reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MENU naszych marcowych pociech

- mam robić dłuższe przerwy w karmieniu, minimum 2-2,5 h bo mały ładnie przybiera a problemy z brzuszkiem (coraz częściej mały się pręży itp) sa skutkiem przejedzenia:-p
Tak właśnie myślałam, czy to nie przez to Piotrusia tak boli brzuszek.. Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że nie boli go, kiedy się naje, a potem śpi 3-4 godziny.. A zaczyna stękać i prężyć się, kiedy je częściej...
 
reklama
moze z tym przejadaniem sie to jest prawda tylko co zrobnic jak on ciagle glodny i okropnie sie denerwuje jak flaszki nie dostanie zaraz po przebudzeniu:wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y:

prubuje go oszukiwac woda przegotowana )(tak mi polozna polecila)i herbatka koperkowa ale niestety nic to nie daje

a t magda jaki masz sposob
bo ja juz szczerze jestem zmeczona tym ciaglym karmieniam i tym ze sie ciagle prezy i kweka
nie mam czasu na nic bo ciage tylko myje butelki i grzeje i karmie i znowu karmie
w miedzy czasie zasypia na pare minut i znowu sie budzi i chce jesc :szok: :szok:
 
Ja na mojego żarłoczka mam kilka sposobów;-) Ten odruch ssania jaki mają nasze dzieci nie koniecznie związany jest z głodem - także można je oszukać:tak:
Dziś po długim spacerze tak się dotlenił (spiąc oczywiście), że potem przez cały dzień znowu odsypiał i przerwy między posiłkami wydłużyły się jeszcze bardziej:-)
Próbuję też go oszukać smoczkiem ale to działa na krótko:-(
A ponieważ źle chwyta pierś mam mu aplikować swoje palce do ssania:confused: - to go na chwile uspokaja i uczy dobrego odruchu przy łapaniu piersi:tak:
Te zabiegi mniej lub bardziej udane zajmują trochę czasu i przerwa między posiłkami zachowana!;-)
Ale polecam spacerki - pielegniarka to przewidziała:-)
Miloku - z tego co piszesz to z Twoim syneczkim nie pójdzie tak łatwo. Ale dzieciaczki zmieniają się z dnia na dzień, więc cierpliwości!:tak: A wychodzicie już na dwór? Większość maluszków uwielbia spacerki i przeważnie śpi:tak:

Malaga - Twój Piotruś w porównaniu z innymi dzieciaczkami to śpioszek:tak:
 
Ja na mojego żarłoczka mam kilka sposobów;-) Ten odruch ssania jaki mają nasze dzieci nie koniecznie związany jest z głodem - także można je oszukać:tak:
Dziś po długim spacerze tak się dotlenił (spiąc oczywiście), że potem przez cały dzień znowu odsypiał i przerwy między posiłkami wydłużyły się jeszcze bardziej:-)
Próbuję też go oszukać smoczkiem ale to działa na krótko:-(
A ponieważ źle chwyta pierś mam mu aplikować swoje palce do ssania:confused: - to go na chwile uspokaja i uczy dobrego odruchu przy łapaniu piersi:tak:
Te zabiegi mniej lub bardziej udane zajmują trochę czasu i przerwa między posiłkami zachowana!;-)
Ale polecam spacerki - pielegniarka to przewidziała:-)
Miloku - z tego co piszesz to z Twoim syneczkim nie pójdzie tak łatwo. Ale dzieciaczki zmieniają się z dnia na dzień, więc cierpliwości!:tak: A wychodzicie już na dwór? Większość maluszków uwielbia spacerki i przeważnie śpi:tak:

Malaga - Twój Piotruś w porównaniu z innymi dzieciaczkami to śpioszek:tak:

Magda moj maly to twrda sztuka :-D :-D :-D

Al masz racje na spacerkach spi jak aniol
tylko ja jeszcze ni ejestem w stanie chodzic tak dlugo jak on by chcial wiec zostawiam go w ogrodku i jest spokoj na troche

ale jak sie obudzi i nie ma zarelka ojojojj co za krzyki
wrzeszczy na mame ile sie da :-D :tak:

palca nie prubowalam jescze
smoczek na krutko dzila toz niego nc nie leci i po paru minutach Tristan nim pluje
wogule to strasznie duzo wymiotuje
raz dziennie musi zwymiotowac
to na mame to na tate
to chyba z przejedzenia:-( :-(
co za lakomczuszek z mojego synka (po mamie to ma:szok: :-D :zawstydzona/y: :zawstydzona/y: )
 
A ponieważ źle chwyta pierś mam mu aplikować swoje palce do ssania:confused: - to go na chwile uspokaja i uczy dobrego odruchu przy łapaniu piersi:tak:
Te zabiegi mniej lub bardziej udane zajmują trochę czasu i przerwa między posiłkami zachowana!;-)
Ale polecam spacerki - pielegniarka to przewidziała:-)

Malaga - Twój Piotruś w porównaniu z innymi dzieciaczkami to śpioszek:tak:
Po czym można poznać, że dziecko źle chwyta pierś?? :confused:

Co do spacerków - my jeszcze nie byliśmy.. Mój mąż się naczytał, że należy odczekać ze spacerami 3 tygodnie od porodu i strasznie protestuje, kiedy zaczynam mówić o spacerku :baffled:

Mój śpioszek właśnie śpi :-) Ale za to od 3 nad ranem dawał czadu.. On ma jakiś taki rytm - w dzień, tak od południa śpi po 3-4 godziny, wieczorkiem (koło 19) kąpiel, jedzonko i znów śpi tak do północy, znów jedzonko i śpimy do 3.. I od 3 się zaczyna marudzenie do 5-6, potem z krótkimi przerwami śpi do 10-11.. W międzyczasie oczywiście cycuś co chwilę i w końcu koło południa usypia na dłużej.. :confused:
 
Witajcie

Dobrze, że taki wątek się pojawił bo chyba wiele z nas ma jakieś problemy czy obawy związane z karmieniem.

Teraz Mały zasnął więc może w końcu uda mi się coś napisać.

Od dawna zamierzałam karmić naturalnie ale nawet sobie sprawy nie zdawałam jaki to może być ciężki kawałek chleba....
Po urodzeniu położne przystawiły mi Małego do cyca i coś tam pociągnął i miał dość bo jeszcze miał w brzuszku wody płodowe. Kolejne dni juz nie były takie kolorowe - pogryzł mnie do krwi, bolało jak cholerka, do tego stopnia, że wkladałm sobie w zęby patyczek owinięty gazą, który miałam do nawilżania ust po CC. Wyglądało to może kretyńsko ale inaczej bym się darła tak jak on kiedy jest głodny (a drzeć to się Mati potrafi !).Kupilam sobie osłonki na brodawki bo nie byłam w stanie karmic go bez nich. Nastraszyli mnie jeszcze porobieniem się zastojów (miałam twarde kamienie) czego konsekwencją może być zapalenie piersi więc siedziałam i się masowałam (o ile akurat dziecko mi pozwoliło).Ostatnią noc w szpitalu spędziłam na "dojeniu się" elektrycznym laktatorem co szło jak po grudzie. Pielęgniarki widziały, że czasem juz nie wyrabialam z tym małm krzykaczem, którego nie byłam w stanie nakarmić i mi go dokarmiały z kubeczka. Depresji porodowej nie miałam ale "mlecznego doła" owszem....

W piątek wypuścili nas do domu i od razu powiedziałam mężowi, żeby kupił jakieś mleko w aptece bo jak tak dalej pójdzie to Mati padnie przy mnie z głodu.
Pierwsza noc w domu okazała się nienajgorsza. Co dom to dom a nie szpital. ALe jak na razie mam zdatną tylko jedną pierś bo druga pogryziona i ze strupem więc się jej nie odważę podać nawet z osłonką bo mi krew wyssie wiec ją "doję" ręcznie i te cenne krople podajemy z butelki. A jako, że tego chyba za wiele nie ma to na deser (nie za każdym razem oczywiscie) Mati dostaje NANa.

Dziewczyny czy Wam mleko się porządnie leje a w zasadzie sika z piersi czy wykapuje po kroplach jak u mnie...??
Nie wiem jak długo będę mieć cierpliwość do takiego karmienia. Mam wrażenie, że nie jestem w stanie nakarmic do syta Matiego...:(. Moze jak się zagoi druga pierś to więcej z niej wyciagnie niz ja "dojeniem" i będize lepiej ale póki co jestem pół-sprawna i wspomagam się sztucznym dokarmianiem :(. Cale szczęście, że mój mąż mi pomaga bo bym się chyba pochlastała.

Jejuu ale elaborat stworzyłam ale musialam się wypisać.
 
Po czym można poznać, że dziecko źle chwyta pierś?? :confused:

Malaga - u mnie to wygląda tak, że sutki niby już wygojone a nadal raczej bolą podczas karmienia i są charakterystycznie wyginięte w górę:-( Mały od góry ładnie chwyta pierś ale od dołu za płytko:no: Karmienie nie powinno boleć, no chyba, że w pierwszych tygodniach kiedy dzidzia jeszcze się uczy albo w póżniejszych miesiącach kiedy ma juz zęby:no:
Pierś powinna być chwytana razem z otoczką:tak:

Mój synek nie jest pojętnym uczniem i nadal źle chwyta - boje się, że znowu sutki mi załatwi łobuziak:wściekła/y:
 
Debiutantko - jak czytam o Twoich zmaganiach z piersiami to przypominają mi się moje doświadczenia, brrr:baffled: Z tym, że ja miałam i nadal mam dużo pokarmu. Szczególnie teraz kiedy staram się wydłużać przerwy pomiędzy karmieniami dosłownie z nich sika:-)
Też miałam rany, strupki i zwijając się z bólu karmiłam bo już nie krwawiły:tak: Dużo wytrwałości życzę:tak: Jeszcze góra kilka tygodni i wszystko się unormuje:tak: Tylko uważaj, bo jak zaczęłaś dokarmiać sztucznie to maluszek może od piersi się odwrócić!
 
Debiutantko - jak czytam o Twoich zmaganiach z piersiami to przypominają mi się moje doświadczenia, brrr:baffled: Z tym, że ja miałam i nadal mam dużo pokarmu. Szczególnie teraz kiedy staram się wydłużać przerwy pomiędzy karmieniami dosłownie z nich sika:-)
Też miałam rany, strupki i zwijając się z bólu karmiłam bo już nie krwawiły:tak: Dużo wytrwałości życzę:tak: Jeszcze góra kilka tygodni i wszystko się unormuje:tak: Tylko uważaj, bo jak zaczęłaś dokarmiać sztucznie to maluszek może od piersi się odwrócić!


Magdakap czyli może być lepiej.... Oby tak też w moim przypadku było.
Jeśli o dokarmianie chodzi to na razie od cycka się nie odwraca ale chciałabym jak najmniej go dokarmiać. Szkoda, że karmiąć piersią nie zapala się jakaś sygnalizacja ile wypił bo skad mam wiedziec czy go nie glodzę a jak przestaje ssać to moze dlatego, że już nic nie leci...
Przed karmieniem tą niepogryzioną piersią zawsze sobie ją trochę naciskam, zeby do tej osłonki wpłynęło parę kropli na zachętę i czasem nic nie chce lecieć :(. Nie wiem czy jest wtedy pusta czy Mały jednak da radę coś zassać...

Ech oby się to już jakoś unormowało....
 
reklama
Debiutantko - zawsze możesz (tak co kilka dni) podejść do przychodni by ważyć małego, wtedy będziesz miała pewność czy przybiera na wadze:-)
A jak Ci nie płacze po karmieniu to raczej dziecie szczęśliwe i najedzone:-) ale uwaga to może być pułapka:tak: bo jak płacze to nie koniecznie oznacza, że głodne....ojoj;-) No i jak pielucha mokra i kupy sa tzn że przerób jest! Spokojnie:-) Wszystko będzie dobrze:-)
 
Do góry