reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🎅🏻🎄Mikołaj w grudniu testy przynosi, o dwie kreski na każdym prosi.☃️🌨

Moje koty też o północy się boją. Teraz już też strzelają, ale na razie na szczęście koty spokojne. My w ogóle mieszkamy między dwoma strzelnicami wojskowymi, więc dźwięk strzałów to akurat u nas chleb powszedni, już nawet nie słyszymy. Chociaż początki mieszkania tutaj i te strzały o poranku albo w środku nocy, czesto całymi seriami, były dość traumatyczne 😁
 
reklama
Ja mieszkam na wsi, więc poki co nikt nie strzela. Nie wiem, jak kotek zareaguje, ale beda z nim moi rodzice, więc mam nadzieje, ze będzie dobrze
To u nas na wsi już zaczęli strzelać.
Obstawiam, że teraz jest ta seria przed położeniem małych dzieci spać, żeby coś zobaczyły.
 
No niestety, u mnie jedna kotka od popołudnia się gdzieś zaszyła, wyjdzie dopiero jutro z kryjówki.
Jest gdzieś w szafie albo pod łóżkiem, drugi ma to gdzieś i leży na stole przy swojej miseczce.

Zobaczymy bliżej północy.
Moja na szczęście dość lajtowo, jak ma nas w pobliżu, po za tym u nas w sumie mało jest strzelania i bardziej z oddali, więc to też duży plus, ale mega mi szkoda zwierzaków. Ja co najwyżej toleruje zimne ognie 😂😂.

Oj biedna kitka 😪, szkoda mi jej.
No i niestety gdzieś w pobliżu zaczęli strzelać i mój kotek nie wiedział biedny gdzie ma biec i gdzie się schować😔 biedne te zwierzaki w sylwestra 😔
 
Ja nie rozumiem tego.
Tyle na temat strachu zwierząt się od kilku lat mówi, kiedyś widziałam post z nyskiego TOZ-u na temat nagłych śmierci u ptaków spowodowanych wybuchem petard, a mimo to ludzie w to brną.

Najgorsze są te dyskusje na Fb, kiedy jakiś psiak lub kot o huku petard ucieka( „to przecież tradycja.”, „coś z Twoim psem/kotem jest nie tak, skoro tak się boi.”- argument zupełnie bezsensowny)
Doopa, a nie tradycja.

Rozumiem mądre tradycje, ale po co pielęgnować coś, co wcale dobre, ani mądre nie jest?
Nie wspominając o wypadkach wśród ludzi.
 
reklama
Do góry