LadyCaro
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2022
- Postów
- 26 925
Jezu no tak, przecież Ty musisz mieć mini zawał jak czytasz moje wypowiedzi
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jezu no tak, przecież Ty musisz mieć mini zawał jak czytasz moje wypowiedzi
mnie i moich dwóch kuzynów (byliśmy największymi żarłokami słodyczy) moja starsza siostra wkręciła, że jak jak jemy tyle słodkiego to na bank mamy już w sobie larwy takiego jakby tasiemca, który się żywi słodyczami i jak śpisz w ich pobliżu to wychodzi przez gardło i buzię, żeby te słodycze obok zjeść. Baliśmy się zasnąć, bo spaliśmy u babci w pokoju gdzie był barek ze słodyczamiOooo to ja kiedyś mylam zeby i połknęłam ta pianę i mi brat powiedzial, że umre. Ja siedze i mówię, ze nie umarlam, a on, że to dopiero po czasie. Poplakalam sie i poszlam do mamy
Sakreble
![]()
Aaa, i jeszcze koleżanka kiedyś powiedziała mi, że jak się obudzę i zobaczę Jezusa w oknie, to muszę się szybko trzy razy przeżegnać. Inaczej do rana umrę.Dobra to ogłaszam konkurs na glupoty w ktorej wierzyliście do późnego wieku!
Ja pamietam jak na wsi moj wujek doil krowe i ona przezuwala i sie pytam, co ona tak zuje a wujek mowi "gume". Ja mowie, ale skad a on "a gdzies tu znalazla". Do 15 roku zycia wierzylam, ze krowy zuja gume, mimo, ze uczylam sie na biologii jak to działa. Moja glowa postanowila to wykluczyć![]()
Nope.Jezu no tak, przecież Ty musisz mieć mini zawał jak czytasz moje wypowiedzi![]()
Ale czekaj... bo to jest temat, którym się jaram ;-)Białołęckich ludzi chybaPrzypomniało mi się jak na wakacje moja siostrzenica (7 lat) była u mojej mamy (siostra z mężem i córką mieszkają w Anglii). Przyszły do Nas i potem ich odwoziliśmy na chatę, a ona pyta mojego starego: „Wujku, a po jakim języku mówią w Lubinie?, a stary na to: „No po lubińsku, zamiast dzień dobry mówi się do widzenia i odwrotnie, ale reszta tak samo jak po polsku” - jej mina bezcenna
![]()
Ej ja jestem teraz na Białołęce, kogo moge spotkać?
Ja :-)Niektóra z nas nie wierzyła?
Ja :-)
Zanim się zaczęłam starać czułam, że dotyczy mnie temat niepłodności. Dlatego zaczęłam badania przed staraniami.
Jakoś tak z doświadczenia życiowego, że ja to na pewno łatwo mieć nie będę...
Co więcej: wcale się nie zdziwiłam, że po latach badań - niewiele one wykazały. Bo taka po prostu moja karma. Nie wychodzi, bo nie.
O snach słyszałam że jak właśnie ich się nie będzie opowiadać to się spełniąAaa, i jeszcze koleżanka kiedyś powiedziała mi, że jak się obudzę i zobaczę Jezusa w oknie, to muszę się szybko trzy razy przeżegnać. Inaczej do rana umrę.
To była bujda jej babci.
No i długo myślałam, że jak opowiem swoje głupie sny przed śniadaniem, to one się spełnią. To też jakaś koleżanka mi powiedziała.
No jakoś nie spełniło się m.in. to, że surfowałam na wielkiej fali, czy moje inne porąbane sny.