reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🎅🏻🎄Mikołaj w grudniu testy przynosi, o dwie kreski na każdym prosi.☃️🌨

reklama
Ja bym poszła nieco inną drogą - powinno być dofinansowanie do diagnostyki niepłodności, chociaż częściowe. Każda z nas wywaliła już spore kwoty na same monitoringi, a gdzie leki, dodatkowe zabiegi, badania szczegółowe... Kliniki wpychają in vitro, bo #hajs, zamiast chociaż spróbować dojść do sedna problemu. Wsparcie na etapach przed in vitro (które czasem jest jedyną opcją, aby para mogła mieć dzieci, wiadomo) ułatwiłoby wielu poczęcie i zdjęło trochę stygmatu społecznego, bo z pewnością jest ogrom dziewczyn, które są poniewierane ze względu na brak dzieci, a zwyczajnie nie mają środków/wiedzy/możliwości sprawdzenia, co jest nie tak.
Popieram!
 
przykre że w tych czasach jeszcze takie podejście ludzie mają,nic tylko mieć nadzieje ze się to zmieni,chociaż patrząc na to wszystko to idzie nie w tą stronę co powinno 🥲
Ja właśnie byłam na badaniach zapłaciłam 250 złotych, a składkę na ZUS płace prawie 2 tys i nic z tego nie mam, ten kraj jest chory…
 
Ja bym poszła nieco inną drogą - powinno być dofinansowanie do diagnostyki niepłodności, chociaż częściowe. Każda z nas wywaliła już spore kwoty na same monitoringi, a gdzie leki, dodatkowe zabiegi, badania szczegółowe... Kliniki wpychają in vitro, bo #hajs, zamiast chociaż spróbować dojść do sedna problemu. Wsparcie na etapach przed in vitro (które czasem jest jedyną opcją, aby para mogła mieć dzieci, wiadomo) ułatwiłoby wielu poczęcie i zdjęło trochę stygmatu społecznego, bo z pewnością jest ogrom dziewczyn, które są poniewierane ze względu na brak dzieci, a zwyczajnie nie mają środków/wiedzy/możliwości sprawdzenia, co jest nie tak.
pewnie to tez była by dobra opcja,pewnie wielu parą by wystarczyła porządna diagnostyka a nie stać ich na nią, innym parą które nie mają szans na to żeby było to naturalnie załatwione powinno się proponować invitro ale myśle ze to dużo czasu minie póki faktycznie w końcu ktoś się za to weźmie..szczęśliwi ci co mają kupę pieniędzy i mogą działać bez problemu z wszystkim na własną rękę.
 
reklama
znam Twój ból. Od lat nie byłam u lekarza na NFZ, mój mąż też nie.

Ja to w ogóle sie grubo zastanawiałam, czy całej ciąży nie prowadzić w Niemczech.
to jedno, a np ja mam jeszcze medicovera i tam też słabo cokolwiek załatwić. Nie chcą dawać żadnych skierowań, już wiele razy próbowałam coś wydębić i nic. Nawet na proga mi nie chceli dać bo badałam rok temu...
 
Do góry