Mnie na Białołęce nie, ale blisko
tez po tej stronie Warszawy
Ja mam trochę znajomych na odwrót, np. z pracy Francuz wiele lat w Polsce i jego dzieci tez i ubolewał, ze ponieważ dzieci w Polsce głównie mieszkają już nie są w stanie wymówić różnicy miedzy „ą” i "ą” (pewnie bedziesz wiedziała, o co chodzi) dla niego to było naprawdę smutne
on np. nie potrafi powiedzieć inaczej wyjście i wejście, i zawsze się śmieje czy pchać czy ciągnąć
A inaczej: placzkalyscie razem, ona zaszła, choć nie mogła. Ile to nadziei więcej dla Ciebie?