reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MENU naszych marcowych pociech

reklama
Aga22 np. Bobo Fruty , one wygladają na dość gęste. A w tym 3przepływowym na którym "biegu" dajesz te soczki, na 2 czy 3??

debiutantko u nas nawet kaszka czy kleik przechodzi przez 1, więc myślę, że nie ma potrzeby soczku podawać w takim mocnym strumieniu.

Ja jeśli nie chce młoda pić z niekapka to podaję przez smoczek chociaż niby nie powinno się, ale nie chce mi się z nią bawić w picie z łyżeczki :eek:

Acha no i podaję przez zwykły smoczek nr 3.
 
martwi mnie jedzenie Natalki:-( wczoraj po kąpieli nie chciała jeść więc dałam jej butle na śnie ok 23 rano o 6 wstała i nie chciała jeść:no: tylko chce pić, teraz dałam jej słoiczek banan z brzokwiniami zjadła cały:tak: a mleka nawet nie chce ruszyć:wściekła/y: zje pewnie gdzieś tak ok 14 i do wieczora nie będzie jadła:no: tylko piła

Ja bym na twoim miejscu nie dawała w takim przypadku nic innego do jedzenia tylko mleczko.
Poczekałabym, aż zgłodnieje i to mleczko w końcu zje.

Na tym etapie mleko jednak powinno być nadal głównym posiłkiem a deserek, soczek czy zupka tylko dodatkiem, a nie na odwrót.
 
A my juz po obiadku. Dzisiaj była zupka marchewkowa z ryżem i Wika aż buzię otwierała żebym jej szybciej dawała i cały słoiczek wszamała. To jednak ta z tym porem to jej nie smakuje i chyba nie będę jej juz kupować. Zreszta mnie też nie:eek::eek::eek:
 
Ja przed chwilą próbowałam dać jej tę nieszczęsną dynię z ziemniakami :eek: Zjadła kilka łyżeczek i zaczęła się odwracać, marszczyć, aż w końcu płakać. Dałam sobie zatem spokój.

Poszłam po jabłuszko z marchewką i chciałam to jej dać, bo przecież zajada się marchewą. Ale gdzie tam :sick:
Zaczął się znowu taki ryk, nic nie dała sobie do buzi wsadzić :no: Teraz mi cały czas marudzi.

Ta dynia chyba naprawdę musi jej strasznie nie smakować :rolleyes:


O...znowu płacz :sick:
 
Agutek może po prostu Toli dziś za gorąco i się jej zwyczajnie nie chce jeść....?


A propos dyni to włąsnie odebrałam paczkę z Hippa a w środku m.in. rzeczona dynia z ziemniakami ;-) ale Mateusz ją wsuwa bez problemu więc na pewno w koszu nie wyląduje :-D
 
reklama
Agutek może po prostu Toli dziś za gorąco i się jej zwyczajnie nie chce jeść....?


Chce, bo pochłonęła 160ml butli...tyle tylko, że z tego płaczu połowę wyrzygała na podłogę... :sick:

W końcu się wyciszyła i zasnęła. Jeszcze chwilę dłużej i bym chyba w łeb sobie strzeliła. No koszmar, co jedna głupia dynia nawyczyniała :nerd:


Idę zrobić obiad póki mam chwilę spokoju, choć najchętniej sama poszłabym spać :eek:
 
Do góry