hachette
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Kwiecień 2020
- Postów
- 8 426
Mój kumpel z pracy powiedział mi przedwczoraj, ze „strzeli sobie drugie” bo jego partnerce NIE OPŁACA SIĘ iść do pracy, lepiej będzie jak będzie siedzieć na ciążowym l4Mam dzisiaj dzień płaczu. Ku*wa, czuje się jak najgorszy człowiek na świecie, bo nie mogę zajść w ciąże. Serio, staram się, robię co mogę- napierdalam dietę, suple, badania. I gowno. Krwawienie 10 dni po ovi zamiast zagnieżdżania.
Znajomi wpadli z trzecim, bo „nie zdążył wyjąć”.
Niech ten rok się już skończy
Moja siostra gdzieś do 28rż myślała, ze rodzynka to taki owoc i rosnie na drzewach ja za to do późnego wieku wierzyłam, ze jak będę dobrym człowiekiem, solidnym i pracowitym pracownikiem to w pracy mnie docenią i osiągnę sukces o słodka naiwnościDobra to ogłaszam konkurs na glupoty w ktorej wierzyliście do późnego wieku!
Ja pamietam jak na wsi moj wujek doil krowe i ona przezuwala i sie pytam, co ona tak zuje a wujek mowi "gume". Ja mowie, ale skad a on "a gdzies tu znalazla". Do 15 roku zycia wierzylam, ze krowy zuja gume, mimo, ze uczylam sie na biologii jak to działa. Moja glowa postanowila to wykluczyć
Ja tez!!! Mam instynkt odkąd miałam naście lat, ale już wtedy mówiłam do mojej siostry, ze czuję, ze jestem bezpłodna mimo ze dziewictwo straciłam dużo później, w wieku chyba 21 lat z obecnym mężem. Ale czułam to zawsze i tez wcale nie byłam zaskoczona swoimi problemami, zdruzgotana - tak, ale bynajmniej zaskoczona.Ja :-)
Zanim się zaczęłam starać czułam, że dotyczy mnie temat niepłodności. Dlatego zaczęłam badania przed staraniami.
Jakoś tak z doświadczenia życiowego, że ja to na pewno łatwo mieć nie będę...
Co więcej: wcale się nie zdziwiłam, że po latach badań - niewiele one wykazały. Bo taka po prostu moja karma. Nie wychodzi, bo nie.