Patuśka na pewno będziesz miała tak jak to dziewczyny piszą Chyba wykładowcy nie będą takimi ch!@#$% i będą brali pod uwagę twoją sytuację. Ja mam termin na luty a jestem w 3klasie technikum i już widzę że mam inne traktowanie wśród nauczycieli :-) Nie dość że zwracają uwagę na to że jestem w ciąży to jeszcze wszyscy wiedzą o moich problemach z sercem i jak na razie największy stres na języku polskim ograniczył się do minimum! No ale i tak się denerwuję trochę jak wiem co mnie czeka w którymś dniu.
Eh, nie pisałam tu ostatnio nic no ale z powrotem do szkoły musiałam się zmierzyć z zaległościami - czyli multum sprawdzianów i kartkówek. Jutro już piszę ostatnie ale mam dość i niestety nieco olałam jeden przedmiot. Jak tylko mam zeszyt przed oczami z tego przedmiotu to odrazu szlag mnie trafia...
Nie dość że nieco denerwuje się szkołą to dochodzi do tego narzeczony który chyba jeszcze nie dorósł do bycia przyszłym mężem a z oświadczynami w sumie się śpieszył to jeszcze wkurzam się na naszą kochaną służbę zdrowia. Te babska w sekretariacie na ginekologii są strasznie leniwe i niemiłe! Przez nie moja mama zdecydowała się na wzięcie wolnego 2 tygodnie po otrzymaniu wyników z holtera i dopadła kardiologa żeby łaskawie odczytał wynik Powiedziała że jakby miała nawet czekać na niego 5 godzin to i tak będzie czekać i nie ustąpi. I dopięła swego ale całe szczęście po 40minutach dopadła ordynatora.
Jak byłam na oddziale dawali mi "Bisocard" na to serce, potem przy wypisie mówią żeby wykupić i w razie konieczności brać. Potem u swojego ginekologa na wizycie byłam powiedział że 120 tętna to nie jest jeszcze tak źle więc nie muszę tego brać. Dziś mamie oświadczył kardiolog że mam brać ten lek raz dziennie po pół tabletki ale może ta tabletka wywołać wcześniejszy poród. Dzisiaj poszłam znowu do swojego ginekologa 2 tyg przed umówioną wizytą bo brzuch mnie boli i małej nie czułam (wyszło że coś mam w nerkach) i się martwiłam no ale powiedziałam o tym leku i się pytam czy mam to brać czy nie. Ten powiedział że skoro kardiolog tak mówi to tak mam robić, a że ten lek wywołać może wcześniejszy poród to że pierwszy raz o czymś takim słyszy No już szlag mnie trafia
Oczywiście jak pojawią się skurcze czy plamienie to mam odstawić ... No ale osłabili mnie dziś
Prawie północ więc trzeba pójść pod prysznic, położyć się spać i wstać po 5. Jak się cieszę że jutro już piątek :-)
Eh, nie pisałam tu ostatnio nic no ale z powrotem do szkoły musiałam się zmierzyć z zaległościami - czyli multum sprawdzianów i kartkówek. Jutro już piszę ostatnie ale mam dość i niestety nieco olałam jeden przedmiot. Jak tylko mam zeszyt przed oczami z tego przedmiotu to odrazu szlag mnie trafia...
Nie dość że nieco denerwuje się szkołą to dochodzi do tego narzeczony który chyba jeszcze nie dorósł do bycia przyszłym mężem a z oświadczynami w sumie się śpieszył to jeszcze wkurzam się na naszą kochaną służbę zdrowia. Te babska w sekretariacie na ginekologii są strasznie leniwe i niemiłe! Przez nie moja mama zdecydowała się na wzięcie wolnego 2 tygodnie po otrzymaniu wyników z holtera i dopadła kardiologa żeby łaskawie odczytał wynik Powiedziała że jakby miała nawet czekać na niego 5 godzin to i tak będzie czekać i nie ustąpi. I dopięła swego ale całe szczęście po 40minutach dopadła ordynatora.
Jak byłam na oddziale dawali mi "Bisocard" na to serce, potem przy wypisie mówią żeby wykupić i w razie konieczności brać. Potem u swojego ginekologa na wizycie byłam powiedział że 120 tętna to nie jest jeszcze tak źle więc nie muszę tego brać. Dziś mamie oświadczył kardiolog że mam brać ten lek raz dziennie po pół tabletki ale może ta tabletka wywołać wcześniejszy poród. Dzisiaj poszłam znowu do swojego ginekologa 2 tyg przed umówioną wizytą bo brzuch mnie boli i małej nie czułam (wyszło że coś mam w nerkach) i się martwiłam no ale powiedziałam o tym leku i się pytam czy mam to brać czy nie. Ten powiedział że skoro kardiolog tak mówi to tak mam robić, a że ten lek wywołać może wcześniejszy poród to że pierwszy raz o czymś takim słyszy No już szlag mnie trafia
Oczywiście jak pojawią się skurcze czy plamienie to mam odstawić ... No ale osłabili mnie dziś
Prawie północ więc trzeba pójść pod prysznic, położyć się spać i wstać po 5. Jak się cieszę że jutro już piątek :-)