reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🎅🏻🎄Mikołaj w grudniu testy przynosi, o dwie kreski na każdym prosi.☃️🌨

Cześć!
Czytam Was regularnie, podgladam ☺️.

Gratuluję tym, które rok zakończą w dwupaku i w dwupaku przywitają nowy 😊.
Może mniej się udzielam, ale to przez to, że na ten moment mamy przymusową przerwę. Troszkę nałożyliśmy na siebie więcej obowiązków, więc czas ucieka jak szalony 🙈
Pozdrawiam wszystkie i życzę Wam wspaniałego 2023 roku!❤️ Żeby każda z Was ujrzała dwie wymarzone kreski i w 2024 miała u boku wyczekanego maluszka ❤️🎇😇
 
reklama
Ale czekaj... bo to jest temat, którym się jaram ;-)
Twoja siostrzenica mieszka w Anglii? I mówi po polsku?

thank god praise GIF
ale ona wyjechała jakieś 2 lata temu, więc mówiła. W Polsce chodziła do anglojęzycznego przedszkola o rodzice Polacy, tylko do UK wyjechali. Najpierw szwagier (on ma w UK też brata i siostrę) i potem ściągnął siostrę z siostrzenicą
 
ale ona wyjechała jakieś 2 lata temu, więc mówiła. W Polsce chodziła do anglojęzycznego przedszkola o rodzice Polacy, tylko do UK wyjechali. Najpierw szwagier (on ma w UK też brata i siostrę) i potem ściągnął siostrę z siostrzenicą
I get it ;-)
Ale wiesz, argument "rodzice Polacy" w wielu przypadkach w ogóle nie działa :-(
Ja jestem niezmiennie dumna z dzieci emigrantów, które mówią po polsku. I z rodziców, którzy o to dbają.
 
Dobra to ogłaszam konkurs na glupoty w ktorej wierzyliście do późnego wieku!
Ja pamietam jak na wsi moj wujek doil krowe i ona przezuwala i sie pytam, co ona tak zuje a wujek mowi "gume". Ja mowie, ale skad a on "a gdzies tu znalazla". Do 15 roku zycia wierzylam, ze krowy zuja gume, mimo, ze uczylam sie na biologii jak to działa. Moja glowa postanowila to wykluczyć :D
Może nie do późnego wieku, ale miałam 3-4 lata i mówię do sąsiada, wiesz co nie mamy ziemniaków i się pyta co będziemy jedli, a ja odpowiadam frytki 😂😂😂
 
ale ona wyjechała jakieś 2 lata temu, więc mówiła. W Polsce chodziła do anglojęzycznego przedszkola o rodzice Polacy, tylko do UK wyjechali. Najpierw szwagier (on ma w UK też brata i siostrę) i potem ściągnął siostrę z siostrzenicą
Mój siostrzeniec urodził się za granicą i też włada dwoma językami jakby nigdy nic, zazdraszczam mu tego 🥰, pięknie akcentami sobie przechodzi 😂
 
I get it ;-)
Ale wiesz, argument "rodzice Polacy" w wielu przypadkach w ogóle nie działa :-(
Ja jestem niezmiennie dumna z dzieci emigrantów, które mówią po polsku. I z rodziców, którzy o to dbają.
Serio czy od siostry czy od brata urodzeni za granicą dzieciaki w obu językach mówią, choćby po to żeby np. Z dziadkami się dogadać itd. Po za tym moja siostra uważała, że ma zawsze możliwości mieszkania czy za granicą czy też w Polsce jak zachce 🤷‍♀️
 
Serio czy od siostry czy od brata urodzeni za granicą dzieciaki w obu językach mówią, choćby po to żeby np. Z dziadkami się dogadać itd. Po za tym moja siostra uważała, że ma zawsze możliwości mieszkania czy za granicą czy też w Polsce jak zachce 🤷‍♀️
Super :-)
Ale ja pracuję z wieloma takimi dziećmi od wielu lat... i niestety nie każde mówi po polsku.
W ubiegłych dekadach była moda na 100% integracji i wstyd z powodu pochodzenia. Tendencja: stajemy się miejscowi w 150%. Bardziej francuscy (w moim wypadku) niż Francuzi. To są dzieci, które na Wigilię jedzą ślimaki i łososia, i nie wiedzą, czym są pierogi... ;-)
I takie dzieci nie mówią po polsku. Nie rozmawiają z polskimi rodzicami po polsku (mimo że ci nie do końca władają lokalnym językiem). Z babcią też nie dogadają się po polsku. I czasem, gdy się rodzicom nagle przypomni, że może fajnie by było, zawożą dzieci do PL, a babcia jest przerażona, bo się nie dogaduje...
Ale czasem potrzeba powrotu do źródeł się pojawia. I wtedy mam 60-letniego ucznia o polskich korzeniach na przykład ;-)
 
I get it ;-)
Ale wiesz, argument "rodzice Polacy" w wielu przypadkach w ogóle nie działa :-(
Ja jestem niezmiennie dumna z dzieci emigrantów, które mówią po polsku. I z rodziców, którzy o to dbają.
mój mąż mówi płynnie po polsku choć urodził się w Londynie 😉 jego Tata z resztą też tutaj urodzony (jest synem polskiej pary która walczyła w UK w czasie II wojny). Natomiast jego Mama przyjechała do Londynu na studiach i już tak została. Oboje zawsze dbali by synowie mówili po polsku, chodzili do polskiej szkoły etc. 🥰 U nas w domu tylko polski język, święta po polsku a synek szwagra (już 4 pokolenie) też chodzi do polskiego przedszkola i mówi w 2 językach
 
I get it ;-)
Ale wiesz, argument "rodzice Polacy" w wielu przypadkach w ogóle nie działa :-(
Ja jestem niezmiennie dumna z dzieci emigrantów, które mówią po polsku. I z rodziców, którzy o to dbają.
Otóż to!
Mieszkam w dość specyficznym regionie, gdzie sklepy w okolicach wszystkich świąt brzmią w językach polskim, śląskim i niemieckim.
Znamy kilka przypadków, gdzie dzieci urodzone w Niemczech przyjeżdżając w odwiedziny do dziadków, nie umiały się z nimi porozumieć.
Była taka durna moda, żeby tych dzieciaków nie uczyć polskiego🙁.
Bardzo to było smutne.
Przyjaciele mojej mamy pukali się w czoło, że ich znajomi tak „krzywdzą” swoje dzieci i rodziców.

Za to z dumą mogę napisać, że mój kuzyn urodzony w Kanadzie posługuje się piękną polszczyzną.
 
reklama
Do góry