Hej dziewczyny
Nie wiem czy któraś mnie jeszcze kojarzy ale kiedyś przez chwilę z wami pisałam a od tamtej pory to was nadal podczytuję i miło słyszeć jak wam rosną wasze kochane maluchy i jakie są urocze
Wiecie ale ja mam nadal problem. Ostatnio nie miałam okresu aż przez 58 dni (a dostałam 16marca) a nigdy wcześniej aż tyle się nie zdarzało. Brałam luteinę i okres dostałam dopiero po dwóch tygodniach mimo, że miał się pojawić w ciągu 4 dni. No i co się okazało mam torbiel na jajniku ale podobno ma się on wchłonąć bo nie jest aż taki duży. No i coś mi się z cyklem porobiło niedobrego mimo, że wcześniej brałam tabletki anty. A teraz mam znowu problem :/ Bo mi się znowu okres spóźnia. Nie wiem czy ja jakaś wadliwa jestem czy co
Ale może nie byłoby w tym nic aż takiego złego, gdyby nie to, że sutki są coraz bardziej wrażliwe na dotyk (nigdy w życiu nie bolały mnie piersi przed okresem), wyskoczyły mi na nich żyły no i rozstępów mam coraz więcej
Brzuch mam twardy i napięty i mam wrażenie, że moja macica jest taka powiększona i rozpulchniona. Nie wymiotuję ale czasami odczuwam nudności ale nie są one częste i uporczywe. A poza tym to jak na razie temp. 37 stopni.Jeden test zrobiłam w 30 dniu ale że mój cykl się tak rozregulował to nie mam pojęcia kiedy miałam owulację
Jak myślicie, czy według was to może być ciąża?
Martwię się bo w chwili obecnej nie za bardzo układa mi się z chłopakiem, chociaż wiem, że zawsze mogę na niego liczyć. A wizytę u mojego ginekologa mam dopiero 10 kwietnia :-(
Pozdrawiam wszystkie mamy i ich szkraby :-)