reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Olciaaa- ja chyba tez... uwazam ze wiele zalezy od rodzicow, moj pokazal raz ze chce xos ze sklepu i zaczal krzyczec w wozku mialam to gdzies i nie zwracalam uwagi, teraz jak chodze po sklepie daje mu do raczki jakas zabawke i tlumacze ze zanim wyjdziemy musi ja odlorzyc i nie ma problemu...tylko ze ja naleze raczej do mam konsekwentnych i surowych... moze dlatego ze widzialam jak moje 13 lat mlodsze rodzenstwo wchodzi rodzica na glowe i nie chce tego przezywac?! kocham swojego synka nad zyczie i nigdy nie odmawiam mu przytulenia czy buziaka, przeczytam mu bajke czy poleze z nim chwile przed snem. ale uwazam ze odmowienie,koleknej zabawki , ciastka,czy obejrzenia kolejnej bajki tylko dlatego ze on chce...uksztaltuje go na czlowieka, a nie samolubnego du**a ktory mysli ze wszystko mu sie nalezy
 
reklama
Happy no i dobrze ze tak robic to rodzic ma wychowac dziecko a nie na odwrot. W domu powinny panowac jakies zasady a nie hulaj dusza piekla nie ma. Pamietam jak przyszla wlascicielka i do mnie ze za kilka lat Zu bedzie miala pieknie cale uszy w kolczykach a ja ze nie, ze ja decyzduje o moim dziecku i jej ciele do 18lat i nie pozwole na to a ta ze co ze mnie za matka ze ona sqoim corka pozwolila to jej odpowiedzialam ze to moje dziecko i w moim domu panuja pewne zasady to sie zamknela wtedy mbie qkur..... babsztyl jeden
 
Olcia-dokladnie,wyrozumialosc,wyrozumialoscia ale zasady musza byc, mozna byc wyluzowanym rodzicem i jednoczesnie odpowiedzialnym... a morały o bezstresowym wychowaniu mnie poprostu bawia.
staram sie nie bic malego ale uwazam za jeden szybki wychowawczy w wyjatkowych sytuacjach jest potrzebny
 
PAULINA truskawkowa jest mega! Chętnie się podzielę, mam jeszcze 3 o ile ich nie zjem... :p
OLCIA dzięki za przepis na włosy, olej rycynowy mam , naftę muszę zakupić. Mam nadzieję, że jakoś odżywi moje włosy :)

Bunt dwulatka:szok: To dopiero wyzwanie :) Nawet nie chcę myśleć, że mogę się znaleźć w sytuacji w której J rzuca się na podłogę na środku hipermarketu wierzga nogami i krzyczy bo "coś tam" a ludzie patrzą się jakbym była wyrodną matką nie umiejącą opanować swojego bachora :no:
 
hej

Sandra wspolczuje tego bolu. mnie w ciązach zeby tez sie posypały.leczenie ich to byl koszmar.

A bunt 2,3 latka to pikus. ok 12-15 latka to dopiero hardcore.

U nas tez byl placz w sklepie, wisk na ulicy, ludzie gapili sie jakbym gola stala. ale najwazniejsze to miec obcych glęboko w zadzie :)
 
Oj bunt dwulatka. Ja to mialam. Z obydwojgiem. Jakos trzeba bylo to przetrzymac. A w tym wszystkim S byl tym miększym.

Przepraszam ze tak krotko ale ciezki dzien dzisiaj mam i nerwowo nie wytrzymuje.
 
Własnie na czerwcowych maluszka gadalyśmy o buncie dwulatka bo nasze dzieci niestety zaczynają w niego wchodzi i niestety nie jest dobrze.

Wstaliśmy dzisiaj o 8 zjedliśmy sniadanko no i Kuba oczywiście już komputer zeby właczyć bo on chce oglądać brum brum no już mam dosyc codziennie jak tylko oczy otwiera to idzie sam kompa odpala i drze sie na mnie ze mam z nim siedzieć. Dzisiaj tak sie wściekł ze mi tv wyłączył bo nie chciałam iść z nim na komputer.
 
Renata to gapienie sie jest najgorsze. Fakt faktem jeszcze przede mna takie atrakcje, ale wielokrotnie bylam swiadkiem takich cyrkow chocby w sklepach i widzialam reakcje otoczenia. Mlode sie patrza z wyrazem twarzy "MOJE dziecko nigdy tak nie bedzie robic bo je lepiej wychowam", stare sie gapia jakby same przez to nie przeszly (a wiemy ze przeszly na pewno) i klepia pierdoły do siebie nawzajem jak to te matki teraz sobie nie radza. Faceci sie dookola ogladaja jakby bombe wyrabala i uciekaja przyspieszonym krokiem :D W samolocie tez jest swietnie. Zawsze jak lece zdarzy sie dzidzia ktorej startowanie i ladowanie nie sluzy, i zaczyna plakac. Inni pasazerowie zachowuja sie jakby ktos przemycil to dziecko nielegalnie na poklad a ono teraz sprawia problemy. Noz ku**a, wybaczcie moj francuski, ale placi sie za dziecko tez, to raz, wiec jest pelnoprawnym pasazerem. A poza tym co ma takie dziecko zrobic, jak mu sie uszka pozatykaja i nie wie co jest grane? Dziwie sie ze elita polskich polaczkiw w samolotach nie jednoczy sie w zwiazki pasazerskie i nie zaczyna walczyc o swoje prawa i wyrzucenie matki z dzieckiem z samolotu, bo czasem poziom ich zniesmaczenia az SLYCHAC. Bo komentarzy nie brak. Pomrukow, ciezkich westchnien, wrecz teatralnych :D Czekam na moj lot z Jajkiem, mam nadzieje ze biedaczek nie bedzie plakac, ale jesli bedzie, i uslysze taki komentarz, to cos powiem, bo ja i dziecko placilismy za bilet tak samo jak oni.

Fryzjerka byla, bez szalenstw ppdciela mi grzywke i koncowki. Na razie nie chce eksperymentowac, do tesciow jade za 3 tygodnie, nie ma co sie spinac. Janko znow mial wczoraj wystep w nocy, spi i spi, nagle wrzask. Ale szybko sie uspokoil, znow zasnal mi na rekach, potem przespal cala noc. Czy to wizyta fryzjerki tak na niego wplynela? :D Zal mi go wtedy bo wyglada tak marnie, jakby go ktos bil :( I te ŁZY! Potoki lez.
Leniwa niedziela dzis. Nic nie zrobie, mam zamiar siedziec caly dzien :)
 
Ostatnia edycja:
REPETKA czytałam, że dzieciom można dać gumę do żucia i wtedy nieizatykają się uszka podczas startu samolotu, a takim maluszkom to nie wiem co... Od kiedy w ogóle dziecko może latać samolotem?
 
reklama
My dzis rekorddowo bo dopiero sie obudzilismy i jeszcze w łóżku lezymy, no ale zaraz kawa, ,ubieranko i so sklepu.
S. Dziś na popołudniu do pracy...
Wczoraj pisalam CV po angielsku, bo jutro mam spotkanie w sprawie zasiłku dla bezrobotnych.... wiecbod rana S. Z małym zostanie.

wczoraj miałam posprzątać s nir zrobiłam nic:/ wiec zapowiada się pracowita niedziela
 
Do góry