jak dziecko będzie musiało się męczyć. Trzymaj się.
MŁODAM Ja miałam to samo jak byłam w ciąży. Ale jak pomyślałam że takie są uroki bycia w ciąży, to mi się lżej robiło. W końcu tak być musi. A kwestia tego jak się wygląda po ciąży to jest różna. Po jednej spada wszystko, po drugiej prawie nic. Ważne jest odpowiednie odżywianie w trakcie ciąży, i po i nie będzie o co się martwić :-) a ile już masz na plusie? Jeśli można wiedzieć oczywiście?

A więc tak przed ciaza wazyłam 55,5kg w pierwszych 3 miesiacach schudłam do 53kg a teraz waze 58kg niby tak nigdzie nie zgróbłam az bardzo bardzo ale poszło mi w brzuch i tyłek;-) hm ale przynajmiej jest plus bo do ubikacji na imprezie były taaakie kolejki a zawsze sie znalazła jakas kobieta która mnie pusciła z racji tego ze w ciazy:D
 
reklama
Do góry