Aniam pisze:
Ja wiem, ze wiele lekarzy i poloznych mowi co innego- ale na jakiej podstawie? Robili takie duze badania??? Bo tamte trwaly od lat 60-tych do 80-tych, a potem zostaly jeszcze potwierdzone w 90-tych. To jest dla mnie dowod, a nie gadanie jakiegos lekarza albo pielegniarki.
Szczerze mowiac, nie mam czasu szukac w ksiazkach, aby znalezc odp. na Twoje pytanie, ale o ile mnie pamiec nie myli, nauczyciele uczacy mnie poloznictwa nigdy nie wspominali o zrodlach... Faktem jest, ze ja konczylam szkole poloznych dosc dawno temu, teraz byc moze sie cos zmienilo, ale wtedy wazne byly
zalecenia autorytetow... Nie chce sie dluzej rozwodzic, ale w kazdym razie jesli ktos tak zarzadzil, reszta nie miala odwagi zapytac. Wiem, ile polozne walczyly, aby kobieta mogla byc mobilna w czasie porodu. Sama bylam swiadkiem, gdy lekarz powiedzial: "prosze konczyc ten cyrk", gdy polozna pozwolila pacjentce wejsc do wanny, by zlagodzic bolesne skurcze.
A slyszalyscie o plastyce krocza potem po cieciu?
Powiem Ci, ze w Szwecji prowadzono takie badania i udowodniono iz lepiej, aby krocze peklo, bo peka w najcienszym miejscu. Uwaza sie, iz nacinanie krocza jest jednym z wazniejszych powodow nietrzymania moczu w wieku starszym.
Jesli to jest mozliwe, plastyka krocza poprawia w takie sytuacji sprawe.
Plastyki po nacieciu sie raczej nie robi - raczej po zlym zszyciu.
Cos mi sie wydaje, ze lekarze wierza w to nacinanie na slepo, w ogole sie nie zastanawiajac nad tym ani nie upewniajac jakie sa wyniki badan dotyczacych jakiejkolwiek jego skutecznosci.
Dopoki nie bedzie innych badan i zalecen, lekarze i polozne beda preferowaly naciecie, jesli sa wskazania, by uniknac konsekwencji, w przypadku, gdy dojdzie do wielkiego pekniecia.
Polskie poloznictwo przeszlo juz wielkie przemiany, ale dopoki nie bedzie odgornych zalecen, plynacych np. z Ministerstwa, kazdy bedzie pracowac wg. swojego uznania. Niestety, nie jest pewne, ze nawet jesli one powstana, beda dobre, ale moze warto od czegos zaczac.
pozdr, magda