Cześć dziewczyny, 3 lata temu dowiedziałam się, że mam mięśniaki i jak chce mieć dziecko to muszę się spieszyć. Zaszłam bez problemu ale niestety mięśniaki bardzo szybko rosły, zaczęły się skurcze, straciłam ciąże w 18tc. Mam żal do lekarzy bo w szpitalu w którym byłam olali mnie 0 pomocy, czynności skurczowe, skradająca się szyjka, nie zastosowali nic, nie zrobili badań, po za morfologia i crp, 18 dni to trwało, na końcu wdało się zakażenie, wina obarczyli mięśniaki, zalecili operacje. Po tym wszystkim konsultowałam się z 6 lekarzami i 4 za wycięciem a 2, że absolutnie nie, że po wycięciu podobne ryzyko. Wybrałam półśrodek i prywatnie poddałam mięśniaki metodzie hifu, zmniejszyły się po pół roku o 50%. Jestem w kolejnej ciąży w 10tc. Mięśniaki rosną ale nie tak szybko. Czytam wasze wpisy, które dają mi dużo nadzieji
pozdrawiam
