reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Witam.

Ja w dwupaku jeszcze ale moze juz niedlugo.

OLCIA Ja twojej matki calkowicie nie rozumiem. Nie da sie z nia jakos porozmawiac?

MAGDA A taka sennosc jest normalna mi do tej pory zdazaja sie takie momenty. Nie raz przy stole zasypilam.

RENATAT Wspolczuje tych akcji Oskara.
 
reklama
Heja dziewczynki :)

Ewi ty jeszcze w dwupaku??

Olcja ja nadal jestem w wielkim szoku podejscia twojej mamy do twojego zycia. serio serio ci bardzo wspolczuje, bo w najblizszej osobie oparcia niemasz.Nie dosc ze ojciec dzidziusia okazuje sie jakims patafianem to i mamie sporo brakuje ;/

wczoraj bylam na pobieraniu krwi z chlopcami. Oskara kłuli. F zaczał przezywac ze mu igle w reke wbijął i mlody zaczał jeczec. pobieranie go nie bolalo, ale jak pani plasterek nakleila to sie zaczela czarna rozpacz. wył i wył i wyl. reke jak w gipcie niosł, dotknąć sie nie dał i kazal sie niesc bo on przeciez reke przebijaną mial. hahaha
wieczorem tradycyjnie wrzask. to nawet i nie placz był. darł sie poprostu tak z poł godziny bo mu kulki z plasteliny zabralam.po wczesniejszych ostrzezeniach ze zabiore jak nie schowa.

w przedszkolu ponoc aniol nie dziecko. nie placze, nie wymusza, czasami sie poskarzy, w koncie siedzi " bo z Emkiem lubimy tam sobie pobyc ". pani zachwycona spokojnoscią mego mlodszego dziecka. w domu chyba nadrabia. ;/
trzymajcie kciuki .. w łykend chyba sie przeprowadzamy :D aaaaaaaaaaaaaaaaaa ciesze sie jak male dziecko :D
 
RENNATA A no jeszcze ale co zrobię. Siłą malucha nie wyciągnę z brzucha, a przydaloby sie bo noce mam masakryczne czasami od kilku dni. A co do Oskara to u mnie podobnie ma sie sytuacja z Markiem, w przedszkolu aniolek, ladnie sie pani slucha a w domu to masakra.


W ogole widze ze bardzo maly ruch tu mamy.
 
No cichutko jest . Ja czytam - choć ogólnie nie ma nawet co ;) , sistra przyleciała więc dość że mała to siostra i nie bardzo mam kiedy


EWI na porodówkę ! :-):-)
 
Jestem i ja:D Po bardzo dłuuugiej przerwie;0 (pewnie już mnie żadna z was nie pamięta) Od dłuższego czasu chciałam się zalogować i popisać z Wami ale zapomniałam hasła i e-maila ;/ dopiero znalazłam mój notes z adresami;)
U mnie wszystko ok;) 27 lipca hajtnęłam się ;D no i Szymek miał chrzest w ten sam dzień;) 19 września byliśmy na drugim szczepieniu i jestem bardzo dumna z synka! nic nie płakał! po szczepieniu nie miał gorączki i nie marudził;) w dzień szczepienia ważył 8,990 ;D 18 pażdziernika mój łobuz skończy 5 miesięcy;) jest baaardzo silny, jak go położę na kanapie to podnosi główkę tak jakby chciał sam się usiąść no i jak go posadzę ( oczywiście go asekuruję) to posiedzi sam z minutkę bez zachwiania się;D

Mam do Was wieeelką prośbę, abyście raz na dobę głosowały na mojego bąbelka:) Będę bardzo wdzięczna! jeśli tez bierzecie udział w jakimś konkursie to podeślijcie mi link to też będę głosować ;) a to link żeby głosować na Szymonka:) Szymon | Galeria dzieci | BoboVita - Zawsze z Tobą, Mamo! Pomóżcie nam wygrać;D

Teraz postaram się chociaż trochę poczytać co u Was ;)
 
Ostatnia edycja:
No byla szczesliwa ze jestem i nie z tego powodu ... tylko powiedzialam jej ze juz nie chce byc z ojcem dziecka i nie bede i powiedzialam ze po prostu podam go o alimenty bo moge 3 miesiace przed porodem a ta do mnie wyskoczyla zebym podala najlepiej wszystkich o alimenty i ona chce zebym z nim byla bo ja niby nie dam sobie rady <finansowo> ale ja po prostu juz nie chce z nim byc < nienawidze go przez te klamstwa szantaze ze jak do niego nie wroce to sie spotkamy na drugim swicie no gowniarz i ja mialabym z nim dziecko wychowywac nigdy w zyciu> teraz tez mi nie pomaga finansowo to co pomoze mi jak urodze dziecko watpie w to bo on patrzy tylko na siebie na swoje potrzeby i wypalila ze jak tak stawiam sprawe to mam sie wyprowadzic z domu i ona mi nie pomoze w niczym ... ale ja mialam plan dla siebie i dziecka bo gdyby mi tylko wynjaela te mieszkanie to bym dala rade bo dostaje od ojca alimenty 350zl od P bralabym alimenty dla siebie i dziecka 700zl i poszla bym do pracy na pol etatu i mialabym 600zl to wychodzi 1650 i ja wiem ze dalabym sobie rade bo gdybym poszla dio tej pracy to na te 4 godziny moja kolezanka zostalaby z dzieckiem ... ona mysli ze ja jestem nie odpowiedzialna to wszystko jest do dupy

Przykre jest to co piszesz;( Twoja mama nie ma prawa wyrzucić Cię z domu skoro uczysz się. Pracować teraz też nie powinnaś!! Kurcze, ja na Twoim miejscu tez bym nie była z takim dupkiem, który szantażuje i grozi! Bałabym się o bezpieczeństwo dziecka i swoje! nie rozumiem Twojej mamy;( jak można zmuszać córkę do związku z takim dupkiem?! Moja siostra była w podobnej sytuacji tzn ojciec dziecka nie chciał jej pomagać ona nie mogła pracować bo była w ciąży i w 7 tyg napisała list do pomocy społecznej o zapomogę opisała w tym liście swoją sytuacje i po 2 tygodniach listonosz przyniósł decyzję i przyznali jej 350 zł zapomogi + 30 zł "dożywiania". W listopadzie napisała też o pomoc na opał i dostała 400 zł ;) do końca ciąży dostawała 380 zł ;) po porodzie również pisała o pomoc i dostaławała 495 zł zapomogi + 60 zł na "dożywianie" no i rodzinne do tego.
Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i Twoja mama przemyśli sobie wszystko. Trzymaj się i staraj się nie denerwować bo to szkodzi płodkowi ;*
 
Cześć dziewczyny ja mam 22 lata jestem mamą 3 letniego Kubusia(urwis niesamowity:) )oraz małego Pawełka ( 3 miwsiące i dwa tygodnie), w życiu również nie mialam kolorowo a do tego Pawełek urodził sie z poważną wadą serca PRZERWANY ŁUK AORTY , WSPOLNY PIEN TĘTNICZY , UBYTEK MIĘDZY KOMOROWY, NIEDOMYKALNOŚĆ ZATAWEK do tego po porodzie złamana kość ciemieniowa prawa, został mu krwiak na główce który już nie zginie ,miał połamany obnojczyk.Pawełek miał operacje w 3 tygodniu życia po której leżał 3 doby z otwartm mostkiem podczas intubowania uszkodzono mu krtań leżeliśmy w szpitalu ponad 2 miesiące.teraz jeździmy na wizyty do lekarzy i cały czas ze strachem ze coś złego możemy usłyszeć. czkają nas jeszcze re operacje i kolejny strach:( Pisze do was z prośbą o pomoc ponieważ to wszystko dużo kosztuje pracuje tylko mąż, jeśli macie możliwość oddać jakieś ubranka po swoich dzieciach prosze o odpowiedzi.
 
reklama
Cześć dziewczyny ja mam 22 lata jestem mamą 3 letniego Kubusia(urwis niesamowity:) )oraz małego Pawełka ( 3 miwsiące i dwa tygodnie), w życiu również nie mialam kolorowo a do tego Pawełek urodził sie z poważną wadą serca PRZERWANY ŁUK AORTY , WSPOLNY PIEN TĘTNICZY , UBYTEK MIĘDZY KOMOROWY, NIEDOMYKALNOŚĆ ZATAWEK do tego po porodzie złamana kość ciemieniowa prawa, został mu krwiak na główce który już nie zginie ,miał połamany obnojczyk.Pawełek miał operacje w 3 tygodniu życia po której leżał 3 doby z otwartm mostkiem podczas intubowania uszkodzono mu krtań leżeliśmy w szpitalu ponad 2 miesiące.teraz jeździmy na wizyty do lekarzy i cały czas ze strachem ze coś złego możemy usłyszeć. czkają nas jeszcze re operacje i kolejny strach:( Pisze do was z prośbą o pomoc ponieważ to wszystko dużo kosztuje pracuje tylko mąż, jeśli macie możliwość oddać jakieś ubranka po swoich dzieciach prosze o odpowiedzi.

Nie wiem co napisać...;( strasznie mi przykro;( Ja nie mam za dużo ubranek bo większość już oddałam kuzynce...ale te co mam to mogę Ci wysłać;) popytam znajomych może też pomogą;)
 
Do góry