G
guest-1715015400
Gość
jednak to jest co innego te pobieranie .. na pewno psycha zryta bo jednak to jest sekunda z tym pobieraniem a tatuaże godziny zajmują,ale jednak samo to ze to szpital ..u mnie najgorzej jak do kroplówki mnie podłączali w szpitalu i w rękę mnie kłuli i nie mogli w żyłę trafić to mi mącili tym w środku żeby w żyłę trafić,nie dość ze na rzyganie było to już tez ledwo widziałam bo prawie zemdlałam z emocji nie nawidzę dlatego żadnych pobierań krwi ani nic co z igłą związane w szpitaluJa na pobieraniu mdleje …. Babka mnje już zapamiętała bo jak wchodzę to się śmieje , ręce wydziarane ale igiełka to już ameno . Ale niestety mam zryty baniak przez pobieranie krwi w szpitalu i mi tak zostało ….