Matko dziewczyny moje dzieciezaczyna być "dorosłe"
. Wcześniej mi się marzyło, żeby umiała sama usiąść, wstać itp, a teraz Jula sieje postrach w domu.
Nie można jej na chwilę samej zostawić, bo raczkuje to czegoś o co można wstać, po chwili się przewraca, zazwyczaj na pupę, ale i tak trzeba pilnować żeby np o żadną szafkę się nie stuknęła. Masakra :-). Chwili spokoju nie mam ;-)
A co do odpowiedniego wieku na zostanie mamą. To powiem Wam tak, Julka jest moim oczkiem w głowie, oddała bym za nią życie i jest dla mnie wszystkim, ale szczerze mówiąc teraz z ręką na sercu mogę przyznać, że nie byłam gotowa na zostanie matką. Nie byłam w stanie wyobrazić sobie z jak wielką odpowiedzialnością to się wiąże i ile potrzeba wyrzeczeń. Przez tą nieświadomość czasami było mi ciężko, miałam depresje itp, ale teraz z podniesionym czołem mogę stwierdzić, że po 8.5 miesiącach nie żałuję niczego. Choć chciałam sobie życie poukładać troszkę inaczej. Zobaczymy co będzie dalej, w każdym bądź razie uważam, że młodym mamom jest ciut ciężej na starcie. Ciężko jest się usamodzielnić, być niezależnym finansowo. Mnie akurat ten problem ominął, bo mój mąż jest starszy ode mnie, szkołę miał już skończoną dawno temu, pracował więc jakoś wiązaliśmy koniec z końcem. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni!
Panistepelek no rzeczywiście coś ostatnio stare mamuśki gdzieś wywiało. Jeszcze przez jakiś czas Polna się udzielała, ale teraz też ostatnio cisza.
sylcia007 nie chce się czepiać, ale myślę, że większy porządek by panował na forum gdybyśmy nie pisały jednego posta pod drugim. Więc jeśli Twój post jest ostatni a chcesz coś później dopisać to edytuj posty ;-)
Kolia moja Jula zaczyna dreptać jak się ją złapie pod paszkami. Staje sama o wszystko co się da, ale jeszcze sama równowagi nie trzyma. Kurcze, zazdroszczę Ci, też bym chciała żeby już śmiagała choćby za rączkę