Inofolic to mio-inozytol i fakt, ze ma kwas foliowy. Ja biorę i puerie uno i akurat inofem. Mio-inozytol wspomaga wzrost komórek jajowych i reguluje trochę hormony, wiec jest polecany, gdy jest pcos, nie ma owulacji itp.
Preparaty typu inofolic i inofem zawierają kwas foliowy, wiec bierze się go wówczas podwójnie, ale na na forum polecały dziewczyny z Aliness. Tam kwasu foliowego już nie ma.
Na pewno nie myślałabym w kategorii albo pueria albo inofolic. Ginekolog mogła mieć trochę co innego na myśli, niektórzy ginekolodzy nic nie mówią o tym, żeby brać suplementy typu pueria w okresie starań, wiec inofolic miał zapewnić Ci inozytol i kwas foliowy. I tyle. Natomiast nie zapewnia choliny, DHA itd.