Bolilol
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2022
- Postów
- 11 705
ja się staram kilka miesięcy i w 3cs zaczęłam panikować ;> ale z tą nienormalnością to się u siebie zgadzamWiecie z drugiej strony jak ktoś stara się kilka miesięcy i od początku świrował jak nienormalny. Jak dla kogoś monitoring USG oznaczał niepłodność, koniec starań i w ogóle już niczego nie będzie, jak ktoś mając nie tragiczne wyniki nasienia na siłę uważał, że są złe to może faktycznie gdzieś tam się wewnętrznie blokował. Niemniej jednak 12 miesięcy regularnego seksu i w tym czasie jest uznawane za normę i można było robić jedno wielkie NIC
Ja w tym cyklu, aż tak sobie odpuściłam że seks był 2 razy bo była o niego wielka awantura ciekawe czy takie odpuszczenie da ciąż
A tak poważnie to chciałam powiedzieć, trochę jako "uderz w stół, a nożyce się odezwa", że pewne wnioski przychodzą z czasem, ze zdobytym doświadczeniem. Zdaje sobie sprawę, że taka panika w pewnych przypadkach wydaje Wam się głupia i irytująca, ale wynika ona z rozczarowania, na które każdy reaguje inaczej. I tak, dla kogoś nienajlepsze (choć też nienajgorsze) wyniki nasienia mogą być tragedia, choć ktoś inny takie wyniki by przyjął z pocałowaniem ręki, bo po prostu ta osoba przeżyła pewnego rodzaju zderzenie z rzeczywistością, którego się nie spodziewała. Pewnych etapów nie da się przeskoczyć, pewne rzeczy trzeba przejść i wyciągnąć z nich wnioski. Trzeba przeżyć pewne rozczarowania i wiążące się z nimi emocje, które są prawdziwe. Bo tak jak nie da się odpuścić na słowa "odpuść", tak ciężko jest przestać panikować nawet gdy wszyscy wokół mówią, że nie ma co się martwić. Nikt nie robi tego ze złej woli, po prostu przeżywa swoje rozczarowanie i strach.