R. pojechał, J. śpi, a ja zajadam się czekoladą marabou z truskawkami...
Czytałam dzisiaj o skokach rozwojowych niemowląt i powiem Wam, że chyba właśnie przez to przechodzimy... J. jest nieznośna! Nie mogę jej nawet zmienić pampersa czy ubrać na dwór bez krzyku. W dodatku ciągle się budzi w nocy i marudzi przez sen. Jedzeniem się jedynie bawi, a tak ładnie już sama jadła Nie wspomnę już o odejściu na chwilę od niej, krzyk, krzyk i jeszcze raz krzyk jakby jej się krzywda działa. Nie mam siły help! :-(
Czytałam dzisiaj o skokach rozwojowych niemowląt i powiem Wam, że chyba właśnie przez to przechodzimy... J. jest nieznośna! Nie mogę jej nawet zmienić pampersa czy ubrać na dwór bez krzyku. W dodatku ciągle się budzi w nocy i marudzi przez sen. Jedzeniem się jedynie bawi, a tak ładnie już sama jadła Nie wspomnę już o odejściu na chwilę od niej, krzyk, krzyk i jeszcze raz krzyk jakby jej się krzywda działa. Nie mam siły help! :-(