czesc dziewczyny:-) jestem pelna podziwu dla tych z was ktore sa mlodziutkie i sie nie poddaja

tak trzymajcie:-) posluchajcie mojej historii

ja w pazdzierniku skoncze 28lat,od prawie 6 lat mieszkam w irlandii,jestem samodzielna i nawet pomagam rodzinie w polsce.z moim narzeczonym jestesmy juz prawie4 lata:-) w ubieglym roku sie zareczylismy,a 2.5 roku staralismy sie o dziecko

chcielismy najpierw zostac rodzicami pozniej sie pobrac.bylam zalamana kiedy kolejne testy byly negatywne,leczylam sie i tez nic



az w koncu postanowilam ze przestaje brac tabletki i zobaczymy moze adopcja bedzie wyjsciem

i po 2 miesiacach BUUUUM!!! zaszlam w ciaze!!!nie moglismy uwierzyc;-) hehe nawet3 testy zrobilam zeby byc pewna



a dzisiaj 27 tydzien ,hurrrra,czekamy na nasze malenstwo z niecierpliwoscia.ale....moja mama jak sie dowiedziala to sie zalamala,bo nie ma slubu,bo uwaza ze moj narzeczony to duzy chlopiec i nie jest dobrym kandydatem na ojca,buehehehe,nawet nie udawala ze sie cieszy,mimo to ze to nie byla WPADKA:-)tylko swiadomy nasz wybor

ale coz ,jej sprawa ,mam nadzieje ze jej sie odmieni,jak nie jej strata ,jestesmy dorosli ,nie musimy nikogo prosic o pomoc,i nie musimy prosic o akceptacje

moj ojciec nie zyje,ale jeszcze jak byl z nami to caly czas sie dopytywal kiedy mu wnuka przywioze

)nie pytal o slub tylko o to male nowe zycie

)wiem ze dzisiaj patrzy z gory i zaciera rece z radosci bo bedzie mial nowa istotke nad ktora bedzie czuwal

))))
TAK WIEC WIDZICIE:-) NIGDY NIE WIADOMO JAK ZAREAGUJA BLISCY

NIEZALEZNIE OD WIEKU MATKI I OD TEGO CZY JEST SAMODZIELNA CZY NIE

HEHE:-)MNIE BAWI CALA TA SYTUACJA,BO JA W KONCU ZOSTANE MAMUSIA A TO CZY KTOS TO AKCEPTUJE CZY NIE....MAM W NOSIE



TRZYMAJCIE SIE WSZYSTKIE CIEPLO

TRZEBA WIERZYC ZE BEDZIE DOBRZE A NA PEWNO TAK BEDZIE!!!!!!POZDRAWIAM:-):-):-):-):-):-)